3 najlepsze fundusze dłużne w tym roku

Przyczyn dobrych wyników części funduszy obligacji wysokodochodowych można szukać na rynku ropy naftowej. Papiery korporacyjne spółek z tego sektora mają duży udział w większości rozwiązań tego typu. Rekordowo niskie notowania czarnego złota, których apogeum przypadło na połowę stycznia, sprawiły, że dla wielu firm wydobywczych eksploatacja stała się nieopłacalna, wzrosła liczba bankructw, co odbiło się negatywnie na stopach zwrotu funduszy obligacji high yield. Od tego czasu notowania ropy wzrosły jednak prawie dwukrotnie, co wyraźnie widać po świetnych wynikach produktów inwestycyjnych czerpiących korzyści ze zmiany cen papierów firm z sektora naftowego. Przykładem jest fundusz dłużny z krajowej oferty – NN (L) Globalny Długu Korporacyjnego, który od początku roku zyskał +7,3%.

Warto jednak zwrócić uwagę na zmienność wyników tego funduszu. Od początku działalności, miesięczne stopy zwrotu wahały się od -5,0% do +7,0%. To specyficzne dla większości produktów skoncentrowanych na obligacjach high yield. 

Pierwsze 5 miesięcy tego roku to dobry czas również dla NN (L) Obligacji Rynków Wschodzących. Jak pisze w komentarzu rynkowym Łukasz Mickiewicz z NN Investment Partners TFI, produkty tego typu były pomijane przez inwestorów w ostatnich latach. - Czas próby zaczął się dla nich w maju 2013 roku, kiedy Ben Bernanke, ówczesny szef Banku Rezerwy Federalnej, zasugerował koniec dodatkowego drukowania dolarów w USA. Rynek odczytał to jako zapowiedź końca ery łatwego pieniądza, z którego w dużej mierze korzystały rządy i firmy z rynków wschodzących. Dodruk został wstrzymany w październiku 2014 roku, a rok później, w grudniu 2015 roku Fed zaczął cykl podwyżek stóp procentowych. Ponieważ ceny na rynkach wyprzedzają wydarzenia w gospodarce, w myśl inwestycyjnej zasady „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”, inwestorzy grając pod koniec dodruku dolara i podwyżki stóp procentowych w USA sprzedawali obligacje rynków wschodzących. Kiedy jednak te wydarzenia stały się faktem, zaczęli wracać na ten rynek ­– tłumaczy Łukasz Mickiewicz.

Podium najlepszych funduszy dłużnych zamyka MetLife Obligacji Światowych. To rozwiązanie, które skupia w sobie tytuły uczestnictwa produktów z oferty zagranicznych towarzystw – m.in. Franklina Templetona i Schrodera. Na uwagę zasługuje solidna stopa zwrotu tego funduszu również w dłuższym horyzoncie czasowym. Za ostatnie 3 lata jest to +16,5% - najwięcej spośród funduszy dłużnych zagranicznych o otwartym charakterze. 

Wojciech Kiermacz
Analizy Online