Wojna celna na krótki czas obniży w Polsce inflację
Spadek cen surowców energetycznych może na chwilę obniżyć inflację i sprzyjać cięciom stóp procentowych - zauważają ekonomiści Pekao.
Nowa polityka handlowa USA, szybko przeobrażająca się w pełzającą wojnę celną, znajduje się dziś w centrum uwagi analityków i rynków. Jej skutki – choć wciąż trudne do oszacowania – już dziś zaczynają się materializować, również w Polsce.
Reklama
Premier Donald Tusk poinformował niedawno, że według wstępnych szacunków nowe amerykańskie taryfy mogą obniżyć polski PKB o 0,4 proc. Analitycy Pekao zastrzegają jednak, że to bardzo wczesne i obarczone dużą niepewnością kalkulacje. Równie trudno precyzyjnie przewidzieć, jak wojna celna wpłynie na inflację – ale pierwsze sygnały wskazują na efekty dezinflacyjne.
Od tzw. Dnia Wyzwolenia, czyli rozpoczęcia nowej fazy wojny celnej, na rynkach surowcowych obserwowany jest silny spadek cen – głównie energetycznych. Cena ropy Brent spadła o 15 proc. i znajduje się obecnie na poziomach najniższych od 2021 r., nieco powyżej 60 dolarów za baryłkę. Tanieje również gaz i miedź.
- Najbardziej namacalnym przykładem jest rynek ropy naftowej, której ceny spadły do poziomów nienotowanych od czterech lat, czyli od czasu, gdy świat wychodził z pandemii COVID-19. Dzisiaj kontrakty terminowe na ropę marki Brent znajdują się lekko powyżej 60 dol. za baryłkę. Od "Dnia Wyzwolenia" cena baryłki obniżyła się zatem o 15 proc. Podobnie cena miedzi. Cena rynkowa gazu obniżyła się od tego momentu o prawie 10 proc. - wyliczają analitycy.
Jeśli ropa utrzyma się w okolicach 60 dolarów, to – według szacunków Pekao – w ciągu 1–2 miesięcy można spodziewać się spadku cen paliw na stacjach o ok. 7 proc., co może przełożyć się na obniżenie inflacji nawet o 0,35 pkt proc. W połączeniu z ostatnim "gołębim" tonem RPP, może to otworzyć drogę do dalszego luzowania polityki pieniężnej. Analitycy banku oczekują dwóch cięć stóp po 50 pb – w maju i czerwcu.
- Zakładając, że cena ropy utrzyma się w okolicach 60 dolarów na dłużej, to według naszych szacunków w horyzoncie najbliższych 1-2 miesięcy (nie od razu, ponieważ stacje paliw ze względu na zapasy z opóźnieniem reagują na zmiany cen ropy) przełoży się to na obniżkę cen paliw na stacjach benzynowych o ok. 7 proc. Cena benzyny czy diesla zbliży się do 5,60-5,70 zł za litr. To samo w sobie obniży nam inflację nawet o 0,35 pkt proc. Przy ostatnim gołębim zwrocie może to być kolejny czynnik zachęcający Radę do większej obniżki stóp procentowych na najbliższych posiedzeniach. Widzimy cięcie stóp w maju i czerwcu o 50 pb na każdym posiedzeniu - prognozują analitycy Pekao.
09.04.2025

Źródło: sommart sombutwanitkul / Shuterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania