Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9
Temat tygodnia
#3 Forum Inwestycji Osobistych

#3 FIO: Nie opłaca się być inwestycyjnym patriotą

Skupiając się wyłącznie na lokalnych inwestycjach, rezygnujemy z potencjału, jaki drzemie w pozostałych częściach globu. A tam ten potencjał jest ogromny – zgodnie uznali eksperci podczas trzeciej edycji Forum Inwestycji Osobistych.

Przyszły rok z pewnością dostarczy inwestorom większych niż dotychczas wrażeń, a koniunktura może być nieco bardziej kapryśna. Długoterminowy trend wzrostowy nie został jednak przekreślony. W otoczeniu wysokiej inflacji i realnie ujemnych stóp procentowych, wciąż najlepszym miejscem do inwestowania będą rynki akcji. Eksperci przekonują jednak, że w inwestowaniu nie opłaca się być lokalnym patriotą.

Reklama

 

- Polacy inwestują i powinni inwestować w Polsce, ale zasadnicze pytanie brzmi, jaką część portfela należy ulokować w kraju, z którego pochodzą nasze dochody. W mojej ocenie ten udział nie powinien przekraczać 10 proc. Zresztą, ostatnia dekada pokazała, że patriotyzm inwestycyjny sporo kosztuje. Ja wolę zarabiać niż być patriotą. I myślę, że coraz więcej osób do tego w ten sposób podchodzi – wskazuje Kamil Mikołajczak z Templeton TFI.

Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter

- Skoro nie mamy oporów, żeby nosić ubrania zagranicznych marek, czy kupować do domu sprzęt AGD wyprodukowany poza Polską, to dlaczego w inwestycjach mielibyśmy się skupiać wyłącznie na polskich aktywach? - dodaje Paweł Mizerski z Uniqa TFI.

Płynność ma znaczenie

I rzeczywiście, patrząc na napływy do funduszy inwestycyjnych w ostatnich miesiącach, nie można oprzeć się wrażeniu, że Polacy wręcz pokochali zagraniczne rynki. Z danych Analiz Online wynika bowiem, że do funduszy akcji szukających okazji do zarobku na giełdach za granicą trafiło w tym roku niemal 4,5 mld zł, podczas gdy do portfeli funduszowych patriotów – nieco ponad 800 mln zł.

Uzasadnieniem tej popularności mogą być z pewnością historyczne stopy zwrotu. Wystarczy powiedzieć, że przez ostatnią dekadę amerykański S&P500 dał zarobić ponad 260 proc., podczas gdy główny indeks warszawskiej giełdy WIG zwyżkował o niecałe 80 proc., a odzwierciedlający zachowanie małych i średnich spółek sWIG80 zyskał w tym czasie 135 proc.

wyniki funduszy

Pandemiczna koronahossa pozwoliła jednak polskiej giełdzie nieco nadrobić ten dystans. W ubiegłym roku indeks krajowych maluchów (sWIG80)  dał zarobić ponad 30 proc., a od stycznia tego roku zyskał już drugie tyle. Również WIG wzrósł w tym roku o 30 proc., przy okazji kilkukrotnie bijąc swój rekord wszech czasów. Eksperci przypominają jednak, że jedna jaskółka wiosny nie czyni.

- W ostatnich latach widzimy ewolucyjny wzrost zainteresowania inwestycjami za granicą. Rynki zagraniczne były są i będą bardziej atrakcyjne ze względu na szersze spektrum możliwości pomnażania kapitału i wysoką, dużo wyższą niż w Polsce, płynność. Jeden rok na korzyść rynku polskiego tego nie zmieni – uważa Paweł Mizerski.

Relatywnie niska płynność od zawsze była bolączką polskiej giełdy, a po reformie OFE problem ten jeszcze nabrał na sile. – W zarządzanych przez nas funduszach utrzymujemy bardzo niewielką ekspozycję na krajowy rynek. W funduszu Europy Wschodniej ten udział sięga 6 proc., a w portfelu dedykowanym Polsce – nie przekracza 50 proc. Z kolei w funduszach rynków globalnych polskich spółek nie mamy w ogóle. Powodem jest niska płynność na warszawskiej giełdzie, która znacząco się pogorszyła po reformie OFE. Pamiętam czasy, gdy obrót dzienny na GPW wynosił kilka miliardów złotych. Dziś cieszymy się, gdy sięgnie 2 mld zł – wskazuje Kamil Mikołajczak.

Przyznać jednak trzeba, że przez ostatnie 30 lat warszawska giełda przeszła ogromną metamorfozę. Trzy dekady temu zaczynaliśmy od 5 emitentów. Dziś na obu rynkach GPW notowanych jest niemal 800 firm różnej wielkości, których łączna wartość wynosi niemal 300 mld euro. Jesteśmy też największym rynkiem w regionie. Udział GPW w obrocie akcjami na giełdach Europy Środkowo-Wschodniej wynosi dziś bowiem 81 proc.. W ubiegłym roku, dzięki sprzyjającej koniunkturze, obroty na głównym rynku GPW wzrosły o ponad 50 proc. r/r i przekroczyły 297mld zł. Na NewConnect zwiększyły się o 925,3 proc. i wyniosły 14,7 mld zł.

Ocean możliwości

Wciąż jednak polska giełda jest malutkim jeziorem w porównaniu do oceanu możliwości, jakie oferują rynki globalne. - Rynki zagraniczne oferują zdecydowanie większą paletę możliwości i łatwiejszy dostęp do sektorów i branż, których na GPW nie znajdziemy, a jeśli już znajdziemy, to w bardzo ograniczonym zakresie i zwykle spółki z problemami z płynnością – wskazuje Paweł Mizerski.

- Skupiając się wyłącznie na lokalnych inwestycjach, rezygnujemy z potencjału, jaki drzemie w pozostałych częściach globu. A ten potencjał jest ogromny – dodaje Dominik Bekkewold z Fidelity International.

Bo choć na GPW znajdziemy kilkaset emitentów, to jednak wciąż dominującą rolę odgrywają spółki tzw. starej ekonomii, m.in. z sektora energetycznego czy finansowego. Otoczenie rynkowe sprzyja dziś polskim bankom (podwyżki stóp procentowych) czy spółkom surowcowym (drogie surowce), czym tłumaczyć można lepsze zachowanie warszawskich indeksów w ostatnich miesiącach (WIG-Energia wzrósł w tym roku o 40 proc., a WIG Banki aż o 86 proc.). W poprzednich latach jednak to właśnie uwiązane kredytami we franku banki czy spółki energetyczne w dużej mierze odpowiadały za słabość GPW. Nie bez wpływu pozostaje też ryzyko polityczne, które jest szczególnie istotne z punktu widzenia inwestorów zagranicznych. Wystarczy przypomnieć, jak negatywny wpływ na polską giełdę miał podatek bankowy i handlowy, ustawa frankowa czy groźba nacjonalizacji OFE.

Inwestując za granicą, np. na Wall Street, mamy do wyboru gigantów technologicznych takich jak Alphabet (Google), Microsoft, Apple, czy Amazon. Możemy te czerpać benefity inwestując w spółki korzystające ze zmian demograficznych na świecie, rewolucji cyfrowej, czy robotyzacji. Na polskiej giełdzie nie jest łatwo upolować beneficjentów tych długoterminowych megatrendów. Z drugiej jednak strony widać, że w ostatnich 2-3 latach struktura polskiego rynku zaczęła się zmieniać – przybyło firm biotechnologicznych, e-commerce, producentów gier, czy spółek związanych z energią odnawialną. Wystarczy powiedzieć, że przed pięcioma laty wartość rynkowa CD Projektu (twórca gry „Wiedźmin”) sięgała 1 mld zł i był to jedyny przedstawiciel branży gamingowej na GPW z taką kapitalizacją. Dziś na warszawskiej giełdzie notowany jest już nawet subindeks dedykowany producentom giełd. W jego skład wchodzi wprawdzie zaledwie 5 spółek, ale 4 z nich cieszą się kapitalizacją przekraczającą 1 mld zł. Największy pozostaje CD Projekt, którego wycena rynkowa przekracza 18 mld zł.

Eksperci przekonują, że dzięki inwestycji za granicą możemy solidnie zdywersyfikować portfel pod względem geograficznym, czy sektorowym. Warto jednak pamiętać, że każda inwestycja wiąże się z ryzykiem. W przypadku tej zagranicznej, nieodzownym elementem jest ryzyko walutowe. Inwestując za pośrednictwem funduszy można je jednak wyeliminować, kupując jednostki PLN-hedged.

Tylko u nas

26.10.2021

Nie opłaca się być inwestycyjnym patriotą

Źródło: Quanrong Huang / Shuterstock.com

Napisz komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Przejdź do logowania

Wszystkie komentarze (0)

Polecamy

Kupfundusz.pl - ponad 400 funduszy do wyboru
Reklama
Ranking funduszy inwestycyjnych wrzesień 2025
Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.
×

7 października 2025

Fund Forum
2025

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.