Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9
Content 700x200
Content 300x250

Reklama

Notowania - Fundusze Inwestycyjne Otwarte Porównywarka funduszy i ETF-ów

Franklin Templeton: Rynki wschodzące: wczoraj, dziś i jutro

Obecnie, prawie wszystkie rynki zdają się reagować na kolejne wiadomości napływające z Europy.

Polityczny impas w sprawie redukcji deficytu, wysokie bezrobocie i obawy przed recesją w USA z pewnością nie poprawiają nastrojów inwestorów. Nie należy jednak jeszcze rzucać ręcznika. Podczas, gdy niesłabnące turbulencje na rynkach wywołują coraz większą nerwowość wśród inwestorów, potężny i odporny na zewnętrzne wpływy wzrost rynków wschodzących może dawać powody do optymizmu.

Rynki wschodzące zostały okrzyknięte wielką nadzieją światowej gospodarki, więc pomyśleliśmy, że to dobry moment, by przypomnieć niektóre komentarze na ich temat z przeszłości oraz przedstawić aktualny punkt widzenia naszych dwóch luminarzy inwestowania na tych rynkach, jakimi są dr Mark Mobius z Templeton Emerging Markets Group oraz dr Michael Hasenstab z Franklin Templeton Fixed Income Group, którzy wspólnie zarządzają uruchomionym niedawno funduszem Templeton Emerging Markets Balanced Fund, nadzorując jego inwestycje odpowiednio na rynkach akcji i na rynkach instrumentów o stałym dochodzie.

Wiele rynków wschodzących zdołało już pozbyć się reputacji słabszych graczy na światowej arenie gospodarczej, gdy ich rządy, które wcześniej z nieufnością podchodziły do internacjonalizacji ekonomicznej, zaczęły prowadzić politykę sprzyjającą wzrostowi i stabilizacji rynkowej. Rosnący popyt i globalizacja skłoniły władze krajów rozwijających się do wykorzystania przychodów z eksportu do wzmocnienia gospodarek krajowych, które odgrywają coraz ważniejszą rolę w handlu międzynarodowym.

Rynki wschodzące dziś

Choć droga rozwoju rynków wschodzących w 2011 r. była bardzo wyboista, dr Mark Mobius, prezes Templeton Emerging Markets Group, zauważył, że kraje te wyprzedzały rynki rozwinięte w ośmiu z ostatnich dziesięciu lat i nadal mają przed sobą korzystne perspektywy długoterminowe:

„Według szacunkowych danych, gospodarki wschodzące rozwijają się w tym roku w trzykrotnie szybszym tempie niż kraje rozwinięte. Znajduje to odbicie w rentowności spółek z rynków wschodzących oraz w wycenie ich akcji. Należy oczywiście spodziewać się pewnych wahań rynkowych, ale widać wyraźnie, że rynki wschodzące mają wszystko czego trzeba, by nadal wyprzedzać kraje rozwinięte w dłuższej perspektywie”.

Dr Michael Hasenstab, starszy wiceprezes i dyrektor w dziale obligacji międzynarodowych w Franklin Templeton Fixed Income Group, sugeruje, że stopniowe dojrzewanie filozofii gospodarczej dominującej na rynkach wschodzących miało swój wkład w ich dynamiczny rozwój:

„Większość ludzi żyjących w krajach rozwijających się zdaje sobie sprawę z postępu, jaki osiągnęli. Bodaj najważniejszym źródłem tak szybkiego rozwoju rynków wschodzących jest przyjęcie ideologii wolnorynkowej. W miarę rosnącego dostępu do rynków światowych, rosną standardy życiowe obywateli i zwiększa się dynamika wymiany handlowej”.

Czynniki fundamentalne wielu rynków wschodzących także są lepsze na tle gospodarek rozwiniętych. Wiele krajów rozwijających się może pochwalić się mniejszym lewarowaniem sektora bankowego, niewielkim deficytem budżetowym (lub jego brakiem) czy zasobnymi rezerwami walutowymi. Nie zapewnia to jednak rynkom wschodzącym całkowitej odporności na wpływ sytuacji na świecie, w której rynki jednego dnia idą w górę o pięć procent, by następnego dnia tyle samo stracić. Dr Mobius zauważa jednak, że tego typu krótkoterminowe wahania nie zawsze muszą być czynnikiem niekorzystnym:

„Zmienność jest typową cechą wszystkich rynków, która jednak nie zawsze musi oznaczać coś złego. Najlepszym sposobem na poradzenie sobie z wahaniami jest przyjęcie długiego horyzontu inwestycyjnego. Dzięki temu, inwestorzy mogą wybiegać myślami poza tymczasowe ruchy rynkowe, a wręcz je wykorzystywać i kupować papiery w czasie wyprzedaży wywołanej rynkową paniką, a nie rzeczywistymi zmianami czynników fundamentalnych”.

Ponadto, dr Hasenstab przypomina, że obecny okres wzmożonej zmienności nie jest bezprecedensowy i może stanowić źródło atrakcyjnych możliwości:

„W miarę, jak wyzwania budżetowe stojące przed Europą powracają na pierwsze strony gazet, wzmożona zmienność na rynkach tworzy trudne warunki dla inwestorów. Bardzo podobna sytuacja miała miejsce w 2010 r. Choć kłopoty najbardziej zadłużonych krajów Europy są jak najbardziej realne, uważamy, że pozostaną one problemem europejskim, a nie ogólnoświatowym. Takie okresy wzmożonej zmienności rynkowej postrzegamy jako okazje do zainwestowania gotówki w atrakcyjne pozycje po lepszych cenach. Zachęcamy inwestorów do skoncentrowania się na czynnikach fundamentalnych spółek i uważamy, że poziom ryzyka nie jest zbyt duży, biorąc pod uwagę sygnały trwającego odbicia gospodarczego na całym świecie”.

Opinie na temat Chin

Choć dr Mobius zapewnia, że strategia inwestycyjna Templetona dotycząca rynków wschodzących zakłada wyszukiwanie możliwości poprzez szczegółowe badania pojedynczych spółek, a nie analizy krajowe czy sektorowe, dywersyfikacja geograficzna może być skutecznie wykorzystywana do redukcji ogólnego ryzyka, poprzez ograniczanie ekspozycji na jeden rynek krajowy:

„Ogólnie rzecz biorąc, utrzymujemy największą ekspozycję na Chiny, Brazylię, Indie, Tajlandię, Rosję, Indonezję i Turcję. Uważam, że rynki BRIC (Brazylia, Rosja, Indie i Chiny) na różnych etapach nadal będą radziły sobie całkiem dobrze. Każdy z tych krajów ma własny wyjątkowy charakter i w różny sposób reaguje na zmiany warunków. Poza rynkami BRIC, coraz większe znaczenie będą miały kraje z grupy Next 11 (Bangladesz, Egipt, Indonezja, Iran, Meksyk, Nigeria, Pakistan, Filipiny, Korea Południowa, Turcja i Wietnam), a obserwowanie ich będzie szczególnie interesujące z uwagi na ich różnorodność i zróżnicowanie faz rozwoju. Ponadto, uważnie obserwujemy RPA, Kazachstan, Polskę, Ukrainę, Argentynę, Chile i Kolumbię.

Jeżeli chodzi o sektorową strukturę ekspozycji, w ostatnim czasie koncentrujemy się przede wszystkim na dwóch tematach inwestycyjnych: konsumpcji i surowcach. Akcje spółek surowcowych wydają nam się atrakcyjne, ponieważ przewidujemy utrzymanie się światowego popytu na surowce w dłuższej perspektywie. Ceny surowców powinny utrzymać długofalowy trend wzrostowy, dzięki niesłabnącemu popytowi i ograniczonej podaży. Inwestycje w branżę surowcową to także jeden ze sposobów wykorzystania rosnącego popytu i potężnych wzrostów takich gospodarek, jak Chiny czy Indie. W tym obszarze, poszukujemy spółek, których atutem jest wydajna produkcja takich surowców, jak ropa, ruda żelaza, aluminium, miedź, nikiel czy platyna. Rozwój infrastruktury na rynkach wschodzących cały czas stymuluje popyt na surowce „twarde”, ale rośnie także popyt na takie surowce, jak cukier, kakao czy niektóre zboża”.

Choć w ostatnim czasie media coraz częściej dają wyraz obawom przed spowolnieniem dynamiki chińskiej gospodarki, ostrzegając przed różnymi czarnymi scenariuszami (od stagnacji po „twarde lądowanie”) które mogłyby odbić się na rynkach rozwiniętych, dr Mobius uważa, że ten strach jest nieuzasadniony.

„Nasze długoterminowe prognozy dla Chin nadal są optymistyczne. Chiny to jedna z najszybciej rozwijających się dużych gospodarek na świecie, która będzie odgrywać coraz ważniejszą rolę na globalnej arenie gospodarczej. Dzięki bazie liczącej 1,3 mld potencjalnych konsumentów, chiński rynek konsumencki kwitnie. Prognozy rentowności przedsiębiorstw są optymistyczne, ze względu na rosnące dochody per capita i coraz silniejszy popyt na towary i usługi konsumenckie. Napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych także przybiera na sile, w miarę jak prężna chińska gospodarka budzi zainteresowanie coraz większego grona inwestorów z całego świata. Ponadto, Chiny mają największe na świecie rezerwy walutowe, dzięki czemu są bardziej odporne na negatywny wpływ wstrząsów na innych rynkach finansowych”.

Dr Hasenstab uważa, że obawy przed tym, że Chiny okażą się kolejną nadmiernie nadmuchaną bańką, są przesadzone. Spodziewając się pewnego spadku dynamiki chińskiej gospodarki w przyszłości, dr Hasenstab zauważa, że to kolejna faza naturalnego rozwoju gospodarczego i jest pewien, że Chiny nadal będą miały duży udział w globalnym wzroście:

„Niektórzy obserwatorzy obawiają się, że chińską gospodarkę czeka „twarde lądowanie”, a potężne inwestycje mogą doprowadzić do wzrostu liczby niespłacanych kredytów i strat w sektorze bankowym. Inni podkreślają wysokie ryzyko drastycznej korekty cen nieruchomości po ostatnich szybkich wzrostach. Uważamy, że obydwa te zagrożenia muszą być stale monitorowane. Niemniej jednak sądzimy, że chińskie władze mają zarówno niezbędne środki, jak i determinację, by absorbować potencjalne straty sektora bankowego i zapewnić dodatkową stymulację w razie znaczącego osłabienia koniunktury. Co więcej, ostatnie dane sugerują, że rządowi udało się skutecznie schłodzić przegrzewającą się gospodarkę i ograniczyć tempo wzrostu PKB do zrównoważonego, ale nadal wysokiego poziomu”.

Prognozy dla rynków wschodzących

Niestety nie mamy kryształowej kuli, która pokazałaby inwestorom słuszny kierunek działania, ale dr Mobius nadal jest optymistą, jeżeli chodzi o perspektywy długoterminowe:

„Sądzę, że w ciągu najbliższej dekady, rynki wschodzące mogą znacząco urosnąć w porównaniu z ich obecnymi rozmiarami, a ich łączna wartość może przekroczyć łączną wartość rynków akcji w USA, Japonii i Europie. Rynki wschodzące zaszły już bardzo daleko od 1986 roku, w którym Międzynarodowa Korporacja Finansowa (IFC), organizacja ściśle współpracująca z Bankiem Światowym, podjęła działania mające na celu promocję rozwoju rynków kapitałowych w mniej rozwiniętych gospodarczo krajach. Od tamtego czasu, kraje rozwijające się przeobraziły się z tanich producentów w szybko rosnące gospodarki dysponujące potężnymi rynkami konsumenckimi. W przyszłości, znaczenie popytu krajowego dla rozwoju rynków wschodzących będzie jeszcze większe, gdy dynamika gospodarek rozwiniętych będzie spadać pod wpływem problemów budżetowych. Wzrost konsumpcji krajowej na rynkach wschodzących powinien być w przyszłości stymulowany i podtrzymywany przede wszystkim przez dwa czynniki: rosnące poziomy dochodów na obywatela oraz – co ważniejsze – dojrzewanie młodych populacji, które wejdą w najbardziej produktywny wiek”.

Dr Hasenstab podziela ten punkt widzenia:

„Charakterystyczną cechą ogólnoświatowego odbicia, które rozpoczęło się w ubiegłym roku, było uwidocznienie się różnic pomiędzy gospodarkami. Liczne rynki wschodzące oraz niektóre rynki rozwinięte, które przed kryzysem finansowym nie były nadmiernie obciążone lewarowaniem, zanotowały ogromne ożywienie tempa wzrostu gospodarczego. Ta dynamika kontrastowała z anemicznym odbiciem w USA, strefie euro i Japonii. Uważamy, że zróżnicowane tempo światowego odbicia gospodarczego może być także źródłem atrakcyjnych możliwości dla inwestorów zainteresowanych instrumentami o stałym dochodzie. Jesteśmy odpowiednio przygotowani na warunki, w których rynki wschodzące i wybrane rynki rozwinięte będą radzić sobie lepiej niż największe gospodarki rozwinięte i sądzimy, że taki scenariusz nadal jest prawdopodobny”.

Podtrzymując ten optymizm, zacytujmy na koniec innego wielkiego luminarza, sir Johna Templetona:

„Skuteczne inwestowanie nie jest łatwym zadaniem. Wymaga ono otwartego umysłu, nieustannej nauki i umiejętności krytycznej oceny sytuacji”.

Jakie jest ryzyko?

Inwestycje wszelkiego rodzaju wiążą się z ryzykiem. Inwestorzy powinni być przygotowani na możliwość wahań wartości ich inwestycji, szczególnie w krótkiej perspektywie. W dłuższej perspektywie, akcje generują wyższe zwroty z inwestycji niż inne klasy aktywów, jednak krótkotrwałe wahania ich wyceny mogą być znacznie bardziej dramatyczne. Ceny obligacji generalnie poruszają się w kierunku przeciwnym do kierunku zmian stóp procentowych. W związku z tym, gdy utrzymywane w portfelu obligacje reagują na wzrost stóp procentowych, wycena tytułów uczestnictwa funduszu może iść w dół. Inwestowanie w instrumenty zagraniczne wiąże się z dodatkowym ryzykiem, np. dotyczącym wahań kursów wymiany, niestabilności gospodarczej czy zmian na arenie politycznej. Inwestycje na rynkach wschodzących obarczone są jeszcze większym ryzykiem wynikającym z powyższych czynników, oprócz typowych dla nich ryzyk związanych z względnie niewielkimi rozmiarami i mniejszą płynnością. Ryzyko związane z papierami o niższym ratingu i wyższej rentowności dotyczy przede wszystkim większego prawdopodobieństwa niewypłacalności i straty zainwestowanego kapitału. Szczególne ryzyko związane jest także ze stosowaniem technik gry na rynkach walutowych; takie działania mogą nie przynieść spodziewanych efektów i/lub być przyczyną strat.

/ml

Reklama

Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter
Komentarze i prognozy

23.12.2011

Franklin Templeton: Rynki wschodzące: wczoraj, dziś i jutro

Źródło: Pincasso / Shutterstock.com

Franklin Templeton

Napisz komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Przejdź do logowania

Wszystkie komentarze (0)

Polecamy

Kupfundusz.pl - ponad 400 funduszy do wyboru
Reklama
Ranking funduszy inwestycyjnych wrzesień 2025
Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.
×

7 października 2025

Fund Forum
2025

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.