Mount TFI wierzy w private debt
Jesteśmy optymistami, jeśli chodzi o 2024 r. Perspektywy dla polskiej gospodarki, na tle gospodarek światowych, są bardzo dobre. Inflacja spada, co przyniesie spadek stóp procentowych. To powinno wspierać kondycję finansowanych przez nas polskich przedsiębiorstw – przekonuje Michał Ferenc, członek zarządu Mount TFI.
Private debt to pozabankowy rynek pożyczek dla przedsiębiorstw. Fundusze private debt udzielają firmom finansowania, które stanowi de facto alternatywę dla kredytu w banku lub finansowania na prywatnych rynkach obligacji czy akcji. Pożyczkobiorcy to zwykle firmy mniejsze i obciążone wyższym ryzykiem. Fundusze private debt mogą oferować przedsiębiorstwom finansowanie w formie długu senioralnego, długu podporządkowanego, mezzanine, czy unitranche.
Reklama
Mount TFI zarządza obecnie dwoma funduszami inwestującymi na rynku private debt: Mount Mezzanine FIZAN i Mount Finansowania Przedsiębiorstw FIZAN). Ten pierwszy powstał przed rokiem i od tego czasu zyskał 8,3 proc. Mount Finansowania Przedsiębiorstw FIZAN jest starszy, bo ma już sześcioletnią historię. W 2023 r. zarobił ponad 10 proc. To jednak nieco mniej niż zyski w grupie funduszy polskich obligacji korporacyjnych, które w całym ubiegłym roku zarobiły średnio 11,5 proc.
Czytaj także: Fundusze obligacji korporacyjnych. Czy i ile dadzą jeszcze zarobić?
Mount TFI zarządza aktywami wartymi ponad 1 mld zł. W ubiegłym roku fundusze private debt Mount TFI zainwestowały 41 mln zł w sześć przedsięwzięć z sektorów deweloperskiego, hotelowego oraz spożywczego. Większość transakcji miała mezzaninowy profil ryzyka, średnio 2-letnią zapadalność oraz rentowność 16,5 proc. Jednocześnie zakończyły 10 inwestycji, co wygenerowało 50 mln zł płynności.
- Przygotowujemy i analizujemy kolejne inwestycje. Jesteśmy optymistami, jeśli chodzi o 2024 r. Perspektywy dla polskiej gospodarki, na tle gospodarek światowych, są bardzo dobre. Inflacja spada, co przyniesie spadek stóp procentowych. To powinno wspierać kondycję finansowanych przez nas polskich przedsiębiorstw – mówi Michał Ferenc, członek zarządu i dyrektor działu zarządzania aktywami Mount TFI. Przekonuje jednocześnie, że to będzie także dobry rok dla inwestorów w fundusze private debt.
- Nadal czerpiemy z wysokich stóp procentowych, bo 100 proc. naszego portfela to obligacje o stałej stopie. Tym samym rentowność transakcji, które zawieramy obecnie, będzie obowiązywać przez kolejne 2-3 lata. Dlatego 2023 oraz 2024 r. dają świetne możliwości, jeśli chodzi o lokowanie oszczędności po wysokiej stawce – dodaje.
Fundusze private debt. Dla kogo?
Fundusze private debt należą do produktów o podwyższonym ryzyku inwestycyjnym i niskiej płynności. Dlatego nie powinny być jedynym składnikiem portfela. Mogą być jednak cennym elementem jego dywersyfikacji.
Ze względu na niską płynność inwestycje w private debt mogą być „serwowane” inwestorom wyłącznie w formie funduszu zamkniętego. A to oznacza inne zasady wyjścia i wejścia z inwestycji. FIZ, w przeciwieństwie do funduszu otwartego (FI, SFIO) nie sprzedaje jednostek uczestnictwa, lecz emituje certyfikaty inwestycyjne w terminach ściśle określonych warunkami emisji. Emisja może mieć charakter publiczny i prywatny. W tym drugim przypadku oferta nabycia jest kierowana do maksymalnie 149 doświadczonych i raczej zamożnych inwestorów. Ustawa wskazuje bowiem, że aby zainwestować w niepubliczny FIZ, trzeba do funduszu wpłacić równowartość co najmniej 40 tys. euro.
Zobacz także: Warto być na rynku private debt. Oto dlaczego
W ramach emisji publicznej fundusz zamknięty sprzedaje certyfikaty nieokreślonej liczbie inwestorów, ale w praktyce jest ona ograniczona liczbą oferowanych papierów. Kwota inwestycji w publiczny FIZ może być mniejsza - wszystko zależy od specyfiki danego produktu.
25.01.2024

Źródło: kosmos111 / Shuterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania