Fed podjął decyzję w sprawie stóp procentowych w USA

Wszystkie oczy zwrócone były dziś na Fed. Amerykański bank centralny nie zaskoczył jednak inwestorów i zgodnie z oczekiwaniami podniósł stopy procentowe w USA o 25 pkt bazowych, do poziomu 4,50-4,75 proc. W komunikacie wskazano na dalszą potrzebę podnoszenia kosztu pieniądza.

Reklama

- Określając zakres przyszłych podwyżek w docelowym przedziale, Komitet weźmie pod uwagę łączne zacieśnianie polityki pieniężnej, opóźnienia, z jakimi polityka pieniężna wpływa na działalność gospodarczą i inflację, oraz rozwój sytuacji gospodarczej i finansowej. Ponadto Komitet będzie kontynuował zmniejszanie stanu posiadania skarbowych papierów wartościowych oraz papierów dłużnych agencji i papierów wartościowych zabezpieczonych hipoteką agencji, zgodnie z wcześniej ogłoszonymi planami. Komitet jest mocno zaangażowany w powrót inflacji do celu, jakim jest 2 proc. - czytamy w komunikacie.

Zapisz się na Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.

Zapisz się

Łącznie stopy procentowe w USA podniesiono już ośmiokrotnie, w sumie aż o 450 pb. Rynek wycenia jeszcze jedną podwyżkę w tym roku, co wskazywałoby, że stopa referencyjna Fed zawędruje w okolice 5 proc. 

- Rynek spodziewał się takiej decyzji, tak samo, jak spodziewa się jeszcze jednej podwyżki w marcu, po której prawdopodobnie nastąpi zakończenie cyklu. Potem, na przełomie 2023 i 2024 roku, stopy powinny zacząć spadać. Zakończenie cyklu podwyżek to szansa dla giełd na wyjście bessy i spokojną odbudowę wycen - wskazuje Paweł Majtkowski, analityk eToro.

Mieszane dane z rynku pracy w USA

Zatrudnienie w sektorze prywatnym (poza rolnictwem) w USA wzrosło w styczniu o zaledwie 106 tys. osób. Konsensus rynkowy zakładał odczyt na poziomie 170 tys. W grudniu zatrudnienie przekroczyło 253 tys. 

Dane ADP są kolejnym sygnałem słabnięcia rynku pracy w USA, co Fed uznaje za objaw skutecznego obniżenia inflacji. Z drugiej strony, liczba dostępnych miejsc pracy przekroczyła w grudniu 11 mln i była najwyższa od pięciu miesięcy. Tymczasem oczekiwano spadku do 10,3 mln. To sygnalizuje większe zapotrzebowanie na pracowników, co jest z kolei negatywne z punktu widzenia walki z inflacją. Ta jednak spada i w grudniu wyniosła 6,5 proc. r/r. 

Natomiast wskaźnik ISM dla przemysłu spadł w styczniu z 48,4 do 47,4 i jest najniżej od maja 2020 r. Konsensus prognoz zakładał wprawdzie spadek, ale do poziomu 48 pkt.