Zolkiewicz & Partners: przeceny okazją do selektywnych zakupów
Obecną sytuację na rynku finansowym można scharakteryzować jednym skrótem - TINA (There is no alternative)
W długim terminie nie ma obecnie rozsądnej, płynnej alternatywy dla akcji. Obecna stopa dywidendy dla spółek notowanych w indeksie S&P500 jest wyższa niż rentowność 10-letnich obligacji amerykańskich. Dodatkowo oprócz samej stopy dywidendy, wiele spółek zwiększa skalę swojego działania oraz przeznacza nadwyżki gotówki na skupy akcji. Te działania składają się na „magię procentu składanego”. Po pandemii nie wszystkie firmy przeżyją, ale indeksy za kilka kwartałów będą wyżej niż kiedykolwiek, podczas gdy złoto tylko leży i ładnie się świeci a obligacje skarbowe przynoszą po uwzględnieniu inflacji coroczną stratę.
Reklama
Stopa dywidendy oraz Cena do Zysku – fałszywi przyjaciele
Inwestorzy powinni wystrzegać się inwestowania tylko w oparciu o niski wskaźnik ceny do zysku lub w oparciu o wysoką obecną stopę dywidendy. Są to fałszywi przyjaciele. Może się zdarzyć, że „tania wskaźnikowo” spółka to klasyczna pułapka wartości. W turbulentnym otoczeniu makroekonomicznym spółki z niskimi marżami i słabymi bilansami mogą być zmuszone do zawieszenia wypłaty dywidendy, a ich zyski mogą łatwo zamienić się w straty.
Czas sprzymierzeńcem inwestora długoterminowego
Nie wiadomo ile będzie trwała oraz jak głęboka będzie recesja wywołana pośrednio wirusem a bezpośrednio dystansowaniem społecznym. Wiadomo natomiast, że giełdy przetrwały już wiele tragedii. Dwie wojny światowe, Wielki Kryzys, Kryzys Kubański, kryzys naftowy, 11 września, pęknięcie bańki dot.com, upadek systemu z Bretton Woods. Wszystkie wymienione zdarzenia zmieniały świat, ale indeksy po kilku latach, a czasami kwartałach, zawsze biły kolejne historyczne rekordy. Cały czas wzrasta produktywność, a świat stoi przed rewolucją jaką jest sztuczna inteligencja i robotyzacja. Rozwój spółek działających w branżach ABC (AI, Big Data and Cloud) nadal będzie postępował. Obecne zawirowania należy wykorzystać jako czas akumulacji dobrych spółek.
Uwaga na branżę odzieżową
Zamknięcie sklepów stacjonarnych odbiło się na płynności finansowej firm odzieżowych i obuwniczych. Należy pamiętać, że zbliża się pierwszy szczyt sprzedaży (kwiecień – maj). W przypadku dłuższego zamknięcia sklepów i galerii handlowych, należy spodziewać się bardzo dużego spadku przychodów. Część firm najprawdopodobniej będzie musiało renegocjować umowy z bankami z powodu przekroczenia kowenantów. Spółki potrzebują płynności, nie dziwi zatem informacja o planach emisji akcji przez CCC. Spadki spółek z tych branż nie dotyczą tylko rynku polskiego. PVH - właściciel marek Tommy Hilfinger oraz Calvin Klein – stracił od początku roku 70% i został zmuszony do zamknięcia swoich sklepów w Europie i USA.
W długim terminie ludzie nadal będą kupować ubrania. Zmienić się może tylko sposób. Zmniejszy się udział sprzedaży offline. Inwestorzy powinni monitorować ten sektor. Najsilniejsze spółki mogą podwoić swoją wartość w ciągu kilku następnych kwartałów.
Spółki z branży turystycznej
Odwoływane wycieczki oraz spadek popytu na usługi przyczynił się do rewizji oczekiwań inwestorów. Przykładem może być Carnival – firma zarządzająca ponad setką wycieczkowców. Jej kapitalizacja spadła od początku roku o 80%. Inwestorzy obawiają się, że duże nakłady inwestycyjne jakie czekają spółkę w ciągu kilku następnych lat w połączeniu ze spadającymi przychodami mogą zachwiać płynnością spółki.
Mimo obecnych złych nastrojów, za kilka kwartałów rynek podróży będzie rósł wraz z bogaceniem się społeczeństwa. Szczególnie dotyczyć to będzie rynku azjatyckiego. Spółki, które przetrwają obecną zawieruchę mogą być ciekawym pomysłem inwestycyjnym.
Zmiany wzorców zakupowych
Z epidemii korzystają sklepy e-commerce. Amazon niedawno poinformował, że musi zatrudnić dodatkowo 100 000 tymczasowych pracowników, aby zrealizować zwiększoną liczbę przesyłek.
Zwiększyły się także zakupy w internetowych sklepach spożywczych. Według danych zebranych przez Civic Science liczba ludzi robiących zakupy spożywcze online wzrosła w minionym tygodniu o 7 punktów procentowych. Wielu z nowych klientów może przekonać się do tych usług na stałe co przyspieszy przejście handlu spożywczego do sieci.
Spółki technologiczne – selekcja wskazana
Przeceny wielu przedsiębiorstw są przesadzone. O ile można spodziewać się gorszych wyników z powodu recesji to perspektywy wielu przedsiębiorstw wydają się niezagrożone. Pandemia może jedynie przyspieszyć dysrupcję tradycyjnych branż przez spółki technologiczne. Szczególną okazją są te spółki, które zdołały już uzyskać zyskowność i nie będą musiały inwestorów prosić w najbliższym czasie o dodatkowe pieniądze na rozwój. Digitalizacja firm, wzrost liczby płatności bezgotówkowych, zwiększone zapotrzebowanie na usługi chmurowe – te trendy będą nadal kontynuowane. Unikałbym spółek, które już od wielu lat nie są w stanie samodzielnie sfinansować swojej działalności.
Produkty bankowe – gwarancja straty
Trzymanie środków na lokacie nie jest dobrym pomysłem inwestycyjnym. W długim terminie to gwarancja realnej straty (po uwzględnieniu inflacji) powierzonych środków.
Piotr Żółkiewicz, zarządzający funduszem Zolkiewicz & Partners Inwestycji w Wartość FIZ
30.03.2020

Źródło: Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania