Miękkie lądowanie Chin sprzyja funduszom
Po ostatniej serii danych makroekonomicznych Państwa Środka, zarządzający coraz częściej wypowiadają się na temat miękkiego lądowania gospodarki Chin. W październiku dynamika produkcji przemysłowej wzrosła do 9,6% rok do roku, z 9,2% miesiąc wcześniej. Poprawie uległa również dynamika eksportu z 9,9% do 11,6%. Pozytywną informacją dla inwestorów okazał się także wynik indeksu PMI dla przemysłu, liczonego przez HSBC i Markit Economics, który zanotował wzrost do 49,5 pkt z 47,9 pkt przed miesiącem. Wskaźnik zbliża się do newralgicznej granicy 50 pkt, oddzielającej rozwój sektora od stagnacji.
Część zarządzających oczekuje poprawy w chińskiej gospodarce, co może przełożyć się na nastawienie inwestorów do rynku akcji. Zdaniem dr Marka Mobiusa, prezesa Templeton Emerging Markets Group, mimo spowolnienia, gospodarka Państwa Środka nadal rozwija się w imponującym tempie. "- Chiny wypracowały wzrost rzędu 7,8% w pierwszej połowie 2012 r., to świetny wynik, szczególnie jak na drugą pod względem wielkości gospodarkę na świecie" – mówi Mark Mobius.
Podobnego zdania są eksperci Raiffeisen Capital Management: "- Na przekór wszystkim spekulacjom o groźbie twardego lądowania, Państwo Środka prawdopodobnie nadal będzie odnotowywać solidny wzrost. Nadmierna zdolność produkcyjna i brak równowagi, na razie nie powinny stanowić większego problemu" – uważają analitycy Raiffeisen Capital Management.
Z kolei Mark Mobius dostrzega kilka argumentów, które uzasadniają optymistyczne prognozy dla Chin: największe na świecie rezerwy walutowe, dobra sytuacja demograficzna i konkurencyjna siła robocza. Do tej pory optymizmu nie było widać wśród graczy inwestujących na chińskim parkiecie. Indeks Shanghai Composite stracił -8% w tym roku.
"- Postrzegamy ostatnie korekty rynkowe jako potencjalne źródła okazji do kupna papierów po atrakcyjnych cenach. Obszary naszego szczególnego zainteresowania to konsumpcja i surowce. Uzależnienie gospodarki w większym stopniu od krajowej konsumpcji będzie korzystne dla obydwu tych sektorów" – uważa Mark Mobius.
Inwestorzy zainteresowani lokatą kapitału w najbardziej ryzykowne walory chińskiego rynku mogą skorzystać z polskich funduszy inwestujących w akcje azjatyckie: ING (L) Nowej Azji, ING Chiny i Indie, PKO Akcji Rynku Azji i Pacyfiku, Amplico Akcji Chińskich i Azjatyckich, Pioneer Akcji Rynków Dalekiego Wschodu, Investor Indie i Chiny. Spośród wymienionych funduszy tylko jeden (Amplico Akcji Chińskich i Azjatyckich) zanotował ujemną stopę zwrotu (-3,2%), licząc od początku roku.
Najwięcej od stycznia dał zarobić ING Chiny i Indie USD, +8,9%. Fundusz inwestuje od 70% aktywów w jednostki uczestnictwa zagranicznych, akcyjnych funduszy inwestycyjnych, które min. 50% swoich aktywów inwestują na rynkach Chin lub Indii. Pozostała część jest lokowana w dłużne papiery wartościowe. Największy udział w portfelu, według danych na koniec października, miały fundusze HSBC GIF Indian Equity USD (14,9%), inwestujący na indyjskim rynku akcji, luksemburski Pictet Fund Greater China (12,5%) oraz fundusz Schroder ISF Greater China-C (12,4%).
Niewiele niższą stopę zwrotu od początku roku (+8,7%) wypracował SFIO ING (L) Nowej Azji, który ma w portfelu jedynie fundusz zagraniczny ING L Invest - Asia ex Japan. Fundusz lokuje kapitał w zdywersyfikowane walory z rynku akcji krajów azjatyckich (bez Japonii) a także Australii. Według danych na koniec września, największy udział w portfelu miały akcje spółki Samsung Electronics (5,9% aktywów), walory operatora telefonicznego China Mobile (3,7% aktywów) oraz akcje Taiwan Semiconductor Manufacturing (3,1%), spółki specjalizującej się w produkcji układów scalonych.
Ponad 5% w tym roku dał zarobić klientom fundusz PKO Akcji Rynku Azji i Pacyfiku, który lokuje przynajmniej 60% środków w instrumenty udziałowe krajów z tego regionu. Podmiot może też nabywać jednostki i tytuły uczestnictwa polskich i zagranicznych funduszy działających w obszarze Azji i Pacyfiku: ponad 15% udział mają fundusze Aberdeen Global - Japan Small Companies S2, FF-China Focus Fund Y, oraz JF China C.
Kamil Koprowicz,
Analizy Online
Część zarządzających oczekuje poprawy w chińskiej gospodarce, co może przełożyć się na nastawienie inwestorów do rynku akcji. Zdaniem dr Marka Mobiusa, prezesa Templeton Emerging Markets Group, mimo spowolnienia, gospodarka Państwa Środka nadal rozwija się w imponującym tempie. "- Chiny wypracowały wzrost rzędu 7,8% w pierwszej połowie 2012 r., to świetny wynik, szczególnie jak na drugą pod względem wielkości gospodarkę na świecie" – mówi Mark Mobius.
Podobnego zdania są eksperci Raiffeisen Capital Management: "- Na przekór wszystkim spekulacjom o groźbie twardego lądowania, Państwo Środka prawdopodobnie nadal będzie odnotowywać solidny wzrost. Nadmierna zdolność produkcyjna i brak równowagi, na razie nie powinny stanowić większego problemu" – uważają analitycy Raiffeisen Capital Management.
Z kolei Mark Mobius dostrzega kilka argumentów, które uzasadniają optymistyczne prognozy dla Chin: największe na świecie rezerwy walutowe, dobra sytuacja demograficzna i konkurencyjna siła robocza. Do tej pory optymizmu nie było widać wśród graczy inwestujących na chińskim parkiecie. Indeks Shanghai Composite stracił -8% w tym roku.
"- Postrzegamy ostatnie korekty rynkowe jako potencjalne źródła okazji do kupna papierów po atrakcyjnych cenach. Obszary naszego szczególnego zainteresowania to konsumpcja i surowce. Uzależnienie gospodarki w większym stopniu od krajowej konsumpcji będzie korzystne dla obydwu tych sektorów" – uważa Mark Mobius.
Inwestorzy zainteresowani lokatą kapitału w najbardziej ryzykowne walory chińskiego rynku mogą skorzystać z polskich funduszy inwestujących w akcje azjatyckie: ING (L) Nowej Azji, ING Chiny i Indie, PKO Akcji Rynku Azji i Pacyfiku, Amplico Akcji Chińskich i Azjatyckich, Pioneer Akcji Rynków Dalekiego Wschodu, Investor Indie i Chiny. Spośród wymienionych funduszy tylko jeden (Amplico Akcji Chińskich i Azjatyckich) zanotował ujemną stopę zwrotu (-3,2%), licząc od początku roku.
Najwięcej od stycznia dał zarobić ING Chiny i Indie USD, +8,9%. Fundusz inwestuje od 70% aktywów w jednostki uczestnictwa zagranicznych, akcyjnych funduszy inwestycyjnych, które min. 50% swoich aktywów inwestują na rynkach Chin lub Indii. Pozostała część jest lokowana w dłużne papiery wartościowe. Największy udział w portfelu, według danych na koniec października, miały fundusze HSBC GIF Indian Equity USD (14,9%), inwestujący na indyjskim rynku akcji, luksemburski Pictet Fund Greater China (12,5%) oraz fundusz Schroder ISF Greater China-C (12,4%).
Niewiele niższą stopę zwrotu od początku roku (+8,7%) wypracował SFIO ING (L) Nowej Azji, który ma w portfelu jedynie fundusz zagraniczny ING L Invest - Asia ex Japan. Fundusz lokuje kapitał w zdywersyfikowane walory z rynku akcji krajów azjatyckich (bez Japonii) a także Australii. Według danych na koniec września, największy udział w portfelu miały akcje spółki Samsung Electronics (5,9% aktywów), walory operatora telefonicznego China Mobile (3,7% aktywów) oraz akcje Taiwan Semiconductor Manufacturing (3,1%), spółki specjalizującej się w produkcji układów scalonych.
Ponad 5% w tym roku dał zarobić klientom fundusz PKO Akcji Rynku Azji i Pacyfiku, który lokuje przynajmniej 60% środków w instrumenty udziałowe krajów z tego regionu. Podmiot może też nabywać jednostki i tytuły uczestnictwa polskich i zagranicznych funduszy działających w obszarze Azji i Pacyfiku: ponad 15% udział mają fundusze Aberdeen Global - Japan Small Companies S2, FF-China Focus Fund Y, oraz JF China C.
Kamil Koprowicz,
Analizy Online
Rynek funduszy
Puls rynku
19.11.2012

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania