Co słychać na rynku obligacji?
Czy ostatnia stabilizacja na rynku długu oznacza nową równowagę, czy raczej chwilę wytchnienia przed kolejnymi ruchami rentowności? Czy inwestorzy pozostaną po stronie obligacji skarbowych i korporacyjnych, mimo niższych rentowności i coraz większej podaży papierów w nadchodzących miesiącach?
Pierwsze trzy tygodnie listopada przebiegały w takt marazmu okresu jesiennego. Na rynku obligacji skarbowych przedostatni miesiąc roku rozpoczął się trendem horyzontalnym i nawet obniżka stóp procentowych o 25 punktów bazowych nie potrafiła zmienić tego stanu rzeczy. Jednak pod koniec listopada rentowności obligacji zaczęły się ponownie obniżać, a wstępny odczyt inflacji na poziomie 2,4% (konsensus rynkowy kształtował się 2,6-2,7%) zdynamizował ten ruch. W ostateczności dochodowości obligacji 10-letnich obniżyły się z poziomu 5,37% do 5,19% zbliżając się do poziomów z kwietnia 2025 (hossa wywołana po nagłej zmianie retoryki prezesa NBP). Dzięki temu listopad okazał się najlepszym miesiącem od kwietnia bieżącego roku, a indeks polskich obligacji (TBSP) przyniósł wynik na poziomie 1,11%.
Reklama
Z jednej strony grudzień jako ostatni miesiąc roku charakteryzuje się zwyczajowo niższą zmiennością na rynkach obligacyjnych. Z drugiej strony wydaje się, że inwestorzy dyskontują wiele pozytywnych elementów w nadchodzących miesiącach, więc o rozczarowanie może być łatwo.
- Jak na razie jedenaście miesięcy tego roku okazało się bardzo pozytywne dla polskich instrumentów rządowych i posiadaczy funduszy dłużnych w Polsce, co naturalnie przy znacznie niższych bieżących rentownościach obniża potencjał wynikowy w kolejnym roku kalendarzowym – zauważa Fryderyk Krawczyk, dyrektor inwestycyjny VIG/C-QUADRAT TFI
OBLIGACJE KORPORACYJNE
Płynność dominuje, marże stabilne, a duże emisje przejmują rynek
Listopad okazał się kolejnym dobrym miesiącem na rynku obligacji korporacyjnych w Polsce. Po rekordowym październiku rynek wszedł w fazę stabilizacji, ale tempo i liczba transakcji pozostały wysokie. Popyt, zarówno od inwestorów instytucjonalnych, jak i indywidualnych, utrzymywał się na solidnym poziomie, a inwestorzy w dalszym ciągu akceptowali relatywnie niskie marże dla emitentów o dobrej wiarygodności kredytowej. Jednocześnie obserwowaliśmy narastającą selektywność. Kapitał płynął przede wszystkim do większych programów, bezpiecznych struktur i dobrze znanych emitentów.
Po historycznej emisji PKO Banku Hipotecznego w październiku, listopad przyniósł kontynuację aktywności banków hipotecznych. Millennium Bank Hipoteczny uplasował 1 mld zł pięcioletnich listów zastawnych z marżą 0,93 p.p ponad WIBOR 3M, a ING Bank Hipoteczny wprowadził na Catalyst czteroletnie listy z marżą 0,78 p.p. ponad WIBOR 6M. Fitch podniósł rating listów zastawnych Pekao BH do AAA, co potwierdza wysoką jakość zabezpieczeń i konserwatywny profil banków hipotecznych.
Na rynku deweloperskim aktywność była wysoka. HM Invest uplasował 16 mln zł przy dwukrotnej nadsubskrypcji z marżą 5,4 p.p., Adatex pozyskał 10 mln zł przy redukcji 82% z marżą 5,5 p.p., a Cavatina Holding rozpoczęła piątą w tym roku ofertę o wartości 40–80 mln zł ze spodziewaną marżą 5,7–6,0 p.p. Develia zapowiedziała emisję w pierwszym kwartale 2026, a Atal uchwalił nowy program na 100 mln zł z realizacją do końca stycznia 2026.
W sektorze finansowym wyróżniły się emisje Vehis Finanse (100 mln zł, marża 4,45 p.p., nadsubskrypcja 114%) oraz Indos (15 mln zł, marża 4,25 p.p.). Best przygotowuje kolejne transze w ramach programu do 1 mld zł dla inwestorów instytucjonalnych i emisji detalicznych do 500 mln zł, z ambicją obniżenia marż do poziomu konkurenta Kruka.
Na rynku euroobligacji Bank Pekao uplasował 500 mln EUR dziesięcioletnich obligacji podporządkowanych z marżą 1,55 p.p., a mBank wyemitował 500 mln EUR zielonych obligacji senioralnych z marżą 1,35 p.p., przy popycie sięgającym 3,5 mld EUR. To kolejny dowód na silne postrzeganie polskiego sektora bankowego i brak konkurencyjnej podaży w regionie.
Listopad potwierdził nadpłynność rynku co miało swoje odzwierciedlenie w wysokim popycie i stabilnych marżach dla najlepszych emitentów. Inwestorzy preferują segmenty bezpieczne, takie jak listy zastawne i banki, oraz transparentne, jak duzi deweloperzy mieszkaniowi, ograniczając ekspozycję na rynek biurowy i komercyjny. Obniżka oprocentowania obligacji detalicznych przez Ministerstwo Finansów dodatkowo mogła wpłynąć na zwiększenie atrakcyjności emisji korporacyjnych.
Patrząc na cały rok, rynek był wymagający. Nadpłynność powodowała redukcje zapisów, a emitenci plasowali dług przy rekordowo niskich marżach. Jednak przy relatywnie wysokich stawkach WIBOR stopy zwrotu pozostawały atrakcyjne. W 2026 spodziewamy się stabilizacji marż, z większym ryzykiem ich wzrostu niż dalszego spadku.
- Listopad potwierdził, że rynek nie tylko ma apetyt na obligacje, ale ma apetyt na jakość. Płynność jest wysoka, ale inwestorzy nie kupują już wszystkiego – dodaje Łukasz Śliwka, zarządzający funduszami VIG/C-QUADRAT TFI.
08.12.2025
Źródło: Formatoriginal / Shutterstock.com



Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania