Przegląd prasy (2018-06-04)
W dzisiejszej prasie przeczytamy o kolejnych informacjach płynących z GetBacku. Dowiemy się również jak problemy windykatora wpływają na rynek długu korporacyjnego
Listy Kąkolewskiego
„Pakiet” dotarł do pisma byłego prezesa GetBacku Konrada Kąkolewskiego, które 1 czerwca trafiło do Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF). Jak wynika z jego treści również ma dotrzeć do ministra sprawiedliwości, ministra spraw wewnętrznych i administracji, szefa CBA oraz szefa PiS. Zawiera ono listę podmiotów ponoć zainteresowanych spółką lub jej wierzytelnościami. Co więcej był prezes GetBack odpiera w nim zarzuty o kreatywną księgowość. – Sprawozdania finansowe GetBack oraz poszczególnych funduszy sekurytyzacyjnych obsługiwanych przez spółkę (ponad 30 funduszy) pochodzące z okresu wskazywanego przez KNF tj. I półrocza 2017 r. podlegały przeglądom niezależnych audytorów i nie budziły one zastrzeżeń. Pragnę podkreślić, że każde Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych powoływało niezależnych biegłych dokonujących przeglądów sprawozdań finansowych funduszy wedle swojego uznania i w sposób odrębny od GetBack. W zdecydowanej większości były to uznane i renomowane firmy audytorskie z tzw. wielkiej czwórki – czytamy w liście b. prezesa GetBack do KNF. Więcej w dzisiejszym „Parkiecie”
Reklama
Za: Parkiet nr 120 (2018-06-02), Przemysław Tychmanowicz, B.prezes GetBack pisze do KNF, Ziobry, Brudzińskiego i ... Kaczyńskiego
Kąkolewski odpiera zarzuty
Były prezes GetBack o problemy finansowe spółki obwinia głównego akcjonariusza. Jego zdaniem fundusz inwestycyjny Abris nie robi nic, aby uratować spółkę przed bankructwem. Jednocześnie odpiera zarzuty, że spółka manipulowała wycenami portfeli długów, podawała nieprawdziwe informacje w sprawozdaniach i była niegospodarna. Choć Kąkolewski został odwołany z funkcji prezesa, to nadal chce ratować spółkę. – Jestem po spotkaniach i rozmowach z inwestorami zarówno tymi, którzy byli aktywni w momencie mojego rozstania się ze spółką, jak i kilkoma nowymi – zaznacza. Twierdzi, że dysponuje listą inwestorów, które chcą wejść do GetBacku. Przekazał ją do KNF.
Za: Gazeta.pl (2018-04-02), Małgorzata Kolińska-Dąbrowska, Były prezes GetBack odpiera zarzuty o niegospodarność i kreatywną księgowość. Chce ratować spółkę
GetBack nie jest działem przypadku
W dzisiejszym „Parkiecie” przeczytamy wywiad z Piotrem Żółkiewiczem, zarządzającym funduszem Zolkiewicz & Partners. Wypowiedział się w nim m.in. na temat sytuacji spółki GetBack oraz perspektyw dla GPW. Zdaniem Żółkiewicza opublikowane, nieaudytowane sprawozdanie finansowe spółki za 2017 r. nie będzie istotnie różniło się od obecnego, a ostatni komunikat opublikowany przez KNF potwierdza celowe, nierzetelne prowadzenie ksiąg. – Nie jest więc tak, że ktoś przez nieudolność doprowadził do takiej sytuacji. Należy tutaj zakładać celowe działanie i komunikat KNF to jak najbardziej potwierdza. Wynika z niego, że dochodziło do bardzo ciężkich przestępstw, fałszowania sprawozdań finansowych i było to działanie z premedytacją. Wiele osób musiało o tym wiedzieć nie tylko w samym GetBacku, ale także w firmach poza GetBackiem, bo jednak jakieś podmioty z nim handlowały pakietami, tak aby firma mogła je wyceniać po cenie wyższej niż ich prawdziwa wartość – podkreśla ekspert.
Za: Parkiet nr 121 (2018-06-04), Przemysław Tychmanowicz, Piotr Żółkiewicz, Getback to nie wypadek przy pracy
Tajemniczy GetBack
Model biznesowy GetBacku opierał się na ciągłym napływie kapitału. Nie był on wyłącznie wykorzystywany do zakupu portfeli długów. Okazuje się, że sprzedawanie portfeli wierzytelności i odkupowanie ich nie było jedyną specyficzną operacją spółki. Z informacji zyskanych przez „Puls Biznesu” wynika, że niektóre z tych transakcji były papierowe. Zdarzały się transakcje sprzedaży do funduszy, które nie były w stanie zapłacić za przekazany portfel. W efekcie GetBack przejmował fundusze za niezapłacone wierzytelności. Wątpliwości budzi też sposób wydawania pieniędzy z emisji obligacji. Z uzyskanych informacji wynika, że nie były one przekazywanie wyłącznie na kupno długów. Częściowo finansowały one też koszty operacyjne. W wyniku tego portfele GetBacku były bardziej rentowne niż u konkurentów, którzy w pełni obciążali je kosztami windykacji. Więcej w dzisiejszym „Pulsie Biznesu”.
Za: Puls Biznesu nr 104 (2018-06-04), Kamil Kosiński, Tajemnice nie tylko portfela GetBacku
Efekt GetBacku
Od +5% na trzyletnim długu Kruka do +7% za takie same papiery Bestu można dostać dziś na Catalyst. To efekt spadku zaufania do branży windykacyjnej po utracie płynności przez GetBack. Co więcej, mimo ważnych prospektów i apetytu na środki finansowe żaden z trójki windykatorów – Best, Kredyt Inkaso i Kruk – od dwóch miesięcy nie wyszedł do inwestorów po nowe środki z publiczną emisją obligacji. Nie wiadomo nawet czy zaoferowanie wyższych kuponów poskutkowałoby sukcesem emisji. Więcej w dzisiejszym „Parkiecie”.
Za: Parkiet nr 121 (2018-06-04), Emil Szweda, Efekt GetBacku to tańsze obligacje innych windykatorów
04.06.2018

Źródło: Brian A Jackson / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania