Sprzyjające fundamenty, sezonowość i demokratyzacja wzrostów
Wakacyjna korekta sprowadziła wyceny akcji na nieco niższe, bardziej racjonalne poziomy i nie pierwszy raz pokazała inwestorom, że koncentracja uprzednich wzrostów na wąskiej liczbie spółek może być ryzykowna - wskazują eksperci Millennium TFI.
Nadal relatywnie drogi pozostaje rynek amerykański, jednak jest to podyktowane dużą wagą największych spółek technologicznych w indeksie, tzw. Magicznej Siódemki (Meta, Apple, Amazon, Netflix, Alphabet/Google, Tesla, Nvidia) - zauważają specjaliści Millennium TFI. Wskazują jednak, że ich wyceny jednak podyktowane są dużą dynamiką wzrostu zysków i przychodów – dużo wyższą niż dla pozostałych 493 spółek w indeksie S&P500.
Reklama
- Argumentem za doważaniem akcji w portfelach przemawiają również zdrowe fundamenty, a więc przychody i zyski spółek. Z uwagą będziemy obserwować zatem rozpoczynający się w październiku sezon wyników. Wedle szacunków średni wzrost przychodów powinien wynieść w III kwartale b.r. 4,2 proc., co będzie oznaczało 5. z rzędu kwartał pod znakiem rozwoju rynku. Same spółki również prognozują, że miniony kwartał był kolejnym najlepszym w tym roku pod kątem dynamiki zysków, a prognozy na kolejne kwartały również wskazują na dalszy rozwój. Jeśli te oczekiwania zostaną potwierdzone lub przebite w górę, droga do dalszych wzrostów cen akcji – przynajmniej od tej strony – będzie otwarta - wskazują.
Zauważają, że tak jak w okresie wakacyjnym historyczny wzorzec sezonowy nie był sprzyjający dla akcji, tak ostatni kwartał historycznie jest jednym z najlepszych okresów dla tego typu aktywów.
- Można to intuicyjnie uzasadnić wzrostem konsumpcji i zakupów przedświątecznych czy nawet „wyciąganiem” wyników przez spółki na koniec roku. Wzorzec ten oczywiście nie jest twardą regułą, jednak do tej pory zachowanie rynku wpisywało się w niego dosyć jednoznacznie i to zarówno na rynkach globalnych, jak i w Polsce. Jeśli dobre wyniki finansowe spółek się potwierdzą, nie wykluczamy pewnej „demokratyzacji” wzrostów, a więc zaangażowania kapitału w różne sektory i typy spółek - zauważają. - Ostatnie miesiące wytworzyły bowiem na rynku pewne nierównowagi i okazje - dodają.
Ich zdaniem, perspektywa spadających stóp procentowych może ponownie wspierać dobre zachowanie spółek technologicznych (i to niekoniecznie tych największych i najdroższych), ale również spółki o niższej kapitalizacji.
- Zdołały one bowiem przetrwać trudny okres wysokich kosztów kapitału, ich wyceny względem spółek większych są rekordowo niedoszacowane (w skali 5 lat to niemal 60 proc. dyskonto), a prognozy ich zysków wskazują na możliwość poprawy w nadchodzących kwartałach - argumentują.
Eksperci Millennium TFI uważają, że od strony makroekonomicznej i gospodarczej, a także od strony fundamentów spółek, droga do wzrostów i finiszowania w tym roku w dobrym stylu jest otwarta. Gdzie widzą zagrożenia?
- Z pewnością po stronie czynników sentymentalnych (np. przed wyborami prezydenckimi w USA) oraz przede wszystkim ze strony geopolityki. Niekontrolowana eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie lub nowe zarzewie napięć w innym rejonie świata, którego obecnie rynek nie wycenia, mogłoby istotnie zakłócić ten bazowy scenariusz. Jednak takie ryzyka – podobnie jak w lutym 2022 roku – traktujemy jako zjawiska przejściowe, do których rynek będzie starał się dostroić. Niezmiennie zatem – na czas podwyższonej niepewności – dobrze opierać portfel o szerszą dywersyfikację i rozkładanie zakupów aktywów w czasie - wskazują.
29.10.2024

Źródło: Vitalii Vodolazskyi / Shuterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania