MFW: dynamika w dół, niepewność w górę
W najnowszych prognozach dla globalnych gospodarek Międzynarodowy Fundusz Walutowy minimalnie obniżył prognozę globalnego wzrostu PKB do 5,9% z 6,0% przewidywanych w lipcu.
Prognozy na rok 2022 pozostały niezmienione na poziomie 4,9%. Powodem obniżenia tegorocznych oczekiwań są z jednej strony zgrzyty w łańcuchach dostaw w przypadku krajów rozwiniętych i kolejne fale pandemii w przypadku ubogich krajów rozwijających się.
– Trwa globalne ożywienie gospodarcze, ale towarzyszy mu odradzająca się pandemia, która stwarza wyjątkowe wyzwania polityczne. Od lipcowej prognozy pogłębiły się różnice w oczekiwanym ożywieniu we wszystkich grupach gospodarczych, na przykład między gospodarkami rozwiniętymi a krajami rozwijającymi się o niskich dochodach – czytamy w raporcie.
Natomiast krótkoterminowo poprawiły się perspektywy krajów eksportujących surowce. Widać to na przykładzie Rosji: w lipcu MFW przewidywał, że rosyjska gospodarka wzrośnie w tym roku o 4,4%, zaś w przyszłym o 3,1%. Obecnie zakłada wzrost PKB o 4,7% w 2021 r. i o 2,9% w 2022 r.
Wyraźnie obniżyły się prognozy dla Stanów Zjednoczonych: na obecny rok spadły z 7,0% do 6,0%, zaś na przyszły wzrosły, ale tylko lekko: do 5,2% z 4,9% w prognozie lipcowej. Inaczej jest w przypadku Niemiec, gdzie przyszłoroczne przyspieszenie powinno prawie zrekompensować tegoroczne wyhamowanie. PKB największego polskiego partnera handlowego Polski zwiększy się w tym roku o 3,1% (poprzednia prognoza 3,6%), ale w przyszłym roku rozpędzi się do 4,6% zamiast, jak wcześniej sądzono, do 4,1%.
W przypadku Polski prognozy na 2021 rok systematycznie rosną: z 3,5% w kwietniu przez 4,6% w lipcu po obecnie przewidywane tempo 5,1%. W 2022 r. nasza gospodarka będzie się natomiast rozwijała minimalnie wolniej niż postrzegano to przed kwartałem (5,1% versus 5,2%).
Reklama
Wysokie ceny jeszcze z nami pobędą
Największym globalnym problemem, na który wskazuje MFW, poza pandemią, jest obecnie inflacja, spowodowana nienadążaniem podaży za popytem. Mówiąc krótko, globalny przemysł nie jest w stanie zaspokoić zapotrzebowania na różne surowce, komponenty i produkty.
– Wraz z rozluźnieniem ograniczeń popyt przyspieszył, ale podaż wolniej reaguje. Chociaż oczekuje się, że w 2022 r. w większości krajów presja cenowa ustąpi, perspektywy inflacji są wysoce niepewne – zastrzegają autorzy raportu.
Jeszcze w kwietniu MFW zakładał, że globalny wzrost cen wyniesie zarówno w br., jak i w przyszłym 1,5%, obecnie podniósł tegoroczną prognozę do 2,6%. W przyszłym roku inflacja spowolni do 2,0%. W Polsce średniorocznie ceny wzrosnąć mają o 4,4%, a na koniec roku będą wyższe niż rok wcześniej o 5,0%. W 2022 roku inflacja ma jednak spowolnić do 3,3% (2,6% na koniec roku), czyli wróci do dopuszczalnego pasma odchyleń od celu inflacyjnego. Pytanie, czy wyliczenia te odzwierciedlają ostatni odczyt inflacji na poziomie 5,8% (tabela MFW nie uwzględnia np. rewizji spadku PKB za ubiegły rok).
– W przyszłości przewiduje się, że inflacja zasadnicza osiągnie szczyt w ostatnich miesiącach 2021 r., ale oczekuje się, że powróci do poziomu sprzed pandemii do połowy 2022 r. w większości gospodarek. Jednak biorąc pod uwagę niezbadany charakter ożywienia, pozostaje znaczna niepewność, a inflacja może z różnych powodów przekroczyć prognozy – piszą ekonomiści MFW. I radzą bankierom centralnym: – Przejrzysta komunikacja w połączeniu z odpowiednią polityką monetarną i fiskalną może pomóc w zapobieganiu, by „obawy inflacyjne” osłabiły oczekiwania inflacyjne.
Zalecają więc strategię odwrotną do zastosowanej ostatnio przez RPP, która zaskoczyła rynek mocną podwyżką i zadeklarowała, że nie wie, jaki decyzje podejmować będzie w przyszłości.
13.10.2021

Źródło: Maxx-Studio / Shutterstock
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania