Inwestycje mogą być czarnym koniem gospodarki w 2026 r.
NBP spodziewa się, że szczyt koniunktury przypadnie na 2026 r., gdy inwestycje – wspierane przez środki z KPO i nową perspektywę unijną – wyraźnie przyspieszą. Inflacja zbliży się do celu, a gospodarka pozostanie w stanie równowagi.
Według najnowszej, listopadowej projekcji Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP, inflacja CPI obniży się z 3,7 proc. w 2025 r. do 2,9 proc. w 2026 r. i 2,5 proc. w 2027 r., pozostając w paśmie odchyleń od celu inflacyjnego. Wzrost PKB ma wynieść odpowiednio 3,4 proc., 3,7 proc. i 2,6 proc., a gospodarka utrzyma się blisko stanu równowagi – luka popytowa ma oscylować wokół zera.
Reklama
- Szczyt aktywności gospodarczej przypadnie w roku 2026, natomiast w 2027 r. spodziewamy się delikatnego spowolnienia związanego z zakończeniem wykorzystania środków unijnych – powiedział Jacek Kotłowski, dyrektor DABE NBP.
Inwestycyjny boom dzięki KPO
NBP wskazuje, że inwestycje mogą być czarnym koniem polskiej gospodarki w 2026 r., zwłaszcza przy słabym popycie konsumpcyjnym.
- Inwestycje, to ma być ten czarny koń polskiej gospodarki w przyszłym roku, biorąc pod uwagę cały czas słabość popytu wewnętrznego – wskazał Jacek Kotłowski
Do tej pory wykorzystano ok. 30 proc. funduszy z Krajowego Planu Odbudowy, a na przyszły rok do wydania pozostaje ok. 66 mld zł, z czego 28 mld zł na inwestycje publiczne. Dynamika inwestycji publicznych może sięgnąć nawet 20 proc.
- Ten boom inwestycyjny może zacząć się już w czwartym kwartale tego roku. Firmy są optymistyczne, wskaźniki koniunktury są powyżej średniej – dodał Kotłowski.
Według projekcji ożywienie inwestycyjne potrwa do 2027 r., wspierane przez transformację energetyczną (farmy wiatrowe, sieci przesyłowe), wydatki obronne i środki unijne. Szacowana wartość inwestycji w morską energetykę wiatrową do 2040 r. to 130 mld zł, a w infrastrukturę przesyłową – 64 mld zł do 2034 r.
Rynek pracy: koniec chomikowania i słabnąca presja płacowa
NBP zauważa pierwsze symptomy schłodzenia rynku pracy. Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw spadło o 1,3 proc. kw/kw, a roczna dynamika płac obniżyła się z 9 do 7,1 proc. Jednocześnie maleje liczba ofert pracy i rośnie udział umów cywilnoprawnych.
W latach 2026-2027 realne wynagrodzenia będą rosły wolniej, w tempie zbliżonym do wzrostu wydajności pracy (ok. 3,5 proc.).
NBP ocenia, że proces dezinflacji ma charakter trwały. Dynamika cen towarów rynkowych jest już ujemna, a inflacja bazowa obniża się zarówno w kategoriach towarów, jak i usług. Pomaga temu spadek cen surowców energetycznych i żywnośi, a także niższa dynamika kosztów pracy.
- Inflacja kształtuje się już w pobliżu 2,5 proc., zgodnie z celem. Widzimy silny impuls dezinflacyjny, również z gospodarki chińskiej – wskazał Kotłowski.
NBP szacuje, że odmrożenie cen energii w 2026 r. mogłoby podbić CPI o 0,3-0,4 pkt proc., a wzrost opłaty mocowej o 50 proc. – o kolejne 0,2 pkt proc. Jednak wpływ tych czynników ma być przejściowy.
07.11.2025
Źródło: Umyvakin Yury / Shutterstock.com



Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania