Rząd ogłosił nowy program mieszkaniowy
"Pierwsze klucze" ma na celu wsparcie osób nieposiadających własnego lokum w nabyciu pierwszego mieszkania lub budowie domu. Program zastąpi dotychczasowy "Kredyt na start".
Rząd ogłosił w czwartek nowy program mieszkaniowy "Pierwsze klucze", który zastąpi dotychczasowy "Kredyt na start". Nowe rozwiązanie ma ułatwić zakup pierwszego mieszkania lub budowę domu, a także ograniczyć spekulacje na rynku nieruchomości. Program obejmuje gwarancję wkładu własnego, limity dochodowe i cenowe oraz wsparcie dla rynku wtórnego.
Reklama
Bank Gospodarstwa Krajowego zapewni gwarancję do 20 proc. wartości nieruchomości, nie więcej jednak niż 100 tys. zł.
O kredyt "Pierwsze klucze" ubiegać się będą mogły osoby, które nie posiadają i nie posiadały mieszkania w prawie własności mieszkania albo spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu, uzyskanym w drodze dziedziczenia lub darowizny.
Wprowadzono limity dochodowe uzależnione od liczby osób w gospodarstwie domowym, np. 6 500 zł netto miesięcznie dla singla, 11 tys. zł netto dla dwuosobowego gospodarstwa, 14,5 tys. zł netto dla trzyosobowego gospodarstwa domowego, itd. Przekroczenie tych limitów skutkuje stopniowym zmniejszaniem dopłaty w mechanizmie "złotówka za złotówkę".
Wysokość kredytu objętego dopłatą zależy od liczby osób w gospodarstwie domowym, np. 250 tys. zł dla singla, 400 tys. zł dla pary czy 500 tys. zł dla czteroosobowej rodziny. W przypadku budowy domu limit ten może zostać zwiększony o połowę wartości działki, ale nie więcej niż o 100 tys. zł.
Aby przeciwdziałać sztucznemu zawyżaniu cen, wprowadzono maksymalną cenę za metr kwadratowy nieruchomości. Dla pięciu największych i najdroższych miast wyniesie 11 tys. zł, a dla reszty Polski - 10 tys. zł. Gminy będą mogły jednak podnieść ten limit, w zależności od lokalnych warunków rynkowych.
Dopłaty będą dotyczyć wyłącznie nieruchomości z rynku wtórnego oraz budowy domów systemem gospodarczym. Zakup mieszkań od deweloperów nie będzie objęty wsparciem, co ma na celu skierowanie środków do osób prywatnych, a nie firm deweloperskich.
- Eliminujemy ze wsparcia to, co jest oferowane na rynku pierwotnym. Żadna złotówka z tego programu nie trafi do deweloperów – podkreślił minister rozwoju Krzysztof Paszyk. Uwzględniono tu jednak wyjątek, w ramach programu będzie można kupić mieszkanie z rynku pierwotnego, jeśli zbuduje go SIM lub TBS.
Aby zapobiec spekulacjom, wprowadzono wymóg, by sprzedawca posiadał mieszkanie przez co najmniej 5 lat przed jego sprzedażą.
Krzysztof Paszyk podkreślił, że program "Pierwsze klucze" ma na celu kompleksowe wsparcie różnych grup społecznych, uwzględniając zarówno potrzeby osób o niskich dochodach, jak i tych o umiarkowanych zarobkach. Planowane jest w pierwszym roku programu przeznaczenie co najmniej 2,5 mld zł na nowe mieszkania komunalne oraz remonty istniejących lokali dla osób w trudnej sytuacji materialnej. W ramach Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych (SIM) i Towarzystw Budownictwa Społecznego (TBS) ma powstać co najmniej 6,5 tys. lokali dla osób o niższych i umiarkowanych dochodach.
- Zakładamy coroczny wzrost nakładów na budownictwo społeczne, tak aby w 2030 r. zbliżyć się do 40 tys. rocznie oddawanych w tym systemie mieszkań. Uważamy, że to jest możliwe – powiedział Paszyk podczas konferencji prasowej.
13.02.2025

Źródło: Patino / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania