Krach na życzenie
Czym się różni krach od bessy? Przede wszystkim tempem spadków, ale również brakiem potwierdzenia spadków przez dane makro. Rynki akcji panikują, choć wpływ ceł na gospodarkę światową będzie ograniczony. A może rynki mają rację i za chwilę przyjdzie recesja? W każdym razie pierwszy raz w historii krach nastąpił na życzenie prezydenta.
Donald Trump postanowił zrealizować swoje zapowiedzi wprowadzenia „ceł wyrównawczych”. Problem polega na tym, że w jego mniemaniu wyrównawcze cła uwzględniają wszystkie regulacje i podatki, które jego zdaniem są stosowane przez inne kraje, by „ograbić” Stany Zjednoczone. W efekcie tak wyliczone „cła wyrównawcze” to cła w wysokości 20%, 30% czy nawet 49%. Nie mają nic wspólnego z wyrównaniem poziomu ceł, a są zwykłym haraczem nakładanym na import towarów z krajów, które mają dużą nadwyżkę w handlu z USA.
W efekcie rynki panikują. Skala spadków jest porównywalna do tego, co wydarzyło się w 1987 roku, choć nie aż tak dramatyczna. Nasuwa się pytanie, czy to tylko ruch korekcyjny, czy początek bessy, która potrwa wiele miesięcy. Odpowiedź nie jest prosta, ponieważ takich działań administracji amerykańskiej w historii nie było. Świadome wywołanie krachu na rynkach akcji raczej nie pojawiało się wśród narzędzi do prowadzenia polityki gospodarczej. Pomijam mrzonki, które nimi kierują, że cłami są w stanie zniwelować deficyt handlowy i odbudować amerykański przemysł, ale konsekwentne realizowanie takiej polityki może odcisnąć się na gospodarce. Pytanie jak mocno?
W 2023 roku cały import na świecie miał wartość 24,2 biliona dolarów. Z tego na 30 największych importerów przypadało 19,9 biliona dolarów. USA importowały towary o wartości 3,17 biliona dolarów, co stanowiło 13% całego światowego importu. Gdyby Stany z dnia nadzień przestały importować, to świat by to odczuł, ale na pewno światowa gospodarka nie zakończyłaby z tego powodu funkcjonowania. Warto pamiętać, że gospodarka nie znosi próżni. Dopóki działa wolny rynek, to przedsiębiorcy znajda sposób, by „załatać” nawet tak dużą wyrwę w globalnym handlu.
Dla Chin, które są jednym z krajów, który najbardziej odczułby brak możliwości eksportu do USA.
Jednak nawet dla Chin, według danych z 2022 roku, eksport do USA stanowił jedynie 16% całości chińskiego eksportu. Znacznie większe znaczenie dla Chin ma Azja. Działania Trumpa, wojna na cła, spowoduje, że znaczenie wymiany towarowej pomiędzy Chinami i innymi krajami azjatyckimi wzrośnie, kosztem wymiany z USA.
Z tej perspektywy działania amerykańskiej administracji zmuszą niektóre kraje (jak na przykład Wietnam) do dużych ustępstw wobec USA. W perspektywie kilku lat nawet te kraje poszukają innych rynków zbytu. W tym przejściowym okresie mniejszy popyt ze strony USA (cła na import ogranicza popyt na te dobra) odbije się na koniunkturze w gospodarkach eksporterów. Po kilku latach dostosują się do nowych warunków.
Reklama
Chiny mają unikalną szansę, by skorzystać na wrogich gospodarczo działaniach USA wobec krajów azjatyckich. Dotychczasowe próby zwiększenia roli Chin w tym regionie napotykało opory innych krajów ze względu na obawy o zbyt ekspansywną politykę Pekinu. Stały konflikt o Morze Południowochińskie, które Pekin chce traktować jako swoją strefę wpływów, jest przykładem napięć w regionie, który sprawiał, że kraje z regionu niechętnie patrzyły na większe uzależnienie od Chin. Obecnie mogą nie mieć wyboru.
Donald Trump swoimi działaniami już doprowadził do krachu na giełdach. Nie wiem, czy taka była intencja, ale sposób działania amerykańskiej administracji był głównym czynnikiem spadków na rynkach akcji. Można by to zrozumieć, gdyby te działania naprawdę dały USA długoterminowe korzyści. Prawdopodobnie w perspektywie dwóch trzech lat, amerykańska gospodarka zyska nieco na obecnie wprowadzanych cłach. W perspektywie 5 do 10 lat Stany na tych działaniach stracą. Natomiast obecne działania Trumpa nie doprowadzą do głębokiej lub długotrwałej recesji, ani w USA, ani na świecie. Kilka kwartałów zaburzeń w funkcjonowaniu gospodarki to nie koniec świata.
08.04.2025

Źródło: Shutterstock AI
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania