Komisja Europejska minimalnie podnosi prognozę wzrostu PKB dla UE i dla Polski
Komisja Europejska opublikowała najnowsze prognozy makroekonomiczne dla całej wspólnoty i poszczególnych krajów Unii Europejskiej oraz strefy euro. Polska gospodarka ma urosnąć w tym roku o 2,8%, a w przyszłym o 3,4%. To lekko więcej, niż spodziewano się w lutym.
W wiosennej edycji prognoz makroekonomicznych (publikowane są co trzy miesiące) Komisja Europejska przewiduje, że gospodarka wspólnoty wzrosnie średnio w 2024 roku o 1,0%. W lutym spodziewała się wzrostu o 0,9%. Prognoza dla strefy euro została utrzymana na poziomie 0,8%. Obniżyły się natomiast – również minimalnie – przewidywania na 2025 rok. W całej wspólnocie PKB ma się zwiększyć o 1,6% wobec 1,7% w poprzedniej prognozie, a w Eurolandzie o 1,4%, co również jest wynikiem o 0,1 pkt proc niższym, niż szacowany przed trzema miesiącami.
Reklama
– Gospodarka UE powróciła do wzrostów na początku roku po długotrwałym okresie stagnacji. Choć szacowana na I kwartał 2024 r. dynamika wzrostu na poziomie 0,3% jest nadal poniżej szacowanego potencjału, to przekroczyła oczekiwania – przypominają autorzy prognoz. – Aktywność w strefie euro rosła w tym samym tempie, kończąc łagodną recesję, jaka miała miejsce w drugiej połowie ubiegłego roku. Tymczasem w pierwszym kwartale inflacja w całej UE uległa dalszemu wyhamowaniu.
Według prognoz wzrost cen w całej wspólnocie wyniesie 2,7%, a w strefie euro 2,5%. W 2025 roku inflacja będzie dalej hamowała do odpowiednio 2,2% oraz 2,1%.
Na tym tle polska gospodarka ma w tym roku rozwijać się wyraźnie szybciej, bo w tempie 2,8% (poprzednia prognoza 2,7%), a w 2025 roku przyspieszy do 3,4%. Jeszcze w lutym wydawało się, że będzie to tylko 3,2%. W 2024 roku będziemy pod względem tempa wzrostu na 4. miejscu (za Maltą, Chorwacją, Rumunią), ex aequo z Cyprem. Rok później wyprzedzą nas tylko Malta, Irlandia i Węgry.
– Oczekuje się, że głównym czynnikiem wzrostu będzie konsumpcja prywatna, czemu będą sprzyjać szybko rosnące płace, dodatkowe wsparcie społeczne ze strony rządu zwiększające dochody rozporządzalne, poprawa nastrojów konsumentów i wygasająca presja inflacyjna. Dodatni wkład spożycia publicznego ma wzrosnąć w 2024 r. Prognozuje się, że inwestycje będą wspierać wzrost gospodarczy, ale w mniejszym stopniu niż w 2023 r., ostatnim roku, w którym można było wydać środki UE z perpsektywy 2014–2020. Prognozuje się, że eksport netto będzie miał negatywny wpływ na PKB, ponieważ oczekuje się, że rosnący popyt krajowy będzie napędzał import przy ograniczonym eksporcie – czytamy w raporcie.
Także w 2025 roku konsumpcja prywatna pozostanie głównym czynnikiem wzrostu w obliczu przyspieszenia inwestycji finansowanych przez UE, podczas gdy wzrost spożycia publicznego ulegnie spowolnieniu. Natomiast ujemna kontrybucja eksportu netto będzie się zmniejszać.
Zagrożenia dla perspektyw dotyczą głównie dalszych opóźnień w realizacji inwestycji finansowanych ze środków UE oraz wyższej stopy oszczędności gospodarstw domowych.
Rynek pracy pozostanie mocny
W 2023 r. bezrobocie zasadniczo nie uległo zmianie, ponieważ pracodawcy skracali godziny pracy, ale przeważnie byli niechętni do zwalniania pracowników. Stopa bezrobocia ma nieznacznie wzrosnąć w 2024 r., ale pozostanie na historycznie niskim poziomie blisko 3% w obliczu negatywnych tendencji demograficznych. Przewiduje się stagnację zatrudnienia w latach 2024 i 2025. Oczekuje się, że płace będą nadal rosły w szybkim tempie, do czego przyczyni się podwyżka płacy minimalnej o 20% w 2024 r., duża podwyżka wynagrodzeń w sektorze publicznym oraz historycznie niska stopa bezrobocia. Płace realne mają znacząco wzrosnąć zarówno w latach 2024, jak i 2025.
Inflacja wyhamuje
Zharmonizowana inflacja konsumencka (HICP), która w 2023 roku wyniosła w Polsce 10,9%, ma wyhamować w tym roku do 4,3%, a w przyszłym – do 4,2%. Inflacja po wyłączeniu energii i żywności ma utrzymać się jednak powyżej 4% w 2024 r., ponieważ dezinflacja w usługach będzie następować bardzo stopniowo w obliczu wysokiego wzrostu wynagrodzeń. W porównaniu z prognozą zimową prognozowana inflacja na lata 2024 i 2025 została zrewidowana w dół i odzwierciedla zarówno niższą inflację w I kw. 2024 r., jak i bardziej stopniowe odmrażanie cen energii w II poł. 2024 r. Prognoza zimowa zakładała zaprzestanie stosowania działań łagodzących skutki wysokich cen energii w lipcu 2024 roku.
Dług w górę
Według Komisji Europejskiej deficyt sektora finansów publicznych w Polsce w 2024 r. wzrośnie do 5,4% PKB z 5,1% w 2023 roku. W dalszym ciagu będa rosły wydatki na obronność. Przewiduje się, że koszt budżetowy netto środków wsparcia energetycznego wyniesie 0,5% PKB. Rząd podjął także decyzję o podwyższeniu powszechnego zasiłku „500+” dla rodzin z dziećmi, obecnie zwanego „800+”, oraz o podwyżce wynagrodzeń nauczycieli o 30% i urzędników sektora publicznego o 20%. W oparciu o niezmienioną politykę przewiduje się, że deficyt zmniejszy się do 4,6% PKB w 2025 r. w związku z cykliczną poprawą koniunktury i wycofywaniem środków wsparcia energetycznego.
Dług publiczny, który w 2023 r. wyniósł 49,6% PKB, w 2024 r. wzrośnie do 53,7% PKB, a w 2025 r. osiągnie 57,7% PKB.
15.05.2024

Źródło: symbiot / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania