Ekonomista znalazł jeden prosty trick, który zakończyłby wojnę handlową (zobacz jaki)
Jeden prosty trick, który zakończyłby wojnę handlową USA. Proponujemy, aby Stany Zjednoczone wprowadziły podatek VAT na wzór innych państw OECD - piszą ekonomiści banku Pekao.
Wojna handlowa trwa już przeszło dwa miesiące i już teraz jest – sądząc po reakcji rynków, wzroście zmienności i niepewności oraz coraz bardziej śmiałych prognozach recesji w USA – chaotyczną bijatyką, a nie partią wielowymiarowych szachów. Częścią problemu jest to, że Stany Zjednoczone jednym, niedoskonałym i mało finezyjnym instrumentem (cła importowe) próbują rozsupłać cały węzeł gordyjski problemów: deficyt fiskalny, deficyt handlowy, utratę bazy przemysłowej i relatywnej pozycji w gospodarce światowej na rzecz Chin, nierówne relacje handlowe z innymi partnerami handlowymi, itp. Co, jeśli istnieje inny znany ekonomistom instrument, który za jednym zamachem może rozwiązać kilka problemów USA? Proponujemy, aby Stany Zjednoczone wprowadziły podatek VAT na wzór innych państw OECD.
Reklama
- Jeśli obecny amerykański rząd uważa, że jest nierówno traktowany przez inne państwa z uwagi na nakładanie przez nie podatku VAT na towary wysyłane tam z USA, to wprowadzenie analogicznego podatku w USA wyrówna pole gry. Towary będą opodatkowane tak samo niezależnie od kraju pochodzenia i miejsca opodatkowania, eksporterzy (przykładowo) po obu stronach Atlantyku dostaną zwrot zapłaconego wcześniej podatku VAT (czyli to, co Amerykanie mylnie uważają za subsydium eksportowe).
- Zakopanie jednej z kości niezgody w sporze z innymi państwami rozwiniętymi ułatwiłoby budowanie wspólnego frontu przeciw Chinom, o którym kilkukrotnie wspominali przedstawiciele amerykańskiego rządu.
- Wprowadzenie VAT w USA permanentnie podniosłoby dochody rządu federalnego o 7 pkt. proc. PKB (czyli tyle, ile państwa OECD średnio zgarniają z tego podatku), w pierwszym przybliżeniu równoważąc budżet. W pierwszym roku oczywiście doszłoby do przejściowego spadku konsumpcji i aktywności, ale docelowo byłaby to w amerykańskich finansach publicznych rewolucja.
- Konsolidacja fiskalna byłaby gigantycznym krokiem na drodze do zmniejszenia deficytu handlowego USA. Jeżeli Amerykanie konsumują za dużo a za mało oszczędzają i muszą się posiłkować oszczędnościami zagranicy (tym właśnie jest deficyt handlowy, patrząc na drugą stronę bilansu płatniczego), to VAT skorygowałby dość skutecznie ten feler.
- Wprowadzenie VAT-u, który ma szeroką bazę i jest neutralny dla aktywności ekonomicznej (nie wprowadza bodźców ją wykrzywiających), dałoby zapewne przestrzeń na obniżenie innych podatków, np. CITu lub PITu, i realizację niektórych obietnic wyborczych prezydenta Trumpa. Amerykański system podatkowy byłby wówczas lepiej skrojony pod kątem wspierania inwestowania i oszczędzania.
- Podatek VAT mógłby zastąpić kalejdoskop stanowych i lokalnych podatków od sprzedaży, które nie przynoszą dużych wpływów, ale mają bardziej niekorzystną dla aktywności ekonomicznej konstrukcję. Można sobie wyobrazić nawet korzyści polityczne dla prezydenta z ich zniesienia.
- Wprowadzenie VAT stanowiłoby impuls dla modernizacji administracji rządowej, w tym podatkowej, co objęłoby m.in. rekrutację wykwalifikowanej kadry urzędniczej, tworzenie systemów płatniczych i analitycznych.
16.04.2025

Źródło: anabaraulia / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania