Zarządzający: Polska giełda nadrobi straty z nawiązką
Eksperci z TFI pytani przez Analizy Online, nie tracą wiary w rynek akcji. Mimo znacznych spadków w ostatnich miesiącach, nad wierzą w dobry wynik polskiej giełdy w tym roku. Nastawieniu inwestorów do spółek mają pomóc głównie ich niskie wyceny oraz środowisko niskich stóp procentowych. Dołek w polskiej gospodarce jest już bliski, potem przyjdzie czas na odbicie – uważają zarządzający.
Początek 2013 roku na GPW mógł przyprawić o ból głowy niejednego optymistę. Od początku roku indeks szerokiego rynku WIG stracił już -8,6%. To jeden z najsłabszych wyników w Europie. Najbardziej przecenione zostały akcje blue chipów, indeks WIG20 stracił już -11,5% (sprawdź wyniki funduszy akcji polskich uniwersalnych). Bardzo słabe wyniki polskiego rynku akcji skłaniają niejednego inwestora do weryfikacji prognoz. Pod koniec 2012 r. wśród analityków i zarządzających panował duży optymizm, większość z nich oczekiwała kilkunastoprocentowych zwyżek w skali roku. Obecnie eksperci pytani przez Analizy Online, mimo spadkowego początku roku, optymizmu nie tracą. Jerzy Kasprzak, zarządzający funduszami Ipopema TFI uważa, że rozstrzał między notowaniami GPW i zagranicznych parkietów nie będzie trwał wiecznie.
– Na przełomie 2012 r. i 2013 r. mieliśmy raczej konserwatywne nastawienie do rynku akcji ale jednocześnie uważaliśmy, że spadek indeksów o -10% będzie świetną okazją do kupna. Tak też się stało. Mimo to na rynku nie widać popytu, inwestorzy uwzględniają zbyt wiele zagrożeń. Nadal jesteśmy zdania, że obecny rok będzie zmienny ale koniec końców powinien być bardzo pozytywny – mówi Jerzy Kasprzak.
Zdaniem ekspertów to przede wszystkim niskie wyceny spółek powinny skłonić inwestorów do powrotu na rynek akcji. - Myślę, że czeka nas wzrostowy rok a spadki, które miały miejsce na GPW od stycznia zostaną nadrobione z nawiązką. Wyceny spółek są niskie, a różnica między stopą dywidendy oraz obecnym poziomem stóp procentowych działa na korzyść rynku akcji – uważa Rafał Janczyk, dyrektor ds. inwestycyjnych Aviva Investors Poland TFI.
Nie bez znaczenia pozostanie również luźna polityka monetarna prowadzona przez Radę Polityki Pieniężnej. - Akcjom będą sprzyjały rekordowo niskie stopy procentowe i niska inflacja. Ponadto dołek spowolnienia gospodarczego jest już blisko. Uważamy, że słabsze dane z Polski i Europy oraz spór o OFE nie wpłyną na całkowitą zmianę pozytywnego scenariusza dla rynku akcji – mówi Andrzej Lis, zarządzający funduszami Noble Funds TFI. Jego zdaniem, duża przecena na GPW od początku roku to po części efekt realizacji zysków z drugiej połowy 2012 r., kiedy to indeks WIG wzrósł o ponad +15,0%.
Akcje w tym roku przyniosą inwestorom większy zysk niż obligacje i lokaty. Podobnego zdania jest Bogdan Jacaszek z KBC TFI. – Potencjał spadku wydaje się ograniczony. Akcje są obecnie nisko wycenione, ponadto trwający cykl obniżek stóp procentowych powinien przełożyć się na dalsze zwiększenie atrakcyjności inwestycyjnej polskich akcji, względem innych klas aktywów – czytamy w tygodniowym komentarzu KBC TFI.
Z kolei Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI uzależnia powrót dobrej koniunktury na giełdzie od odbicia w gospodarce, które jego zdaniem wcale nie musi nastąpić w drugiej połowie roku. Ważny w przyszłym zachowaniu indeksów będzie również koniec zawirowań natury politycznej, jak np. obecna dyskusja wokół przyszłości OFE.
Początek 2013 roku na GPW mógł przyprawić o ból głowy niejednego optymistę. Od początku roku indeks szerokiego rynku WIG stracił już -8,6%. To jeden z najsłabszych wyników w Europie. Najbardziej przecenione zostały akcje blue chipów, indeks WIG20 stracił już -11,5% (sprawdź wyniki funduszy akcji polskich uniwersalnych). Bardzo słabe wyniki polskiego rynku akcji skłaniają niejednego inwestora do weryfikacji prognoz. Pod koniec 2012 r. wśród analityków i zarządzających panował duży optymizm, większość z nich oczekiwała kilkunastoprocentowych zwyżek w skali roku. Obecnie eksperci pytani przez Analizy Online, mimo spadkowego początku roku, optymizmu nie tracą. Jerzy Kasprzak, zarządzający funduszami Ipopema TFI uważa, że rozstrzał między notowaniami GPW i zagranicznych parkietów nie będzie trwał wiecznie.
– Na przełomie 2012 r. i 2013 r. mieliśmy raczej konserwatywne nastawienie do rynku akcji ale jednocześnie uważaliśmy, że spadek indeksów o -10% będzie świetną okazją do kupna. Tak też się stało. Mimo to na rynku nie widać popytu, inwestorzy uwzględniają zbyt wiele zagrożeń. Nadal jesteśmy zdania, że obecny rok będzie zmienny ale koniec końców powinien być bardzo pozytywny – mówi Jerzy Kasprzak.
Zdaniem ekspertów to przede wszystkim niskie wyceny spółek powinny skłonić inwestorów do powrotu na rynek akcji. - Myślę, że czeka nas wzrostowy rok a spadki, które miały miejsce na GPW od stycznia zostaną nadrobione z nawiązką. Wyceny spółek są niskie, a różnica między stopą dywidendy oraz obecnym poziomem stóp procentowych działa na korzyść rynku akcji – uważa Rafał Janczyk, dyrektor ds. inwestycyjnych Aviva Investors Poland TFI.
Nie bez znaczenia pozostanie również luźna polityka monetarna prowadzona przez Radę Polityki Pieniężnej. - Akcjom będą sprzyjały rekordowo niskie stopy procentowe i niska inflacja. Ponadto dołek spowolnienia gospodarczego jest już blisko. Uważamy, że słabsze dane z Polski i Europy oraz spór o OFE nie wpłyną na całkowitą zmianę pozytywnego scenariusza dla rynku akcji – mówi Andrzej Lis, zarządzający funduszami Noble Funds TFI. Jego zdaniem, duża przecena na GPW od początku roku to po części efekt realizacji zysków z drugiej połowy 2012 r., kiedy to indeks WIG wzrósł o ponad +15,0%.
Akcje w tym roku przyniosą inwestorom większy zysk niż obligacje i lokaty. Podobnego zdania jest Bogdan Jacaszek z KBC TFI. – Potencjał spadku wydaje się ograniczony. Akcje są obecnie nisko wycenione, ponadto trwający cykl obniżek stóp procentowych powinien przełożyć się na dalsze zwiększenie atrakcyjności inwestycyjnej polskich akcji, względem innych klas aktywów – czytamy w tygodniowym komentarzu KBC TFI.
Z kolei Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI uzależnia powrót dobrej koniunktury na giełdzie od odbicia w gospodarce, które jego zdaniem wcale nie musi nastąpić w drugiej połowie roku. Ważny w przyszłym zachowaniu indeksów będzie również koniec zawirowań natury politycznej, jak np. obecna dyskusja wokół przyszłości OFE.
Kamil Koprowicz, młodszy analityk
Analizy Online
Rynek funduszy
Komentarze i prognozy
25.04.2013

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania