Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9
Temat tygodnia
Prognozy rynkowe na 2026 rok

Partner

Logo partnera

Warto mieć w portfelu amerykańskie akcje

Rok 2026 wciąż zapowiada się korzystnie dla globalnych rynków akcji, z rynkiem amerykańskim w roli lidera. Wzrost zysków nadal wspierać będą inwestycje w sztuczną inteligencję, jednak po wyjątkowo silnych latach inwestorzy muszą liczyć się z niższą dynamiką stóp zwrotu i większą zmiennością.

Dyskusja o perspektywach globalnych rynków akcji na 2026 r. koncentruje się na tym, jak szybko będą rosły zyski spółek i w jakim otoczeniu makroekonomicznym. Sztuczna inteligencja pozostanie jednym z najważniejszych tematów inwestycyjnych, a Wall Street utrzyma pałeczkę lidera. Argumentem są zarówno fundamenty gospodarcze, jak i strukturalna przewaga USA w obszarze nowych technologii. 

Reklama

- W związku z przodującą rolą amerykańskich spółek w rewolucji AI uważamy, że wzrost ich fundamentalnej wartości nadal będzie motorem wzrostu rynkowych wycen. Adopcja sztucznej inteligencji w kolejnych sektorach gospodarki będzie wpływała na poprawę efektywności spółek i podnosiła realizowane marże. Słabszy dolar pomoże zmniejszyć nierównowagę w wymianie handlowej USA z resztą świata. Suma tych czynników będzie wspierała spółki z USA, dlatego inwestor powinien mieć w portfelu na 2026 r. fundusz dający ekspozycję na amerykański rynek akcji – uważa Dariusz Świniarski, strateg i zarządzający funduszami w Skarbiec TFI.

Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter

Wtóruje mu Filip Nowicki, prezes SUPERFUND TFI: W naszej opinii prym w dalszym ciągu będzie wiódł rynek amerykański. Mimo wysokich wycen rynek ten powinien napędzać dalszy wzrost wydatków na AI, największe spółki technologiczne ciągle mają dużo miejsca w bilansie na dynamiczne zwiększanie wydatków na rozwój. Spodziewamy się jednak, że stopy zwrotu z amerykańskich indeksów będą niższe rok do roku i uplasują się na wysokich jednocyfrowych poziomach – prognozuje. - Z uwagą będziemy obserwować dane z realnej gospodarki i rozwój sytuacji na rynku pracy, który może być papierkiem lakmusowym dla zmienności amerykańskich indeksów. To, co powinno wspierać wyceny to niższe stopy procentowe za oceanem i bardziej ekspansywna polityka monetarna, która nadejdzie wraz ze zmianą na czele amerykańskiej Rezerwy Federalnej – dodaje.

Pekao TFI też wybiera USA w starciu z Europą, wskazując równocześnie, że potencjał pozytywnego zaskoczenia może tkwić w "szerokiej gospodarce" amerykańskiej. - Jej obraz, w ostatnich kwartałach, przesłoniło wiele przełomowych informacji odnośnie do rozwoju sztucznej inteligencji, których beneficjentem było wąskie grono firm technologicznych. Uważamy jednak, że – w miarę popularyzacji narzędzi AI – korzyści te rozleją się na pozostałe sektory gospodarki. Dodatkowym czynnikiem przemawiającym za tym scenariuszem jest atrakcyjna wycena szerokiego rynku, znacznie niższa niż indeksu ważonego kapitalizacją, w którym dominują "giganci technologiczni" – wskazuje Piotr Stopiński, dyrektor zespołu zarządzania akcjami rynków zagranicznych w Pekao TFI. - W Europie warto odnotować potencjalnie korzystną dla rynków akcji większą elastyczność fiskalną, w tym złagodzenie niemieckiego hamulca zadłużenia, a także rosnące inwestycje publiczne w infrastrukturę i obronność. Jednak te działania, naszym zdaniem, prawdopodobnie nie wystarczą, aby trwale pobudzić europejską gospodarkę. Dodatkowo pogarszająca się sytuacja fiskalna krajów europejskich zwiększa ryzyko niestabilnych rządów. Miejscem na pozytywne zaskoczenie jest, według nas, szeroka gospodarka amerykańska – dodaje.

USA rynkowym liderem

Goldman Sachs zakłada, że zysk na akcję (EPS) dla indeksu S&P 500 wzrośnie w 2026 r. o 12 proc. r/r (do 305 USD), co ma być wypadkową 7-proc. wzrostu przychodów i poprawy marż o 70 pkt bazowych. Szacunki te zakładają solidny wzrost PKB w USA, słabszego dolara i utrzymanie silnego tempa wzrostu wyników największych spółek technologicznych, które nadal w sposób nieproporcjonalny będą wpływać na wyniki całego rynku. Siedem największych spółek indeksu ma odpowiadać w 2026 r. za 46 proc. wzrostu EPS indeksu S&P 500, choć jednocześnie Goldman zakłada przyspieszenie dynamiki wyników "reszty rynku" (S&P 493) z +7 proc. w 2025 r. do +9 proc. w 2026 r., co wspiera scenariusz szerszej hossy

- Ponadprzeciętny wzrost sprzedaży i wysokie marże największych spółek technologicznych działają mechanicznie jako czynnik wspierający marże całego indeksu S&P 500. Przykładowo, gdyby sprzedaż Nvidia wzrosła w 2026 r. o 50 proc., przy niezmienionym poziomie marż, sam ten efekt podniósłby marżę zysku S&P 500 o około 30 pb – wskazują eksperci Goldman Sachs. Ich zdaniem, wzrost produktywności napędzany przez sztuczną inteligencję podniesie EPS indeksu S&P 500 o 0,4 proc. w 2026 r. oraz o 1,5 proc. w 2027 r. 

Globalne otoczenie makroekonomiczne poprawiło się wyraźnie względem wcześniejszych obaw recesyjnych. Scenariusze twardego lądowania gospodarki ustępują miejsca umiarkowanemu optymizmowi, wspieranemu przez odporność konsumpcji, inwestycji oraz dalsze luzowanie polityki pieniężnej. 

- Światowa Organizacja Handlu istotnie podniosła prognozę wzrostu globalnych obrotów w 2026 r. z wcześniejszych -0,2 proc. do 2,4 proc., co podważa rozpowszechnione wcześniej scenariusze stagnacyjne. Równocześnie amerykańska Rezerwa Federalna skorygowała w górę oczekiwania dotyczące wzrostu PKB: do 1,7 proc. w 2025 r. oraz 2,3 proc. w 2026 r., wzmacniając przekonanie, że gospodarka USA znajduje się na ścieżce „miękkiego lądowania”. W tle utrzymuje się luźna polityka fiskalna w większości gospodarek rozwiniętych – wylicza Jakub Liebhart, wiceprezes Eques Investment TFI.

Wskazuje on, że pomimo napięć handlowych otoczenie makroekonomiczne w USA pozostaje silne. Ryzyko związane z polityką celną jest negatywne dla wzrostu, jednak jak dotąd nie przełożyło się na wyraźne pogorszenie koniunktury. - Według analiz The Budget Lab z Yale, pełny pakiet taryf może obniżyć dynamikę PKB USA o 0,4-0,5 pkt proc. w latach 2025-2026, przy czym efekt długookresowy pozostanie relatywnie ograniczony. Międzynarodowy Fundusz Walutowy zwraca uwagę, że negatywne skutki wojen handlowych były dotąd amortyzowane m.in. przez ograniczony odwet partnerów handlowych, przyspieszone zakupy firm przed wejściem ceł, inwestycje w AI oraz słabszego dolara – wskazuje Jakub Liebhart.

Ekspert zwraca również uwagę, że spowolnienie zatrudnienia wynika przede wszystkim z niższego napływu imigrantów, wzrostu produktywności wspieranego przez wdrażanie sztucznej inteligencji oraz wygasania pandemicznej ekspansji etatów w sektorze publicznym. - Te procesy skutecznie ograniczają presję płacową, a tym samym tworzą przestrzeń dla kolejnych obniżek stóp procentowych przez Fed – dodaje.

Jak zauważa, obecna hossa na Wall Street, trwająca od jesieni 2022 r., jest w dużej mierze wynikiem dynamicznej poprawy wyników sektora technologicznego oraz oczekiwań na łagodzenie polityki pieniężnej. - Od premiery ChatGPT w listopadzie 2022 r. spółki związane z AI odpowiadają za ok. 75 proc. łącznych zwrotów indeksu S&P 500, 80 proc. wzrostu zysków i aż 90 proc. wzrostu nakładów kapitałowych. Choć obecna fala inwestycji jest umiarkowana na tle historycznych epizodów technologicznych (nakłady na AI to ok. 1 proc. PKB USA wobec 2-5 proc. w przeszłości), przewaga Stanów Zjednoczonych pozostaje wyraźna – kraj niezmiennie zajmuje pierwsze miejsce w rankingach gotowości cyfrowej, wdrażaniu modeli językowych oraz komercjalizacji rozwiązań AI – wskazuje wiceprezes Eques Investment TFI. Jednocześnie zauważa, że rośnie liczba sygnałów przegrzania rynku: rekordowa wartość kredytu pod zastaw akcji (1,13 bln USD, +38,5 proc. r/r) stanowi drugi najwyższy poziom w relacji do PKB od 2021 r. i przewyższa szczyt z bańki 2000 r., a udział akcji w aktywach finansowych gospodarstw domowych sięga dziś ok. 80 proc, a więc poziomu nieobserwowanego od ery dot-comów.

- Jeśli osłabienie rynku pracy ustabilizuje się, rok 2026 może przynieść dalsze wzrosty cen akcji: przy ograniczonej presji na kompresję wskaźników i prognozowanym 14 proc. wzroście zysków S&P 500 mógłby zyskać ok. 10 proc. Jednak w scenariuszu przedłużającej się niepewności na rynku pracy – przy wysokich wycenach i rekordowym zaangażowaniu inwestorów – potencjał do głębszej korekty i silniejszej kompresji P/E pozostaje istotny – zaznacza.

Rotacja kapitału do sektorów "starej ekonomii"

Alan Witczak, zarządzający funduszami VIG / C-QUADRAT TFI uważa, że 2026 r. będzie kolejny udanym okresem dla rynków akcji, ale trzeba być przygotowanym na potencjalną zmienność.

- Jesteśmy pozytywni co do perspektyw dla globalnego rynku akcji, choć nie będą to wzrosty w "linii prostej" i należy się przygotować na potencjalną zmienność. Uważamy, że będzie to rok korzystny dla aktywnego zarządzania – wskazuje. - Patrząc globalnie jesteśmy w środku znaczącego cyklu inwestycyjnego począwszy od wielkich nakładów na infrastrukturę AI, po reshoring i dywersyfikacje łańcuchów dostaw po rosnące inwestycje publiczne, w tym nakłady na zbrojenia. Będzie się to wiązało z uruchomieniem znaczących środków sektora prywatnego i przekierowanie go z rynku obligacji do realnej gospodarki. Można się wiec spodziewać przyspieszenia wzrostu gospodarczego, ale również potencjalnego wzrostu rentowności obligacji. Jest to więc otoczenie sprzyjające spółkom cyklicznym oraz rotacji kapitału do sektorów "starej ekonomii" – dodaje. - Na poziomie strategicznym cały czas jednak jesteśmy pozytywni co do rozwoju AI i uważamy, że będziemy widzieć wpływ tej technologii na coraz większą liczbę sektorów. Wzrost adopcji agentów AI będzie widoczny w wielu zastosowaniach poprawiających funkcjonowanie firm czy gospodarstw domowych każdego dnia – zaznacza.

Tomasz Pietrusewicz zarządzający funduszami PKO TFI zauważa, że rządy na całym świecie, w tym w Stanach Zjednoczonych i Europie, planują zwiększone inwestycje w infrastrukturę, zieloną energię, zbrojenia oraz inne projekty mające na celu transformację energetyczną, wzrost odporności i cyfryzację.

- Rok 2026 może być przełomowy, jeśli chodzi o wzrost nakładów inwestycyjnych. Po trzech latach niestabilności związanej z pandemią, zmianami geopolitycznymi i zmiennością rynku surowców, trudno jest wielu gałęziom dłużej odkładać niezbędne inwestycje. Jeżeli spodziewane przyspieszenie inwestycyjne się zmaterializuje, sektor budowlany czy przemysłowy powinny być motorem rynku – wylicza.

Jakub Liebhart wskazuje, że impuls fiskalny w USA ("One Big Beautiful Bill"), rosnące wydatki publiczne w Niemczech (infrastruktura i obronność) oraz Japonii (transfery do gospodarstw domowych) wzmacniają argumenty za stopniowym przejściem z otoczenia dezinflacyjnego do ożywienia. Zauważa jednak, że AI pozostaje kluczowym generatorem popytu inwestycyjnego – przede wszystkim na kapitałochłonną infrastrukturę, której podaż okazuje się ograniczona.

- Najwięksi beneficjenci to producenci półprzewodników, sektor energetyczny i surowcowy. Krytycznym elementem układanki jest energia: to nie liczba centrów danych, lecz dostępność mocy wytwórczych stanowi główne ryzyko wzrostu. Departament Energii USA ostrzega, że przy dotychczasowym tempie wycofywania tradycyjnych źródeł energii oraz niedostatecznej budowie nowych mocy ryzyko blackoutów może wzrosnąć stukrotnie do 2030 r. Analitycy Morgan Stanley oceniają, że szybka rozbudowa infrastruktury AI może prowadzić do deficytu mocy rzędu nawet 20 proc. do 2028 r. W połączeniu z ostatnimi obniżkami stóp oraz zapowiadanymi impulsami fiskalnymi rodzi to ryzyko odnowionej presji inflacyjnej. W takim środowisku ceny aktywów powiązanych z energetyką, surowcami i infrastrukturą mogą nadal korzystać z poprawiającego się sentymentu inwestorów – przewiduje.

Tylko u nas

15.12.2025

Zagraniczne rynki akcji - prognozy na 2026

Źródło: Kaspars Grinvalds / Shuterstock.com

Napisz komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Przejdź do logowania

Wszystkie komentarze (0)

Za chwilę i tych polskich Misiach będzie się mówić dokładnie to samo co mówiono o w20 przez dekady. przecież to jest kompletny dramat ten mwig od miesięcy. A nasze analityczne czempiony z banków i tfi polecały przesiadkę na Mwig na drugie półrocze. Tymczasem to był chyba najgłupszy pomysł jaki można było zrobić. od maja to jest inwestycyjny trup jako indeks

r2d2 | 3 godziny temu

Twój komentarz został dodany

Polecamy

Inwestuj w IKE z KupFundusz.pl
Reklama
Ranking funduszy inwestycyjnych grudzień 2025
Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.