Pioneer Pekao: Nie ma miejsca na duże wzrosty WIG20
- Perspektywa krótkoterminowa dla polskiego indeksu największych firm to wzrost do poziomu 2,8 tys. punktów, czyli ok. 5-proc. wzrost – twierdzi Ryszard Trepczyński, wiceprezes Pioneer Pekao Investment Management. Fundamentalnie nie ma jednak miejsca na wzrost WIG20 powyżej 3 tys. punktów.
Taki scenariusz, jak i znakomite tygodnie dla inwestujących na polskiej giełdzie są wynikiem zasilenia rynków dużą ilością kapitału, bez którego tak dobre wyniki WIG20 prawdopodobnie nie byłyby możliwe. Brak tego czynnika może znacznie pogorszyć sytuację inwestorów. Polska nie prowadzi aktywnej polityki podtrzymywania wysokiej płynności, co przyczynia się do dobrego postrzegania naszego kraju przez zagranicznych inwestorów. W efekcie można było zaobserwować duży napływ kapitału nad Wisłę i rosnące kursy obligacji i akcji. Również rentowność polskich obligacji, na tle choćby Niemiec ,wygląda znacznie atrakcyjniej. Ma to swoje implikacje. - Można sobie wyobrazić, że tak, jak wcześniej handlowaliśmy akcjami niedowartościowanymi o kilkadziesiąt procent, tak teraz będziemy handlowali przewartościowanymi – mówi Ryszard Trepczyński. Jego zdaniem najważniejsza pozostaje więc selekcja spółek. Pioneer Pekao stawia m.in. na spółki infrastrukturalne i budowlane (Polimex, PBG), których akcje powinny w przyszłości rosnąć dzięki dużym inwestycjom. Z kolei spółki energetyczne (np. Bogdanka) to tylko modny obecnie temat, który w przyszłości nie powinien przynosić zysków inwestorom.
Obecnie ogromnym zagrożeniem jest wojna dewaluacyjna, którą prowadzą Chiny, Stany Zjednoczone, czy kraje strefy euro. Dążą one do osłabienia swoich walut, w celu zwiększenia konkurencyjności. Takie postępowanie wpływa na zachowanie rodzimej złotówki.
Ryszard Trepczyński pozytywnie wypowiada się o rynku długu korporacyjnego. Firmy i samorządy wciąż mają duże potrzeby kapitałowe i ten kapitał otrzymują, ale kosztem odpowiednio wysokiej premii dla nabywcy. W efekcie rentowności papierów korporacyjnych wciąż są wyższe od papierów skarbowych (o ok. 3-5 pkt proc. w porównaniu do 0,5-1,0 pkt w 2007 roku). Jednak utrzymywanie się spreadów na wysokim poziomie nie potrwa długo, dlatego jest to ostatni moment na uzupełnianie portfela tymi papierami.
/aol
Reklama
07.10.2010

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania