Na rynek wróciły papiery lubiane przez zarządzających funduszami dłużnymi
Na ostatnich dwóch przetargach (19 i 26 czerwca) Ministerstwa Finansów pojawiła się nowa seria obligacji IZ – IZ0836. Resort sprzedał papiery za blisko 2 mld zł. To popularne wśród zarządzających funduszami obligacje indeksowane wskaźnikiem inflacji.
"Poprzednia seria obligacji indeksowanych, która została wykupiona w sierpniu 2023 (IZ0823), była prawdziwym hitem inwestycyjnym ostatnich lat. W okresie silnego wzrostu inflacji "IZ-tki" wypracowały stopy zwrotu dużo lepsze niż np. papiery zmiennokuponowe (bo RPP początkowo zwlekała z podwyżkami stóp)" – przypomina Tomasz Hońdo, starszy ekonomista Quercus TFI.
Reklama
Z zebranych przez nas danych wynika, że w połowie zeszłego roku tę serię obligacji miały w portfelach 143 fundusze, a ulokowane w niej miały 4,3 mld zł.
Obligacje indeksowane inflacją mają oprocentowanie ustalone na poziomie 2% w skali roku. Wartość nominalna podlega comiesięcznej indeksacji zależnej od wskaźnika inflacji, mającej wpływ na wypłacane co roku odsetki.
Jak wyjaśnia Tomasz Hońdo, obligacje indeksowane wypadają relatywnie słabo przy braku lub bardzo niskiej inflacji – wtedy zyski inwestorów ograniczą się przede wszystkim do stałego, dość niskiego oprocentowania (a w drugim rzędzie do dyskonta, które ma znaczenie długoterminowe – IZ0836 to papier 12-letni). - Dla porównania, obecne oprocentowanie papierów zmiennokuponowych ("WZ") to prawie 6% w skali roku. - W sytuacji trwałego wyhamowania inflacji i obniżek stóp obligacje IZ przegrałyby, przynajmniej przez jakiś czas, z obligacjami stałokuponowymi, których ceny poszłyby w górę wraz ze spadkiem rentowności – wyjaśnia Hońdo.
Są to rozważania teoretyczne, w rzeczywistości prognozy na II półrocze zakładają przyspieszenie wzrostu cen w gospodarce, a w takim środowisku wartość obligacji IZ będzie systematycznie indeksowana w górę.
26.06.2024

Źródło: Kamil Zajaczkowski / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania