Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9

OSTRZEŻENIE!!!

Oszuści podszywają się pod Analizy Online!

Content 700x200
Content 300x250

Reklama

Notowania - Fundusze Inwestycyjne Otwarte Porównywarka funduszy i ETF-ów

W poszukiwaniu spółek defensywnych. Na GPW jest ich jak na lekarstwo

W obecnym otoczeniu makroekonomicznym dobrym pomysłem na inwestycje na rynku akcji są spółki defensywne. Podczas giełdowej bessy ich kursy zwykle zachowują się stabilniej, a zyski płyną z regularnie wypłacanych dywidend. Sęk w tym, że takich firm ze świecą szukać na GPW.

W czasach hossy spółki defensywne rosną zwykle mniej niż szeroki rynek, ale za to w okresie bessy relatywnie mniej tracą. I właśnie dlatego są szczególnie atrakcyjne w czasie rynkowej zawieruchy. 

Reklama

- Jeżeli ktoś uważa, że rynki akcji dalej będą pod presją, a mimo to chciałby posiadać akcje w portfelu, to z pewnością najlepszym wyborem będą spółki defensywne, które mniej stracą przy kontynuacji spadków, a będą zyskiwać przy odbiciu indeksów akcji. Na pewno warto teraz omijać spółki mocno zadłużone i spółki wzrostowe, których zyski będą widoczne dopiero w przyszłości. Takie spółki najbardziej tracą na rosnących stopach procentowych - wskazuje Konrad Ogrodowicz, zarządzający funduszami Superfund TFI. I dodaje, że do spółek defensywnych zaliczane są firmy, których produkty sprzedają się niezmiennie dobrze niezależnie od ich ceny i sytuacji gospodarczej.

Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter

- Do spółek defensywnych zaliczają się przede wszystkim spółki z sektora przedsiębiorstw użyteczności publicznej, ale również z sektorów usług telekomunikacyjnych, ochrony zdrowia i dóbr konsumpcyjnych (pierwszej potrzeby). Spółki te powinny wypłacać regularne dywidendy - wyjaśnia Konrad Ogrodowicz, zarządzający funduszami Superfund TFI.

Innymi słowy: spółki defensywne dostarczają produktów, bez których konsumenci nie mogą się obyć nawet wtedy, gdy słaba koniunktura gospodarcza mocno bije w ich portfele. Przykładowo, w trakcie recesji ograniczymy wydatki na nieruchomości, samochody czy rozrywkę, ale nie zrezygnujemy z wyżywienia, leczenia, czy utrzymania higieny osobistej i właściwych warunków bytowych. Popyt na żywność, środki czystości, wodę, prąd i leki nie zanika więc nawet w okresie dekoniunktury. To sprawia, że spółki defensywne cechuje mniejsza zmienność przychodów i zysków.

- Spółka defensywna to ta, której wyniki finansowe nie pogorszą się zbytnio na skutek osłabienia koniunktury gospodarczej. Takie podmioty powinniśmy znaleźć m.in. w takich sektorach: telekomunikacyjny, informatyczny, medyczny. Będą wśród nich także niektóre przedsiębiorstwa zajmujące się handlem – ale raczej te, które dostarczają artykuły pierwszej potrzeby, a nie np. sklepy z produktami luksusowymi - wylicza dr Adam Łukojć, dyrektor departamentu zarządzania portfelami akcyjnymi TFI Allianz.

Stopę zwrotu z takich inwestycji podnosi dodatkowo dywidenda, którą spółki defensywe powinny regularnie wypłacać. Zwykle mają one także relatywnie niskie wskaźniki zadłużenia, bo swoją działalność finansują z bieżących przepływów pieniężnych.

- Przez spółki defensywne rozumiemy przedsiębiorstwa, które są wstanie w sposób powtarzalny generować stabilne zyski niezależnie od panującej w gospodarce koniunktury. Ma to miejsce gdyż klientom trudno jest zrezygnować z określonych dóbr i usług. Dzięki wspominanej powtarzalności, dzielą się one swoimi zyskami z akcjonariuszami np. poprzez wypłatę dywidendy lub skup akcji. Książkowo, do wspomnianej grupy zaliczą się przedsiębiorstwa z sektora: użyteczności publicznej, ochrony zdrowia czy konsumpcji dóbr podstawowych. Mogą to być także spółki posiadające abonamentowy model sprzedaży często spotykany np. w branży IT - uważa Krzysztof Cesarz, zarządzający funduszami Skarbca TFI.

GPW w odstawce

W praktyce nie wystarczy wybrać odpowiedni sektor, trzeba też wybrać odpowiednią spółkę. Tymczasem na polskiej giełdzie typowych firm z branż defensywnych jest jak na lekarstwo. A te, które można byłoby za takowe uznać, są dobijane politycznymi decyzjami.

- Na polskim rynku sektor przedsiębiorstw użyteczności publicznej zawiera przede wszystkim spółki z udziałem Skarbu Państwa, więc ich zyski są często zależne od decyzji naszego rządu. Chociażby spółki energetyczne swego czasu przejęły nierentowne kopalnie, co znacząco obniżyło ich zyski i uniemożliwiło wypłatę dywidendy. Tego typu działania skreślają te spółki jako spółki defensywne ze względu na wysokie ryzyko polityczne. Także jeżeli chodzi o nasz rynek, to kluczowa jest jednak selekcja spółek, bo w wielu spółkach zaszyte jest ryzyko specyficzne - uważa Konrad Ogrodowicz. 

- Takimi spółkami na GPW sa przede wszystkim spółki telekomunikacyjne oraz sztandardowa antycykliczna firma Dino. W normalnych czasach takimi spółkami powinny być firmy z branży utilities, czyli PGNiG i elektrownie. Ale obecnie niewiele wydarzeń wokół tej branży jest "normalnych” - zauważa Piotr Zagała, dyrektor departamentu inwestycj w BNP Paribas TFI.

Chodzi m.in. o najnowszy podatek od zysków nadzwyczajnych. Zgodnie z planami rządu nowa danina ma objąć jednak nie tylko sektor energetyczny, wydobywczy i bankowy, jak w innych krajach Europy, lecz wszystkie duże firmy (powyżej 250 pracowników), których marża zysku brutto za 2022 r. wzrośnie w stosunku do średniej z lat 2018, 2019 i 2021.

- Pierwotnie miał to być to podatek od spółek energetycznych, później od spółek państwowych. Teraz okazuje się, że ominie on w szczególności spółki energetyczne (problemy z płynnoscią) oraz państwowe (przykładowo PKN Orlen inwestuje środki w cele, które znajdą się na liście zwolnień). W sytuacji gdy gospodarka jest bardzo podatna na zaburzenia, rząd niestety znów nieudolnie wprowadza kolejne zmiany. Dotkną one firmy, które z energetyką i cenami energii nie mają nic wspólnego (np. Kruk, XTB, czy Votum) albo tez od lat działały w kierunku zmniejszenia wpływu negatywnego prowadzonej działalności na środowisko. Podatek okazuje się podatkiem niesprawiedliwym, zaburzającym procesy gospodarcze. Jedynym jego celem jest zwiększenie transferów publicznych. Każdy kto żył w w latach 80-tych w Polsce i kto widzi ścieżkę, na której są Węgry, wie czym taki proces grozi - zauważa Piotr Zagała.

Z nowej daniny rząd chce pozyskać 13,5 mld zł, które pozwolą sfinansować wypłatę rekompensat za wysokie ceny energii dla samorządów i odbiorców chronionych. Eksperci nie mają wątpliwości, że wpłynie on negatywnie na rozwój rynku kapitałowego w Polsce.

- Podatek od nadzwyczajnych zysków niemal na pewno wpłynie negatywnie na wysokość dywidend: spółki zarobią mniej, więc będą mogły wypłacić niższe dywidendy. Ta teza nie powinna wzbudzać dużych wątpliwości – ale już inne efekty wprowadzenia tego podatku trudniej jest okreslić. Musimy zaczekać choćby na dokładną propozycję ustawy, ale także na zapowiedzi dotyczące przyszłości tego podatku. Rynek kapitałowy będzie chciał ocenić, na ile nowy podatek jest czymś jednorazowym: jeśli inwestorzy uznają, że sytuacja jest wyjątkowa i wyjątkowy jest także podatek, to atrakcyjność polskiej giełdy nie ucierpi zbyt mocno - zauważa dr Adam Łukojć.

Jeśli jednak powstanie przekonanie, że podatek będzie wracał, to w przyszłości znacznie trudniej będzie znaleźć zainteresowanych inwestowaniem w Polsce. 

- Są obawy, że tego typu działania będą również wykorzystywane w przyszłości. Skutki takich działań mogą być znacznie gorsze od krótkoterminowych korzyści, przykładowo wiele spółek może przenieść siedzibę firmy za granicę, a firmy zagraniczne mogą znacząco ograniczyć przyszłe inwestycje w Polsce. Inna sprawa jest taka, że wiele firm cyklicznych ma obecnie wysokie zyski, które powinny zostać przeznaczone na inwestycje lub budowanie poduszki bezpieczeństwa pod spowolnienie gospodarcze. Ze względu na nowy podatek tak się nie stanie. Również dywidendy za ten rok mogą być mocno ograniczone w wielu spółkach. Skreśla to zupełnie spółki z udziałem Skarbu Państwa jako inwestycję długoterminową, ponieważ ich zyski mogą być wykorzystywane dla dobra ogółu, a nie akcjonariuszy mniejszościowych. Dlatego też fundusz przez nas zarządzany Superfund Akcyjny z grupy akcji polskich uniwersalnych znacząco niedoważa spółki z udziałem Skarbu Państwa - wskazuje Konrad Ogrodowicz. 

Rafał Bogusławski, główny starteg Kup Funduszu i Analiz Online zwraca natomiast uwagę, że firmy, które skorzystały na obecnej sytuacji gospodarczej, w przyszłości mogą mieć znacznie gorsze warunki do prowadzenia działalności, bo czas niedoborów się skończy.

- Jeżeli dziś rząd zabierze im pieniądze, to ograniczy możliwość inwestowania, a także zwiększy skłonność zarządów do nie wypłacania dywidend. Spółki będą starały się utrzymywać wysoki poziom kapitałów własnych. Sposób wprowadzania tego podatku zwiększa ( i tak już wysokie) ryzyko podatkowo prawne w naszym kraju. Polska będzie traktowana jako państwo podwyższonego ryzyka podatkowego. Dla naszej giełdy to będzie dodatkowy problem. Globalni inwestorzy muszą mieć bardzo dobry powód, by nie inwestować na giełdzie w USA i by inwestować na giełdzie w Polsce. Rząd właśnie potraktował GPW, jakby to była NYSE, która zawsze przyciągnie kapitał i obawiam się, że dla GPW, to jest strategia nie rozwijania rynku, a jego zwijania - ocenia Rafał Bogusławski.

Gdzie po spółki defensywne?

Rafał Bogusławski wskazuje, że w okresach niepewności spółki defensywne zmniejszają wahania portfela, więc obecnie ich udział w portfelu ma większy sens, niż w czasach hossy na szerokim rynku.

- Jeżeli spojrzymy na WIG20 to do spółek defensywnych możemy zaliczyć Asseco i Dino. Teoretycznie również PGE i PGNiG, ale nie w obecnej sytuacji gospodarczej. W przypadku mniejszych spółek warto pamiętać o tym, że im mniejsza kapitalizacja spółki tym zmienność akcji zazwyczaj jest większa - wskazuje Rafał Bogusławski.

Zdaniem ekspertów, jeśli szukać spółek defensywnych, to przede wszystkim na rynkach rozwiniętych ze stabilną walutą, czyli najlepiej na rynku amerykańskim.

- Najwięcej takich spółek znajdziemy prawdopodobnie w Stanach Zjednoczonych, mniej – w Europie Zachodniej. W krajach rozwijających się takie podmioty będą względnie nieliczne - wskazuje dr Adam Łukojć.

Tylko u nas

27.09.2022

Gdzie szukać spółek defensywnych? Na pewno nie na polskiej giełdzie

Źródło: memedozaslanphotography / Shuterstock.com

Napisz komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Przejdź do logowania

Wszystkie komentarze (0)

Polecamy

Co wybrać - Ike czy Ikze?
Reklama
Ranking funduszy inwestycyjnych wrzesień 2025
Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.
×

7 października 2025

Fund Forum
2025

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.