Niepewność geopolityczna odstrasza inwestorów z GPW
Indeks WIG20 zakończył listopad piątym kolejnym spadkowym miesiącem, co ostatnio miało miejsce podczas początków pandemii COVID-19. Głównym czynnikiem odstraszającym inwestorów jest niepewność geopolityczna związana z wojną na Ukrainie.
Indeks WIG20 zakończył listopad piątym kolejnym spadkowym miesiącem, co ostatnio miało miejsce podczas początków pandemii COVID-19.
- O relatywnej słabości naszej giełdy najlepiej chyba świadczy fakt, że listopad z ponad 5,7-proc. wzrostem indeksu S&P 500, był najlepszym miesiącem za oceanem w tym roku. Od początku roku różnica pomiędzy S&P 500 - który urósł o ponad 26 proc. - a WIG20, który spadł ponad 6 proc., wynosi imponujące 33 proc. — zauważa Michał Szukalski z Q Value.
Brak zainteresowania GPW jest potwierdzany niskimi obrotami, niewielkimi dziennymi wahaniami indeksów oraz niepowodzeniami ofert publicznych, takich jak IPO spółki Studenac.
- O braku zainteresowania naszym rynkiem świadczyły ostatnio zarówno mierne obroty (dodatkowo spotęgowane w czwartek wolnym dniem w USA) jak i bardzo małe zmiany dzienne indeksów, gdyż rzadko się zdarza, żeby przez cały tydzień sesje kończyły spadkami i wzrostami nieprzekraczającymi 0,5 proc. Potwierdzeniem braku nowych środków było niepowodzenie IPO spółki Studenac, która próbowała uplasować akcje na giełdach w Warszawie i Zagrzebiu. To już drugie zakończone niepowodzeniem IPO (po porażce informatycznej TTMS) po niezbyt udanym debiucie Żabki — przypomina Michał Szukalski. - Nie trzeba chyba dodawać, że inwestorzy nie zareagowali na lepsze od oczekiwań dane o październikowej produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Nie zrobiły na nich również wrażenia czwartkowe dane o PKB Polski za III kwartał b.r., chociaż nikt się chyba nie spodziewał, że praktycznie cały 2,7% wzrost r/r oparty był na wzroście zapasów — dodaje?
Reklama
Kiedy kapitał zagraniczny wróci na polską giełdę?
Głównym czynnikiem odstraszającym inwestorów jest niepewność geopolityczna związana z wojną na Ukrainie. Sukcesy Rosji na froncie i obawy związane z możliwymi ustępstwami Ukrainy w negocjacjach pokojowych dodatkowo wzmagają niechęć do lokowania kapitału w Polsce. Kiedy kapitał zagraniczny wróci na polską giełdę?
- Moim zdaniem dopiero po zakończeniu wojny na Ukrainie. O ile w ubiegłym i na początku tego roku wydawało się, że inwestorzy "przyzwyczaili się" do konfliktu i do faktu, że jesteśmy krajem przyfrontowym, to od czasu coraz bardziej widocznych sukcesów Rosjan, widać rosnące obawy inwestorów przekładające się w niechęć do angażowania tutaj większych środków. Dodatkowa niepewność to zapowiedzi amerykańskiego prezydenta elekta o chęci szybkiego zakończenia konfliktu, co odbierane jest jako groźba zmuszenia Ukrainy do daleko posuniętych ustępstw na korzyść Rosji, a to mogłoby w dalszej perspektywie zagrozić naszemu krajowi — wskazuje Michał Szukalski.
Jego zdaniem jednak niezależnie od tego czy będziemy świadkami bardziej, czy mniej korzystnego pokoju, czy też zawieszenia broni, obecnie obserwujemy niebezpieczną eskalację szczególnie po stronie Rosji, która chce zająć jak najlepszą pozycję negocjacyjną przed inauguracją prezydentury Trumpa.
- W takim otoczeniu trudno się dziwić, że inwestorzy wolą poczekać na rozstrzygnięcie, nawet ryzykując, że po wojnie trzeba będzie trochę więcej zapłacić. Swoją drogą, o wpływie geopolityki i postrzeganiu ryzyka eskalacji zbrojnej, najlepiej świadczy poniższy wykres, gdzie widać niezwykłą korelację zachowywania naszej i południowokoreańskiej giełdy za ostatnie pięć miesięcy —zauważa Michał Szukalski.
Ekspert zauważa, że tak jak za naszą wschodnią granicą, tak u nich za północną granicą są państwa dysponujące bronią atomową, a skoro teraz Kim Dzong Un wysyła swoich żołnierzy do Rosji, to nietrudno wyobrazić sobie wsparcie Rosji w potencjalnym konflikcie na półwyspie koreańskim.
- Z drugiej strony to, co dla jednych jest nieakceptowalnym ryzykiem, dla innych może być okazją do tanich zakupów. Szczególnie że koniec konfliktu, a przynajmniej bardziej lub mniej trwała przerwa, jest już raczej bliżej niż dalej — dodaje Michał Szukalski.
02.12.2024

Źródło: Bigc Studio / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania