Inflacja zaskoczyła
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu 2021 r. wzrosły o 4,4% rok do roku – wynika z szybkiego szacunku GUS. To mniej niż miesiąc wcześniej oraz mniej od oczekiwań ekonomistów. Za wcześnie jednak na uspokajający ton.
Tzw. inflacja konsumencka wzrosła w czerwcu o 4,4% r/r, a w porównaniu z majem o 0,1%. Tymczasem według oczekiwań ekonomistów miała spaść z 4,7% r/r w maju do 4,5-4,6% w czerwcu.
Zdaniem ekonomistów z ING spadek mocniejszy od oczekiwań był możliwy w w dużej mierze za sprawą inflacji bazowej, którą szacują na 3,5% (spadek z 4,0%). "Za wcześnie jednak na uspokajający ton. Presja kosztowa jest wciąż widoczna, a popyt konsumpcyjny się rozpędza." - dodają. Ich zdaniem w kolejnych miesiącach tego roku ujawni się wpływ wielu innych czynników inflacyjnych, niż tylko efekt otwarcia, które podtrzymają wysokie wzrosty inflacji bazowej. Chodzi np. o wysokie ceny surowców i frachtu, a w kolejnych miesiącach również mocne niedopasowanie podaży i popytu (zakłócenia w łańcuchach dostaw i efekt odroczonego popytu). ING oszacowało, że w II poł. 2021 r. i w 2022 r. na inflację wpływać będzie również podwójny impuls budżetowy (Fundusz Odbudowy i obniżki podatków z Polskiego Ładu), a także efekt domykania luki popytowej.
"Jesteśmy dalecy od zadowolenia z obecnego spadku inflacji, bo może on okazać się przejściowy" - podkreślili eksperci ING. "Chronicznie niski poziom inwestycji w Polsce spowolnił zaś rozbudowę mocy wytwórczych i wzrost produktywności. Firmy będą więc przerzucać wyższe koszty na ceny dóbr finalnych" - dodali.
Według ING inflacja pozostanie na podwyższonym poziomie przez dłuższy czas (średnio 4,3 proc. w 2021 r. i 3,8 proc. w 2022 r.).
Inflacja w czerwcu spadła bardziej od naszych oczekiwań w dużej mierze za sprawą inflacji bazowej (szacujemy ją na 3,5%). Za wcześnie jednak na uspokajający ton. Presja kosztowa jest wciąż widoczna a popyt konsumpcyjny się rozpędza. Pełen komentarz ⬇️ https://t.co/DucZLlPoXg
— ING Economics Poland (@ING_EconomicsPL) June 30, 2021
Z wysokimi odczytami mamy do czynienia od kilku miesięcy. W kwietniu wyniosła 4,3%, a inflacja HICP (według Eurostatu) sięgnęła 5,1%. Za ostatnie przyspieszenie inflacji odpowiadają głównie towary. „W zasadzie drgnęło wszystko. Część z tego ruchu ma charakter tymczasowy, część nie. Od pewnego czasu stawiamy tezę, że po zakończeniu dostosowań krótkookresowych ceny towarów będą rosły średnio szybciej niż przed pandemią (przemodelowanie łańcuchów dostaw, większe możliwości przerzucania cen na odbiorców finalnych, regres korzyści z globalizacji)” – piszą ekonomiści z mBanku.
Niespodzianka! Spory spadek inflacji w czerwcu do 4,4% (z 4,7%) wiedziony przez czynniki poza żywnością i energią. Inflacja bazowa przesunęła się z 4% w okolice 3,5% (kompozycja będzie niezwykle ciekawa). Do końca roku inflacja jeszcze wzrośnie, ale szanse na 5% odczyt zmalały. pic.twitter.com/S7LYvHMqNV
— mBank Research (@mbank_research) June 30, 2021
Reklama
30.06.2021
Źródło: shutterstock.com



Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania