Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9
Content 700x200
Content 300x250

Reklama

Notowania - Fundusze Inwestycyjne Otwarte Porównywarka funduszy i ETF-ów

Zolkiewicz & Partners: niskie wyceny polskich akcji. Korzystają nieliczni

TLTRO lekiem na problemy Europy?

Decyzja Europejskiego Banku Centralnego o przesunięciu podwyżki stopy procentowej na okres po 2019 roku oraz zapowiedź uruchomienia od września 2019 roku kolejnego (już trzeciego) programu TLTRO (targeted longer-term refinancing operations) była dla rynku niespodzianką. Kolejny program udzielania długoterminowych, tanich pożyczek dla sektora bankowego nie jest informacją pozytywną. Oznacza to, że europejski sektor bankowy nie znajduje się w najlepszej kondycji, skoro zdaniem ECB potrzebuje dodatkowego zastrzyku płynności. Widać też, iż ECB, rozmijając się ze swoim celem statutowym, dba nie tylko o inflację, ale wręcz kosztem zwiększania ryzyka jej wystąpienia jest w stanie dodrukowywać pieniądze by spełnić zachcianki polityków i pobudzić wzrost PKB. Z zachowania EBC można wywnioskować, że niektóre europejskie banki miałyby problem z pozyskaniem taniego kapitału na zasadach rynkowych. Problemy wybranych banków europejskich widzą także inwestorzy. Znajduje to odzwierciedlenie w spadającej kapitalizacji takich banków jak Deutsche Bank, Commerzbank czy Unicredit.

Reklama

Szczególnie ciekawa jest historia Deutsche Bank, którego obecna kapitalizacja to około 18,8 mld$. Dla porównania PKO BP jest wyceniany na około 12,5 mld$. Sektorowi bankowemu nie pomagają także kolejne regulacje i zwiększanie wymogów kapitałowych. Te czynniki podnoszą koszt pozyskania kapitału, co odbija się na niższej niż np. w USA rentowności kapitału w europejskim systemie bankowym. Jednocześnie, wiele europejskich rynków ma problemy strukturalne, których nie można szybko rozwiązać. Przykładem mogą być Włochy, które borykają się z niskim wzrostem PKB, wysokim zadłużeniem i dużym bezrobociem powiązanym z niekorzystną strukturą demograficzną. Ciężko w takim otoczeniu makroekonomicznym spodziewać się dobrej kondycji włoskich banków. Widać to po wskaźniku NPL (kredytów, które nie są spłacane na czas), który we włoskim sektorze bankowym jest jednym z najwyższych w Europie.

Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter

Sprawdź wyniki funduszy akcji europejskich rynków rozwiniętych

Problemy Włoch oraz europejskich banków nie są nowe, jednak co jakiś czas przypominają o sobie. Dla inwestującego w wartość, pojedyncze „szoki” nie powinny powodować nerwowych ruchów. W każdym roku pojawia się coś niespodziewanego, na co inwestorzy nie są przygotowani. Powoduje to często chaotyczne, krótkoterminowe zmiany wycen, które stwarzają okazje inwestycyjne. Należy pamiętać, że w długim okresie zawsze rynkowa wycena podąża za fundamentami. Z tego powodu lepiej koncentrować się na szukaniu dobrych spółek, które mają szansę podwoić swoją wartość w ciągu kilku lat niż starać się „wyprzedzić rynek” i reagować na każdą wiadomość spływającą z rynku. Warto też nie angażować się w sektory, które ewidentnie są w Europie na celowniku polityków i regulatorów, jak właśnie sektor bankowy.

Spowolnienie w Niemczech daje się we znaki

Z pewnością analizując dane makroekonomiczne widać spowolnienie w aktywności gospodarczej u naszego największego partnera handlowego jakim są Niemcy. Słabszy wzrost gospodarczy prędzej czy później odbije się także na polskiej gospodarce, gdyż prawie 28% polskiego eksportu trafia do Niemiec. Przejściowe problemy dotkną firmy, które właśnie na rynku niemieckim realizują większość sprzedaży, oraz ich kooperantów. Jednak spowolnienie gospodarcze czy nawet recesja jest zjawiskiem normalnym w historii giełdy. Dobrze zarządzane spółki z niskim zadłużeniem oraz dobrą rentownością z pewnością sobie poradzą.

Polski rynek akcji z dużym potencjałem do wzrostu

Trudno określić czy polska giełda zachowa się w najbliższym czasie lepiej od pozostałych rynków wschodzących. Krótkoterminowe wyniki poszczególnych indeksów wchodzących w skład koszyka EM w dużej mierze zależą od przepływu kapitału zagranicznego, a ten potrafi być nieprzewidywalny lub podążać za koszykami benchmarkowymi, które ustalane są przez międzynarodowe agencje rankingowe, takie jak np. MSCI. Jednak spoglądając na podstawowe wskaźniki takie jak cena do zysku czy cena do wartości księgowej, polski rynek nie należy do przewartościowanych na tle koszyka krajów rozwijających się. Biorąc pod uwagę, że Polska gospodarka ma się dobrze, wynagrodzenia Polaków rosną w rekordowym tempie a Polacy trzymają setki miliardów złotych na lokatach bankowych i w funduszach obligacji – potencjał do wzrostu jest duży. Gdy minorowe nastroje przeminą, przesunięcie tylko niewielkiego procenta tych pieniędzy na rynek akcji może sprawić, że przez dłuższy czas indeksy giełdy w Warszawie będą bardzo silne.

Sprawdź wyniki funduszy akcji polskich małych i średnich spółek

Spoglądając na wyceny na polskiej giełdzie szczególnie interesująco wygląda segment małych i średnich spółek. Mimo wzrostu indeksów sWIG80 i mWIG40 od początku roku nadal można znaleźć bardzo wielu kandydatów do potencjalnego podwojenia kapitalizacji w perspektywie  kilku lat. Po części przystępne ceny wynikają ze zmniejszenia ekspozycji na akcje przez Polaków w 2018 r. co wywołane było „efektem GetBacku”. Wiele niewielkich, ale rozwijających się spółek, bez zadłużenia i z uczciwymi zarządami można obecnie kupić za 4-6 krotność ich rocznego zysku oraz gotówki jaką generują. Są to bardzo okazyjne ceny, których inwestorzy mogą doświadczyć raz na kilka-kilkanaście lat.

Niskie wyceny polskich akcji. Korzystają nieliczni

Próżno szukać takich wycen w indeksie WIG20, gdzie nawet jeśli jakaś spółka jest wyceniona pozornie nisko -  to zazwyczaj są ku temu dobre powody. Na razie z promocyjnych wycen małych i średnich spółek korzystają głównie ich inwestorzy strategiczni i zarządy, które w rekordowym tempie skupują akcje zarządzanych przez siebie spółek. Korzystają też fundusze private equity i małe, niezależne od grup bankowych fundusze inwestycyjne, które ogłaszają wezwania na akcje spółek publicznych by za bezcen wycofać je z giełdy. W 2018 r. takich wezwań było kilkadziesiąt, a w tym roku trend jest kontynuowany. Kowalscy i drobni inwestorzy jak zwykle dołączą dopiero później, gdy wyceny będą dwukrotnie wyższe. Na giełdzie pieniądze płyną od strachliwych do odważnych. Atrakcyjność wycen było widać choćby po walce jaką kilka instytucji stoczyło o spółkę PCM, kilkakrotnie w trakcie podwyższając oferowaną w wezwaniu cenę.

Piotr Żółkiewicz, zarządzający funduszem Zolkiewicz & Partners Inwestycji w Wartość FIZ

Komentarze i prognozy

19.03.2019

Zolkiewicz & Partners

Napisz komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Przejdź do logowania

Wszystkie komentarze (0)

Polecamy

Kupfundusz.pl - ponad 400 funduszy do wyboru
Reklama
Ranking funduszy inwestycyjnych wrzesień 2025
Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.
×

7 października 2025

Fund Forum
2025

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.