BIEC: Gospodarka jest w letargu
Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący o przyszłych tendencjach gospodarczych, nie zmienił istotnie wartości od siedmiu miesięcy - poinformowało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych.
Od siedmiu miesięcy Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce nie zmienia istotnie swojej wartości.
Reklama
- Tendencja stagnacyjna utrwaliła się i na razie nie widać impulsów, które pozwoliłyby wyrwać ją z tego letargu. Inflacja jest ciągle na tyle wysoka, że ogranicza popyt konsumpcyjny, który w ostatnich latach był głównym motorem wzrostu, inwestycje są w wieloletniej zapaści, wydajność pracy spada, przez co gospodarka staje się coraz mniej konkurencyjna - czytamy w raporcie Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych.
BIEC wskazało, że w ciągu ostatnich ponad 30 lat polska gospodarka wielokrotnie spowalniała, lub nawet ocierała się o recesję. Jak do tej pory wracała na ścieżkę wzrostu, dzięki czemu doganiała najbardziej rozwinięte gospodarki Europy. Obecnie zagraża jej wieloletnie zwolnienie tempa rozwoju. Od początku 2018 roku trend rozwojowy uległ wyraźnemu wypłaszczeniu zdecydowanie poniżej potencjału gospodarki.
Spośród ośmiu składowych wskaźnika w lipcu br. dwie poprawiły się w stosunku do notowań z poprzedniego miesiąca, dwie uległy pogorszeniu i cztery nie zmieniły się.
- W przedsiębiorstwach przemysłu przetwórczego tempo napływu nowych zamówień uległo niewielkiemu pogorszeniu w stosunku do sytuacji sprzed miesiąca. W dłuższej perspektywie zamówienia kurczą się od początku roku. W równym stopniu dotyczy to zamówień krajowych jak i kierowanych na eksport. Popyt krajowy ogranicza ciągle wysoka inflacja. Jej skutki, objawiające się ograniczeniem wydatków, odczuwane są przez konsumentów ze znacznym opóźnieniem, w miarę kumulowania się efektu wzrostu cen. Produkcja na eksport staje się coraz mniej konkurencyjna i jest konsekwencją dramatycznego wzrostu kosztów, w tym również kosztów pracy. Konkurencyjności polskiej oferty eksportowej nie sprzyja również umocnienie złotego. Największe spadki zamówień, zarówno eksportowych, jak i kierowanych na rynek krajowy dotyczą konsumpcyjnych dóbr trwałego użytku - czytamy.
BIEC wskazało, że o ile w poprzednich badaniach spadek zamówień nie przekładał się na wzrost negatywnych ocen przedsiębiorców na temat stanu finansów w zarządzanych przez nich podmiotach, o tyle w badaniu lipcowym oceny te uległy wyraźnemu pogorszeniu.
- Co więcej, ostatnie badania GUS obejmujące I kwartał br. roku wskazują na wyraźny spadek udziału firm wykazujących zysk netto. W ciągu ostatniego roku skurczył się on o blisko 14 punktów procentowych, z ponad 84 proc. w I kw. ub.r. do około 70 proc. w I kw. br. Jednocześnie przybywa firm informujących o nasilającym się zjawisku zatorów płatniczych, ponad 57% badanych firm narzeka na zbyt wysokie koszty pracy, ponad 50 proc. na zbyt wysokie podatki, a około 44 proc. na niestabilne przepisy prawa. Kumulacji tak złych ocen nie było od początku badań, czyli od stycznia 2000 r. - czytamy w komunikacie.
Podaż pieniądza M3 w ujęciu realnym w lipcu br. utrzymywała się na poziomie zbliżonym do wartości z ostatnich miesięcy. Zadłużenie gospodarstw domowych z tytułu kredytów nieznacznie wzrosło i było efektem znaczącego wzrostu kredytów gotówkowych oraz rosnącym popytem na „kredyt 2 proc.”, w ramach którego złożono już blisko 12 tysięcy wniosków.
- Na warszawskiej GPW trwa dobra koniunktura. W ujęciu nominalnym podstawowy indeks WIG dzieli niespełna 6 proc. od wartości ze swego ostatniego szczytu z września 2021. W ujęciu realnym jest to jednak ponad 25 proc. Słabością polskiej giełdy jest dominacja dużych spółek ze znacznym udziałem skarbu państwa oraz przewaga wyjść z parkietu nad wejściami. Tym samym, GPW w znacznym stopniu utraciła istotną rolę, jaką jest pozyskiwanie kapitału na rozwój - wskazano.
27.07.2023

Źródło: tete_escape / Shuterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania