Zmiany w systemie emerytalnym uderzą w branżę funduszy inwestycyjnych [WYWIAD]
Zaskakująca modernizacja II i III filara zaproponowana przez rząd spotkała się ze skrajnymi komentarzami ekspertów. Wciąż wiele kluczowych kwestii pozostaje bez odpowiedzi
Z Grzegorzem Zatrybem, zarządzającym funduszami Skarbiec TFI rozmawia Zespół Analiz Online.
Jak ocenia Pan zaproponowane przez rząd zmiany w systemie emerytalnym?
Koncepcja przedstawiona przez premiera Morawieckiego dość radykalnie odbiega od pogłosek na temat zmian w OFE, jakie od pewnego czasu krążyły w mediach. Jednak sam fakt, że obecny rząd nie zamierza zostawić systemu emerytalnego w obecnej postaci nie był zaskakujący.
Uwagę zwraca fakt, że koncepcję przedstawiono jeszcze przed letnim przeglądem systemu emerytalnego, co nasuwa wniosek, że jego wynik nie będzie miał żadnego znaczenia i biorąc pod uwagę, że przygotowanie zaprezentowanej w poniedziałek koncepcji musiało zająć sporo czasu, od początku nie miał.
Zaproponowane zmiany w systemie emerytalnym mają być częścią Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju i zaprezentowane zostały jako Program Budowy Kapitału. Ma to sprawiać wrażenie, że nie mamy do czynienia ze „skokiem na OFE”. Rzeczywiście, Program przewiduje przekazanie do ZUS tylko ¼ zgromadzonych w OFE środków, reszta ma zostać przekształcona w IKE w formie funduszy inwestycyjnych. Tu pojawia się poważny zgrzyt. Program Budowy Kapitału ma mieć bowiem u swoich podstaw zmianę zasad gry na niekorzyść oszczędzających. Za co najmniej 75% środków zgromadzonych w ramach IKE, także do tej pory, trzeba będzie wykupić emeryturę w ZUS. Tymczasem zgodnie z aktualnym stanem prawnym, każdy może w dowolnym momencie wycofać środki z rachunku IKE. Dla wielu osób IKE było atrakcyjne, bo mogły traktować te środki także jako oszczędności na czarną godzinę. W proponowanej przez premiera Morawickiego formule ¾ zgromadzonych w IKE środków będzie zamrożona aż do emerytury. To na pewno zniechęci do korzystania z tej formy oszczędzania i każdy kto nie dysponuje naprawdę dużymi oszczędnościami przymierzy się do wycofania środków z IKE jeszcze przed wejściem w życie tych przepisów. Jeżeli rządowi zależy na zachęceniu Polaków do oszczędzania to powinien zadbać o stabilność prawa i jego przewidywalność. Prawa nabyte to rzecz święta.
Jak zaproponowane zmiany mogą wpłynąć na towarzystwa funduszy inwestycyjnych?
Z całą pewnością PBK uderzy w branżę funduszy inwestycyjnych. Pojawienie się kilkunastu nowych podmiotów dysponujących potężnymi aktywami zapewniającymi im zyski nawet przy bardzo niskich opłatach może zmienić zasady gry. Część PTE przekształconych w TFI połączy się z istniejącymi podmiotami w ramach grup kapitałowych, część zacznie szukać nowych klientów, oferując im niskie koszty. Drugim ciosem w branżę będzie pojawianie obligacji, z których dochody pozostaną nieopodatkowane. Zmniejszy to konkurencyjność funduszy dłużnych, zwłaszcza pieniężnych i gotówkowych. Nie wiadomo też, jak w praktyce będzie wyglądała realizacja zasady zmniejszenia podatku Belki przy inwestycjach powyżej jednego roku.
Co zaproponowane zmiany mogą oznaczać dla GPW?
Dla GPW istotne jest, że OFE będą musiały do ZUS przekazać tylko 25% aktywów. Znacznie zmniejsza to zagrożenie podażą, zwłaszcza w przypadku najmniej płynnych spółek. Na pierwszy ogień pójdą inwestycje zagraniczne i obligacje. Wynika to z faktu, że w Programie Budowy Kapitału wprost napisano o konwersji OFE w fundusze polskich akcji. W tym kontekście, to dobra wiadomość dla warszawskiego parkietu. Niestety, jest to kolejny czynnik, który zniechęci do korzystania z IKE, zwłaszcza że Polacy już zaczęli się przyzwyczajać do koncepcji geograficznej dywersyfikacji oszczędności.
Reklama
05.07.2016

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania