Zarządzający z realnym wpływem na wyniki
To, że giełdą rządzą emocje wiadomo nie od dziś. Mają one wpływ nie tylko na zwyczajnych inwestorów, ale również na profesjonalistów. Jak zatem wybrać inwestycję tak, aby oddzielić się grubą kreską od giełdowego stada i skorzystać z potencjału tam, gdzie inni nie mogą?
Według Adama Chełchowskiego, prezesa zarządu TFI Capital Partners, rozwiązaniem są fundusze private equity. Podczas 6. Fund Forum starał się przedstawić najważniejsze zalety inwestowania w tego typu produkty.
– Ja też kiedyś zarządzałem funduszem otwartym. Nie zapomnę tego uczucia, gdy wydawało mi się, że teraz jest świetny moment na kupno akcji do portfela, a się myliłem – mówi Adam Chełchowski i dodaje – w funduszach private equity emocje nie grają tak dużej roli. Jest przede wszystkim chłodna kalkulacja i faktyczny wpływ na wyniki spółek, w które się inwestuje.
Dogłębna analiza wszystkich lokat w portfelu jest możliwa zważywszy na to, że stawia się na ich maksymalną selekcję. Liczba spółek waha się od kilku do maksymalnie kilkunastu. Są to firmy o małej lub średniej kapitalizacji najczęściej spoza rynku giełdowego o dużym potencjale do wzrostu. Private equity są dla nich często najważniejszym źródłem pozyskiwania kapitału. W związku z tym możliwa jest indywidualna negocjacja ceny zakupu dużych pakietów akcji.
Ponadto, w funduszach private equity rola zarządzających nie sprowadza się tylko do odpowiedniego doboru lokat i trzymaniu ich w nadziei, że wybrali właściwie. Przeciwnie, mają wpływ na wyniki spółek, które kupują do portfela. Mogą razem z ich zarządami ustalać scenariusz jej rozwoju i wpływać na jego realizację. – Bezpośrednie zaangażowanie, poprzez kontrolę wszystkich faz inwestycji, od procesu zakupu, przez opracowanie i realizację strategii, na wyjściu z niej kończąc – to według prezesa Chełchowskiego główny czynnik, który wpływa na to, że te rozwiązania regularnie wypracowują wyniki lepsze od indeksów rynków kapitałowych. Według danych firmy analitycznej Preqin monitorującej ponad 8 300 funduszy private equity o łącznych aktywach 4,6 bln dol. indeks reprezentujący najpopularniejszą strategię PE, tj. buyout wzrósł w okresie 2000-2014 prawie czterokrotnie – znacznie więcej niż indeksy najpopularniejszych rynków akcji.
Inną wielką zaletą funduszy private equity jest pełny dostęp do informacji przedsiębiorstwa. – To wielka przewaga dla zarządzających. Nie muszą bazować tylko na tym, co zamieszczają w komunikatach i raportach giełdowe spółki – mówi prezes.
Wspomniane atuty funduszy private equity sprawiają, że zarządzający z większym prawdopodobieństwem są w stanie wybrać najlepszy moment na sprzedaż pakietów akcji, co w przypadku tradycyjnych funduszy otwartych jest utrudnione chociażby z uwagi na aktualne nastroje na rynkach.
Inwestycja w tego typu produkty wiąże się jednak z kilkoma istotnymi wadami. Po pierwsze, inwestor musi przygotować się na pewne wyrzeczenia. – Private equity kreuje wartość, ale tylko dla inwestorów, którzy są w stanie zrezygnować z płynności – mówi prezes TFI Capital Partners. Zważywszy na to, że fundusze te dysponują najczęściej bardzo dużym pakietem akcji spółek, znalezienie odpowiedniego kupca wymaga czasu. Ponadto, na czasochłonnej selekcji, cierpi dywersyfikacja funduszu. Kłopoty choćby jednej spółki z portfela, z uwagi na jej duży udział, mogą mieć istotny wpływ na wynik całej inwestycji. Pojawia się więc kwestia pełnego zaufania do decyzji zarządzających. Dla wielu inwestorów może być to zbyt duże ryzyko, które jest ograniczone w przypadku funduszy otwartych.
Ponadto, tak jak w przypadku każdego funduszu zamkniętego, żeby do niego przystąpić należy zainwestować co najmniej równowartość 40 tys. euro, co oczywiście ogranicza listę potencjalnych klientów do tych bardziej zamożnych.
Przykład funduszu private equity od TFI Capital Partners pokazuje jednak, że wysokie ryzyko może zostać zrekompensowane dobrymi wynikami. Założony pod koniec 2014 r. CP Private Equity był funduszem o jednej z najwyższych stóp zwrotu z całej oferty krajowych TFI w ubiegłym roku. Wartość jego certyfikatów wzrosła wtedy o prawie +30,0%. W portfelu funduszu są m.in. spółki z rynku tworzyw sztucznych (Gekoplast), czy energetycznego (Duon, Onico).
Wojciech Kiermacz
Analizy Online
Reklama
15.03.2016

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania