Polscy producenci robią zapasy. Największy wzrost w historii badania
W listopadzie indeks PMI dla przemysłu wzrósł z 53,8 do 54,4 pkt. Według najnowszych danych wzrost netto zapasów środków produkcji i półfabrykatów był najsilniejszy w ponad 23-letniej historii badań.
Wskaźnik PMI dla sektora przemysłowego wzrósł w listopadzie z 53,8 do 54,4 pkt. Konsensus prognoz wskazywał na wzrost wskaźnika do 53,9 pkt - podała firma Markit. Produkcja przemysłowa zwiększyła się dziesiąty miesiąc z rzędu, a tempo ekspansji przyspieszyło.
Reklama
Jak wskazują eksperci Markit, w listopadzie ekspansja w polskim sektorze wytwórczym przyspieszyła dzięki szybszym wzrostom produkcji i nowych zamówień. Tymczasem niedobry siły roboczej oraz problemy z rekrutacją nowych pracowników doprowadziły do niewielkiego spadku zatrudnienia, a ograniczona dostępność środków produkcji oraz nasilenie presji cenowej osłabiły optymizm biznesowy polskich producentów.
- Choć wskaźnik PMI w listopadzie ponownie nieco wzrósł, to jego struktura pozostaje nadal niepokojąca. Problemem są właściwie wszystkie „składowe” wskaźnika PMI, poza popytem. Ten ostatni, nawet jeśli hamuje nieco zagranicą, to rośnie w kraju. Polskie firmy cały czas borykają się z niedoborem surowców i materiałów, opóźnieniami w dostawach, rosnącymi kosztami produkcji, czy brakiem rąk do pracy. Są to czynniki tłumiące ekspansję polskiego przemysłu, firmy starają się zwiększać zapasy, jeśli tylko trafia się taka okazja, i co gorsza menedżerowie nie widzą na horyzoncie końca tychże problemów, co skutkuje „osłabieniem optymizmu biznesowego”. Jak wskazuje Markit, prognozy dotyczące przyszłej produkcji, choć wciąż pozytywne, były w listopadzie br. najsłabsze od siedmiu miesięcy - zauważa Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Zapasy rosną najszybciej od 23 lat
Wzrost w polskim sektorze przemysłowym napędzały nowe zamówienia krajowe, wynikające z większego popytu. Zlecenie od klientów zagranicznych w tym czasie spadły trzeci miesiąc z rzędu, co według niektórych respondentów jest pokłosiem wyższych cen. Polscy producenci ponownie w szybkim tempie podnieśli swoje stawki, przede wszystkim w odpowiedzi na silną inflację kosztów.
Markit podkreśla, że w listopadzie firmy zgłaszały również problemy z dostępnością siły roboczej, a efektem domina było nagromadzenie zaległości produkcyjnych czternasty miesiąc z rzędu, chociaż listopadowy wzrost był najsłabszy od początku roku. Z raportu Markitu wynika też, że w listopadzie odnotowano wzrost zakupów dwunasty miesiąc z rzędu, a firmy sygnalizowały, że znaczna część ich obecnej aktywności zakupowej ma na celu wzmocnienie zapasów. Według najnowszych danych wzrost netto zapasów środków produkcji i półfabrykatów był najsilniejszy w ponad 23-letniej historii badań.
- Obawy o utrzymywanie się inflacji oraz niedoborów podaży materiałów stały za dalszym osłabieniem optymizmu biznesowego polskich producentów. Prognozy dotyczące przyszłej produkcji, choć wciąż pozytywne, były w listopadzie najsłabsze od siedmiu miesięcy - wskazują eksperci Markit..
- Po dwóch miesiącach czwartego kwartału tego roku wskaźnik PMI średnio znajduje się na poziomie niższym niż w trzecim kwartale. Zwiastuje to słabszy wzrost polskiego przemysłu w tym okresie, co może ostatecznie przełożyć się na wolniejsze tempo wzrostu PKB w końcu roku. Dużym dodatkowym czynnikiem ryzyka, jaki zaistniał w ostatnich dniach, jest nowy wariant koronawirusa Omikron, który już spowodował sporo zamieszania na globalnych rynkach finansowych, a w dalszej kolejności może doprowadzić do ponownego nasilenia turbulencji w łańcuchach dostaw. To grozi oczywiście dalszym wzrostem kosztów produkcji w przemyśle, a docelowo – wzrostem cen dla konsumentów - wskazuje Monika Kurtek.
Raport IHS Markit powstaje na podstawie miesięcznych odpowiedzi na kwestionariusze przesyłane kadrze kierowniczej w ponad 200 firmach produkcyjnych. Grupa respondentów ustalana jest w oparciu o udział branży w PKB i poziom zatrudnienia.
01.12.2021

Źródło: PopTika / Shuterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania