Wyniki funduszy inwestycyjnych (styczeń 2023)
W styczniu klienci TFI mieli powody do zadowolenia. Poprawa koniunktury na rynkach pozwoliła funduszom inwestycyjnym wypracować solidne stopy zwrotu. Pod kreską znalazła się zaledwie garstka.
To był mocny początek 2023 r. W styczniu na około 850 krajowych funduszy inwestycyjnych pod kreską znalazło się zaledwie nieco ponad 20. To efekt poprawy koniunktury na światowych rynkach finansowych. Inwestorzy wpadli wręcz w dezinflacyjną euforię. W rezultacie drożały zarówno akcje, jak i obligacje. Rosły także ceny metali, szczególnie złota i miedzi. W ten sposób inwestorzy reagowali na oczekiwany spadek inflacji w kolejnych kwartałach, a tym samym - rychły koniec podwyżek stóp procentowych przez główne banki centralne, zwłaszcza Fed.
Reklama
W ujęciu średnim najwięcej, bo aż 7,4 proc. przyniosły fundusze inwestujące na GPW w segmencie małych i średnich spółek. Ale nie tylko polska giełda dała w styczniu zarobić. Inwestorom generalnie wrócił apetyt na ryzyko, co sprzyjało globalnym rynkom wschodzącym. Fundusze tam inwestujące zyskały w skali miesiąca 7,3 proc., a te, które okazji poszukują wyłącznie w Azji (poza Japonią), w ujęciu średnim przyniosły 7-proc. stopę zwrotu.
Fundusze akcji polskich dały zarobić
Wzrost apetytu na ryzyko sprzyjał notowaniom polskich akcji. W styczniu indeks szerokiego rynku WIG powrócił w okolice 61 tys. pkt, zyskując 6,7 proc., a indeks małych spółek - sWIG80 - wzrósł aż o 10,8 proc. W tym czasie fundusze akcji polskich uniwersalne zarobiły przeciętnie 6,3 proc., a małych i średnich spółek zyskały 7,4 proc. Na ponad 80 funduszy akcji polskich, pod kreską znalazło się zaledwie trzy: QUERCUS short, Beta ETF WIG20short Portfelowy FIZ oraz Ipopema Short Equity. Ich straty wyniosły od 4,6 do 5,7 proc. i wynikają z przyjętej strategii. Są to bowiem fundusze pasywne, których zadaniem jest odzwierciedlanie odwrotności indeksu WIG20. Oznacza to, że przynoszą zyski wyłącznie wtedy, gdy wskaźnik ten spada i odwrotnie - tracą, gdy indeks blue chipów rośnie.
Na przeciwległym biegunie również znalazły się fundusze pasywne, ale takie, które odzwierciedlają dwukrotność zmiany wartości indeksu WIG20, a zatem inwestują z dźwignią finansową (2x). W styczniu WIG20 wzrósł o nieco ponad 6 proc., w tym czasie lewarowane fundusze QUERCUS lev oraz Beta ETF WIG20lev Portfelowy FIZ zarobiły ponad 12 proc., czyli dwukrotnie więcej. Na podium uplasował się także Beta ETF SWIG80TR Portfelowy FIZ, który ma wiernie naśladować zmiany indeksu sWIG80. Taka strategia przyniosła w styczniu niemal 10,7 proc.
W grupie funduszy akcji polskich uniwersalnych najwyższą stopę zwrotu, w wysokości 9,2 proc., wypracował Superfund Akcyjny. Fundusz nie posiada benchmarku, ale gdyby porównać jego osiągnięcia do indeksu WIG, to w takim zestawieniu wypada o ok. 3 pkt proc. lepiej. W jego portfelu dominują jednak spółki o średniej i mniejszej kapitalizacji, które na koniec grudnia ubiegłego roku stanowiły 70 proc. portfela. Największe pozycje to Auto Partner (5 proc. udziału w aktywach), Creepy Jar (9,8 proc.), Enter Air (5,9 proc.) Famur (4 proc.) i Grodno (9 proc.).
W styczniu lepiej od indeksu szerokiego rynku wypadło łącznie ok. 25 funduszy z tej grupy. Na podium stanęły także mBank Innowacji PL M oraz AGIO Akcji PLUS, które zarobił ponad 8 proc.
W grupie funduszy akcji polskich małych i średnich spółek, oprócz wspomnianego wyżej indeksowego Beta ETF SWIG80TR Portfelowy FIZ, najwyższe zyski wypracowały Ipopema Małych i Średnich Spółek (9,3 proc.) oraz Rockbridge Neo Akcji Małych Spółek (9,2 proc.). Portfel Ipopemy zbudowany był na koniec grudnia z nieco ponad 40 składników. Największy udział (przekraczający 4 proc. aktywów) miały akcje Selvity, Huuuge, Budimeksu, Inter Cars, banku Millennium oraz Aliora. Rockbridge Neo Akcji Małych Spółek (fundusz przejęty od Nationale-Nederlanden TFI, dawniej działające pod szyldem Metlife) również ma około 40 składników w portfelu, a najwięcej miejsca zajmują walory Big Cheese Studio, SCF, Ryvu Therapeutics i Stalprodukt.
Najmniejsze zyski w segmencie funduszowych maluchów wypracował Rockbridge Akcji Małych i Średnich Spółek, który zyskał w styczniu niespełna 6 proc.
Giełdy zagraniczne też przyniosły zyski
Spółki wzrostowe, a więc takie, które mają wyróżniać się przede wszystkim wysoką dynamiką wzrostu, są mocno uzależnione od kosztu kapitału na rynku, a więc od decyzji banków centralnych. Te z kolei, walcząc z inflacją, podnosiły w ubiegłym roku stopy procentowe, co z kolei wywołało ogromną przecenę w tym segmencie rynku. Inwestorzy zaczęli więc wyprzedawać akcje w obawie, że coraz wyższe koszty zadłużenia (rosnące wraz z podwyżkami stóp) odbiją się na kondycji finansowej firm. Początek 2023 r. przyniósł odbicie w tym segmencie rynku. Wystarczy powiedzieć, że technologiczny Nasdaq wzrósł w styczniu o niemal 11 proc. W tym czasie indeks S&P500 zwyżkował o ponad 6 proc. Nie dziwi zatem, że w zestawieniu stóp zwrotu funduszy prym wiodą te, które okazji do zarobku poszukują właśnie wśród spółek wzrostowych.
Taką strategię stosuje Skarbiec Spółek Wzrostowych, który w ubiegłym roku stracił niemal 65 proc., co było najgorszym wynikiem spośród wszystkich krajowych funduszy inwestycyjnych. W styczniu udało się zarządzającym odrobić część tych strat, bo w skali ubiegłego miesiąca fundusz zarobił 12,8 proc., co jest drugim najlepszym wynikiem w segmencie funduszy akcji zagranicznych. Pierwsze miejsce podium należy do PKO Dóbr Luksusowych Globalny, który w tym czasie zyskał 13,4 proc. To efekt inwestowania w akcje spółek, które są dostawcami luksusowych dóbr i usług. Wśród największych składników portfela znajdziemy takie marki jak: Louis Vuitton, Cie Financiere Richemont, Hermes, Estee Lauder, Daimler i Kering.
Otwarcie chińskiej gospodarki w połączeniu ze słabszym dolarem zapewniło paliwo do wzrostów również na azjatyckich parkietach, w tym w Chinach, na czym najbardziej skorzystał Pekao Akcji Rynków Dalekiego Wschodu, zyskując w styczniu 9,2 proc. W tym czasie fundusze akcji azjatyckich zarobił średnio 7 proc.
Na europejskich giełdach także można było zarobić. Niemiecki indeks DAX wzrósł bowiem o niemal 9 proc., a francuski CAC40 o ponad 7 proc. W efekcie fundusze inwestujące na rynkach europejskich przyniosły 6,5-proc. stopę zwrotu w ujęciu średnim. Najlepiej wypadł Investor Niemcy, który zarobił ponad 10 proc.
Fundusze akcji amerykańskich zyskały średnio 6,3 proc., przy czym najlepsze - Esaliens Małych Spółek Amerykańskich i Santander Prestiż Akcji Amerykańskich - dały zarobić dwukrotnie więcej.
Na polskich obligacjach nikt nie stracił
Na rynku obligacji już od października trwa odwilż. W przypadku polskich papierów 10-letnich, rentowność spadła poniżej 6 proc. W tym czasie dochodowość obligacji amerykańskich obniżyła się do poziomu 3,5 proc., a niemieckich - poniżej 2,3 proc. Żaden fundusz z segmentu dłużnych polskich, których jest ponad 160, nie stracił w styczniu, a w przypadku najlepszych rozwiązań zyski były całkiem pokaźnych rozmiarów. W ujęciu średnim najwyższe stopy zwrotu (4,1 proc.) wypracowały fundusze papierów dłużnych polskich skarbowych długoterminowych, a więc te z wysokim ryzykiem stopy procentowej. W tej grupie na podium stanął Rockbridge Obligacji 2, który zyskał ponad 8 proc. Na drugim biegunie wylądował Rockbridge Neo Obligacji Skarbowych, który w tym czasie zarobił nieco ponad 2 proc.
W styczniu najmniejszy zarobek w segmencie funduszy dłużnych polskich wypracował SEJF Papierów Dłużnych (0,3 proc.) oraz fundusze obligacji samorządowych ze stajni PKO TFI i Pekao TFI, które w ubiegłym roku biły rekordy popularności. Przez ostatni miesiąc zarobiły od 0,6 do 0,8 proc.
W segmencie funduszy dłużnych zagranicznych średni zarobek wyniósł 1,7 proc., ale najlepszy - Esaliens Makrostrategii Papierów Dłużnych - zyskał w tym czasie 6,7 proc. Straty zanotował w styczniu (-0,5 proc.) jedynie PKO Papierów Dłużnych USD, który inwestuje w obligacje polskie denominowane w dolarze amerykańskim, który w styczniu osłabiał się do złotego.
Słaby dolar wspierał złoto
W przypadku surowców mieliśmy do czynienia z większą różnorodnością zachowania cen. Ropa naftowa potaniała o 2 proc., do 79 dolarów, za to złoto podrożało o 7 proc., do 1945 dolarów za uncję. Jeszcze mocniej, bo aż o 11 proc. wzrosły ceny miedzi. W tym czasie srebro potaniało o 1 proc. i na koniec miesiąca kosztowało 23,8 dolarów za uncję.
To znalazło odzwierciedlenie w wynikach funduszy metali szlachetnych, które w ujęciu średnim zarobiły 4,4 proc. W tym czasie najlepszy - inPZU Akcje Rynku Złota O - zyskał 10,7 proc. Tuż za nim uplasowały się Allianz Akcji Rynku Złota oraz Allianz Global Metals and Mining, które powiększyły portfele inwestorów o ponad 9 proc. Zyski tych funduszy nie są jednak pochodną bezpośredniej inwestycji w złoto, lecz w akcje górników złota.
02.02.2023

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania