Fundusze ESG na rozdrożu w obliczu konfliktu w Ukrainie
Analitycy z agencji Morningstar szacują, że tuż przed wybuchem konfliktu zbrojnego w Ukrainie aż 14% zrównoważonych funduszy na całym świecie posiadało rosyjskie papiery wartościowe, których globalne aktywa wynoszą aż 40 bilionów dolarów.
Fundusze ESG (przestrzegające zasad społecznej i środowiskowej odpowiedzialności) posiadają udziały we wspieranych przez państwo rosyjskich gigantach energetycznych Gazpromie i Rosnieft, a także w największym rosyjskim pożyczkodawcy Sbierbanku.
Reklama
Fundusze ESG posiadają również rosyjskie obligacje rządowe, tym samym dostarczając środki finansowe, które, jak dzisiaj widzimy, służą finansowaniu konfliktu zbrojnego w Ukrainie.
Analitycy z agencji Morningstar szacują, że tuż przed wybuchem konfliktu zbrojnego w Ukrainie aż 14% zrównoważonych funduszy na całym świecie posiadało rosyjskie papiery wartościowe, których globalne aktywa wynoszą aż 40 bilionów dolarów.
Krytycy podjętych decyzji
Paul Clements-Hunt, założyciel firmy doradczej Blended Capital Group który kierował grupą, która wprowadziła termin ESG w połowie 2000 roku, powiedział agencji Bloomberg, że teraz jest jasne, że inwestorzy ESG ponieśli porażkę, dodając: „ESG jest wykorzystywane nieefektywnie”. Inwestorzy powinni mierzyć ryzyko w całym systemie, a nie tylko ryzyko korporacyjne. Zamiast tego dominuje „obsesja na punkcie łatwego zarabiania pieniędzy”.
„Ukraina jest jednym z najważniejszych problemów ESG, z jakimi mieliśmy kiedykolwiek do czynienia” – powiedział Philippe Zaouati, dyrektor naczelny Mirova, jednostki zajmującej się zrównoważonymi inwestycjami o wartości 30 miliardów dolarów powiązanej z Natixis Investment Managers. „To kluczowa kwestia dla energii i praw człowieka oraz pytanie, czy nadal chcemy żyć w demokracji, czy nie”.
Felix Boudreault, partner zarządzający w firmie badawczej Sustainable Market Strategies w Montrealu, powiedział, że od 2018 roku ostrzega klientów, aby trzymali się z dala od Rosji, a teraz udziela takich samych rad w sprawie Chin.
„Jako inwestor musisz brać pod uwagę nie tylko firmę, ale także środowisko, w którym działa” – powiedział Boudreault. „To samo mówimy o Chinach. Z jakiejkolwiek perspektywy ESG nie da się tam zainwestować”.
Głosy w obronie podejmowanych decyzji
Inwestorzy reprezentujące bardziej umiarkowane podejście do inwestowania według zasad ESG, twierdzą, że termin ten jest powszechnie źle rozumiany. Według nich jest to tylko narzędzie przesiewowe do ochrony inwestycji przed zagrożeniami środowiskowymi, społecznymi i związanymi z zarządzaniem,
„Niektórzy niewłaściwie łączą zrównoważony rozwój i etykę”, powiedziała agencji Bloomberg Hortense Bioy, kierująca badaniami nad zrównoważonym rozwojem w Morningstar. „Fundusze na rzecz zrównoważonego rozwoju to nie to samo, co fundusze etyczne”. Według Bioy fundusze ESG mogą kupić wszystko, od producentów broni konwencjonalnej po producentów paliw kopalnych.
Największy na świecie skoncentrowany na ESG fundusz giełdowy – BlackRock o wartości 23,7 mld USD iShares ESG Aware MSCI USA – posiada akcje spółek od Raytheon Technologies (producenta broni) po Exxon Mobil.
Hortense Bioy powiedziała również, że menedżerowie portfeli ESG, „podobnie jak inni menedżerowie posiadający rosyjskie aktywa, będą oceniać sytuację i próbować zrozumieć szersze implikacje konfliktu i wpływ na ich portfele ”. Wojna „ma szersze implikacje dla inwestorów ESG niż tylko te etyczne”, powiedziała.
Inni zwracają uwagę na to, że całkowite odrzucenie rosyjskich aktywów może oznaczać również odcięcie od kapitału dobrych firm. Są to często firmy technologiczne, które aktywnie starają się zapewnić przejrzystość wbrew restrykcjom Putina.
Rachel Robasciotti, założycielka Adasina Social Capital w San Francisco, która zarządza funduszem ETF o wartości 89 mln USD, który koncentruje się na kwestiach sprawiedliwości społecznej, powiedziała, że jeśli firma nie jest wyraźnie narzędziem despotycznego reżimu, to ważne jest rozróżnienie między firmami a krajami, które działają. „Nie karzemy firm za działania kraju, w którym mają siedzibę” – powiedziała.
Czas na przemyślenie
Boston Common Asset Management, jeden z najstarszych społecznie odpowiedzialnych inwestorów, posiadał akcje rosyjskiej wyszukiwarki Yandex, ponieważ wydawało się, że „przyczynia się ona pozytywnie do demokracji w Rosji”, powiedział Kevin Hart, szef marketingu firmy. Firma ta przyjęła nawet kodeks postępowania, który dotyczy praw człowieka. Ale firma inwestycyjna, warta 6 miliardów dolarów, ostatecznie sprzedała swoje udziały w Yandex w zeszłym miesiącu, obawiając się wybuchu konfliktu.
14.03.2022

Źródło: SewCreamStudio / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania