Te dane z polskiej gospodarki mocno zaskoczyły ekonomistów
A to niespodzianka. Sprzedaż detaliczna w Polsce wzrosła w listopadzie aż o 12,1 proc. w skali roku. To dużo więcej niż przewidywali ekonomiści. Konsensus prognoz zakładał bowiem wzrost o 8,8 proc. Tym samym sprzedaż dotarła do trendu sprzed pandemii
Sprzedaż detaliczna w cenach stałych wzrosła w listopadzie o 12,1 proc. w ujęciu rocznym - podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). W skali miesiąca sprzedaż spadła o 1 proc., ale po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym zwiększyła się o 2,5 proc. m/m. W cenach bieżących sprzedaż wzrosła w listopadzie o 21,2 proc. r/r oraz o 0,2 proc. m/m.
Reklama
GUS wskazał, że największy wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w skali roku raportowały podmioty handlujące tekstyliami, odzieżą, obuwiem (o 55,8 proc. wobec spadku o 21,9 proc. przed rokiem). Wyższą sprzedaż zaobserwowano również w grupach: "pozostałe" (o 23,8 proc.), "farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny" (o 18,2 proc.) oraz "prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach" (o 12,5 proc.).
- Po niejednoznacznie zaskakującym odczycie produkcji przemysłowej przyszedł czas na dane o sprzedaży detalicznej, w przypadku której trudno znaleźć drugie dno. W listopadzie wartość sprzedaży rosła o 21,2 proc. r/r, choć w ujęciu realnym było to 12,1 proc. r/r. Pomimo rekordowej wartości deflatora dane wskazują na bardzo dużą siłę kupujących. Nie można oczywiście zapominać o zwiększonych zakupach wynikających z Black Friday, niemniej to nie one były w tym przypadku decydującym czynnikiem - ocenia Maciej Madej, analityk TMS Brokers. Ekspert wskazuje, że krajowa gospodarka jest rozpędzona, a powoli przejawia nawet oznaki przegrzania.
Przypomnijmy: z najnowszych danych GUS wynika, że produkcja sprzedana przemysłu wzrosła w ubiegłym miesiącu o 15,2 proc. w skali roku. Według prognoz ekonomistów wzrost miał wynieść 8,5 proc. r/r.
- Zarówno dane o produkcji przemysłowej, jak i sprzedaży detalicznej pozytywnie zaskoczyły rynek. Z perspektywy polityki pieniężnej jest to klarowny argument za kontynuacją zacieśniania tak, aby nie doprowadzić do istotnego przegrzania gospodarki - dodaje Maciej Madej.
- Na wysokim odczycie zaważył silny wzrost sprzedaży ubrań, mebli, RTV, AGD (10,3 proc., po 0,2 proc. w październiku) oraz kategorii pozostałe (23,8 proc., po 13,2 proc. miesiąc wcześniej). Są to typowo kategorie związane z popytem konsumpcyjnym. Na wysoki odczyt wskazywały zarówno bardzo mocne dane z rynku pracy, a także struktura produkcji przemysłowej, gdzie silnie na plus zaskoczyło m.in. wytwarzanie odzieży. Wysoka dynamika sprzedaży ogółem potwierdza siłę popytu konsumpcyjnego w Polsce. Mogła być też efektem przyspieszenia zakupów z uwagi na wzrost cen, a także narastającą falę pandemii - wskazuje Piotr Popławski, ekonomista ING.
Jego zdaniem, momentum gospodarki w czwartym kwartale 2021 r. pozostaje mocne, wspierając zakłądany przez ekonomistę scenariusz wzrostu PKB w całym 2021 r. o 5,4 proc. Ekspert spodziewa się też kontynuacji podwyżek stóp procentowych przez RPP.
- Dynamika cen przyspiesza w kategoriach typowo napędzanych popytem, jak odzież, żywność czy pozostałe. Rośnie też dynamika cen paliw i energii, co odzwierciedla sytuację na globalnych rynkach surowcowych. Obok mocnej produkcji przemysłowej i wysokich podwyżek taryf URE na gaz i energię elektryczną, także wyniki sprzedaży detalicznej wspierają scenariusz dalszych podwyżek stóp NBP. Docelowa stopa (4-4,5 proc.) zostanie osiągnięta na przełomie 2022-2023 r. - dodaje Piotr Popławski.
21.12.2021

Źródło: shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania