BPH TFI: Zmiany w OFE mogą mieć negatywny wpływ dla całej gospodarki
Rynek akcji: Poznaliśmy propozycje rządu dotyczącej zmian w OFE. Przeciętny wyborca może czuć się „dobrowolnie” nabity w ZUS. Jakby kilka lat temu ktoś mi powiedział, że właśnie obecne rząd stosując świadomą politykę dezinformacyjną zlikwiduje jedną z najbardziej udanych reform (nie idealną) w III Rzeczypospolitej, uznałbym go za niepoczytalnego. Słowo dobrowolność w prezentacji przygotowanej przez Ministerstwo Pracy oznacza w praktyce mimowolne i nieświadome przeniesienie większości środków do ZUS i powrót do starego nieefektywnego systemu. Z obecnie proponowanymi zmianami system emerytalny zawali się w ciągu najbliższych 20-25 lat. Środki znacjonalizowane z OFE skutecznie zniechęcą inwestorów od polskiego rynku kapitałowego we wszystkich przypadkach wyłącznie poza przeniesieniem obligacji, które pozwoli na kupienie trochę czasu. Jednak trzeba mieć świadomość, że nawet te duże środki liczone w miliardach złotych starczą na kiełbasę wyborczą zaledwie na kilka lat i problem wróci ze zdwojoną siłą. Dodatkowo warto dziś powiedzieć obywatelom, iż obecny rząd zabiera Wam już dziś Wasze środki zgromadzone na emeryturę, w przyszłości zapłacisz większe podatki i sam będziesz musiał martwić się o swoją emeryturę. Dodatkowym ryzykiem związanym ze zmianami w OFE jest dla rynku kapitałowego ryzyko polityczne. Można odnieść wrażenie, że obecny rząd poprzez swoje działania skutecznie traci swój podstawowy elektorat i skazuje się na dramatyczną porażkę w następnych wyborach – może nawet przedterminowych. Jest to niewątpliwy prezent dla przyszłych rządów z innych partii, które zainwestują znacjonalizowane środki w różnego rodzaju darowizny i przywileje dla wyborców.
Rynek obligacji i rynek walutowy: Niewiele było pozytywnych dni dla inwestorów obligacyjnych w czerwcu (sprawdź wyniki funduszy dłużnych polskich papierów skarbowych). Na bardzo płytkim rynku głównie inwestorzy zagraniczni próbowali zmniejszyć zaangażowanie zarówno na rynku rodzimym, jak i na pozostałych rynkach rozwijających się, np. Węgrzech, Republice Południowej Afryki, Meksyku. W efekcie rentowności poszybowały o kolejne 50-75 punktów bazowych co stanowiło bolesne doświadczenie niemalże dla wszystkich funduszy obligacyjnych. Emocje budziły również dane na temat umorzeń z globalnych funduszy obligacji, które osiągneły wartości nie widziane od kilku lat. W przypadku Polski, zaangażoawanie pozostało na niezmienionym poziomie w maju, jednak spadło o 2% w czerwcu. Obecnie to właśnie ten czynnik stanowi największe ryzyko, ponieważ udział tej grupy inwestorów znajduje się na bardzo wysokich poziomach zarówno historycznie, jak również w stosunku do krajów porównywalnych. Czynnikiem, który ogranicza skalę wyprzedaży jest wysoki poziom sfinansowyanych potrzeb - obecnie powyżej 90%, dzięki czemu Ministerstwo Finansów może zarządzać podażą w sposób bardziej elastyczny.
Rynek surowców: Czerwiec okazał się bardzo burzliwym miesiącem dla inwestorów. Na lokalnym rynku zdecydowanie najistotniejszym wydarzeniem była publikacja tak zwanego raportu o OFE zawierającego propozycje mogące zaowocować całkowitą marginalizacją polskiego rynku kapitałowego. Oczy świata zwrócone były jednak przede wszystkim na sygnały płynące z amerykańskiej FOMC. Nieuchronne stało się faktem – Stany Zjednoczone rozpoczynają ograniczenie QE wywołując silną przecenę we wszystkich klasach aktywów. Na tle pozostałych surowce okazały się jednak bardzo odporne – indeks CRB w czerwcu tracił ‘zaledwie’ 2,21% podczas gdy indeks MSCI Emerging Markets prawie 7%. Najlepiej radziły sobie paliwa oraz zboża. Wydarzenia wokół amerykańskiego programu [QE3] odbiły się znacząco na notowania metali – złota, srebra oraz PGM przeceniając je o kilkanaście procent. Przeszło 7% traciła na wartości miedź, przy czym warto zwrócić uwagę, że silna przecena metali szlachetnych (sprawdź wyniki funduszy rynku surowców - metale szlachetne) stanowiących często produkt uboczny jej wydobycia znacząco podnosi jego koszty. To właśnie krzywa kosztów, a więc strona podażowa powinna być w nadchodzącym czasie potencjalnym wsparciem dla notowań tego metalu.
Strategia absolutnej stopy zwrotu: Głównym czynnikiem determinującym zmiany cen artykułów żywnościowych są zmiany podaży. Wprawdzie popyt na żywność w długim terminie rośnie z powodów natury demograficznej i społecznej, jednak można przyjąć, że w krótkim terminie jest on stały. Zaś na podaż żywności wpływają w największym stopniu wielkość zasiewów w każdym sezonie oraz anomalie klimatyczne, które potrafią zachwiać podażą towarów rolnych wpływając na gwałtowne ruchy cen żywności. Występowanie anomalii klimatycznych, choć z definicji trudne do przewidzenia, można próbować przewidywać obserwując globalne indeksy klimatyczne, takie jak Southern Oscillation Index obliczany przez australijskie biuro meteorologiczne. Analiza zmian tego indeksu w poszczególnych latach pozwala zauważyć dużą korelację pewnych jego układów ze wzrostami na rynku żywności. W tym roku mamy do czynienia z bardzo podobnym przebiegiem zarówno wspominanego indeksu klimatycznego, jak i indeksu rynku żywności S&P GS Agriculture Index, jak średnio w latach 2007 i 2010.
Michał Hołda, Karol Godyń, Paweł Gołębiewski, Jarosław Lis, zarządzający w BPH TFI
/ak
Rynek obligacji i rynek walutowy: Niewiele było pozytywnych dni dla inwestorów obligacyjnych w czerwcu (sprawdź wyniki funduszy dłużnych polskich papierów skarbowych). Na bardzo płytkim rynku głównie inwestorzy zagraniczni próbowali zmniejszyć zaangażowanie zarówno na rynku rodzimym, jak i na pozostałych rynkach rozwijających się, np. Węgrzech, Republice Południowej Afryki, Meksyku. W efekcie rentowności poszybowały o kolejne 50-75 punktów bazowych co stanowiło bolesne doświadczenie niemalże dla wszystkich funduszy obligacyjnych. Emocje budziły również dane na temat umorzeń z globalnych funduszy obligacji, które osiągneły wartości nie widziane od kilku lat. W przypadku Polski, zaangażoawanie pozostało na niezmienionym poziomie w maju, jednak spadło o 2% w czerwcu. Obecnie to właśnie ten czynnik stanowi największe ryzyko, ponieważ udział tej grupy inwestorów znajduje się na bardzo wysokich poziomach zarówno historycznie, jak również w stosunku do krajów porównywalnych. Czynnikiem, który ogranicza skalę wyprzedaży jest wysoki poziom sfinansowyanych potrzeb - obecnie powyżej 90%, dzięki czemu Ministerstwo Finansów może zarządzać podażą w sposób bardziej elastyczny.
Rynek surowców: Czerwiec okazał się bardzo burzliwym miesiącem dla inwestorów. Na lokalnym rynku zdecydowanie najistotniejszym wydarzeniem była publikacja tak zwanego raportu o OFE zawierającego propozycje mogące zaowocować całkowitą marginalizacją polskiego rynku kapitałowego. Oczy świata zwrócone były jednak przede wszystkim na sygnały płynące z amerykańskiej FOMC. Nieuchronne stało się faktem – Stany Zjednoczone rozpoczynają ograniczenie QE wywołując silną przecenę we wszystkich klasach aktywów. Na tle pozostałych surowce okazały się jednak bardzo odporne – indeks CRB w czerwcu tracił ‘zaledwie’ 2,21% podczas gdy indeks MSCI Emerging Markets prawie 7%. Najlepiej radziły sobie paliwa oraz zboża. Wydarzenia wokół amerykańskiego programu [QE3] odbiły się znacząco na notowania metali – złota, srebra oraz PGM przeceniając je o kilkanaście procent. Przeszło 7% traciła na wartości miedź, przy czym warto zwrócić uwagę, że silna przecena metali szlachetnych (sprawdź wyniki funduszy rynku surowców - metale szlachetne) stanowiących często produkt uboczny jej wydobycia znacząco podnosi jego koszty. To właśnie krzywa kosztów, a więc strona podażowa powinna być w nadchodzącym czasie potencjalnym wsparciem dla notowań tego metalu.
Strategia absolutnej stopy zwrotu: Głównym czynnikiem determinującym zmiany cen artykułów żywnościowych są zmiany podaży. Wprawdzie popyt na żywność w długim terminie rośnie z powodów natury demograficznej i społecznej, jednak można przyjąć, że w krótkim terminie jest on stały. Zaś na podaż żywności wpływają w największym stopniu wielkość zasiewów w każdym sezonie oraz anomalie klimatyczne, które potrafią zachwiać podażą towarów rolnych wpływając na gwałtowne ruchy cen żywności. Występowanie anomalii klimatycznych, choć z definicji trudne do przewidzenia, można próbować przewidywać obserwując globalne indeksy klimatyczne, takie jak Southern Oscillation Index obliczany przez australijskie biuro meteorologiczne. Analiza zmian tego indeksu w poszczególnych latach pozwala zauważyć dużą korelację pewnych jego układów ze wzrostami na rynku żywności. W tym roku mamy do czynienia z bardzo podobnym przebiegiem zarówno wspominanego indeksu klimatycznego, jak i indeksu rynku żywności S&P GS Agriculture Index, jak średnio w latach 2007 i 2010.
Michał Hołda, Karol Godyń, Paweł Gołębiewski, Jarosław Lis, zarządzający w BPH TFI
/ak
Rynek funduszy
Komentarze i prognozy
12.07.2013

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania