Celny cios w giełdy
Celny, bo chodzi o cła. Taryfy Trumpa, tym razem na samochody. Już sama zapowiedź ich ogłoszenia w środę zaszkodziła indeksom w Polsce, w Europie i w Stanach, a Magnificent 7 szykuje się na najgorszy kwartał od 2022 roku.
Amerykanie bliscy przerażenia? Czy rzeczywiście jest tak źle, czy to tylko szum i psychologia? Indeks zaufania konsumentów na czteroletnim minimum! Czy z tego może być w USA recesja?
Jak recesja, skoro mają tam płynąć wielkie pieniądze na inwestycje? W tym przypadku z Arabii Saudyjskiej. A na marginesie, właściwie dlaczego w USA, a nie w Unii Europejskiej?
Niemiecka gospodarka ma się lepiej? Jeszcze daleko do wydawania pieniędzy z nowych wielkich programów na infrastrukturę i bezpieczeństwo, a dane już się poprawiły. Niektórzy ekonomiści studzą wielkie nadzieje i mówią, że to wcale nie będzie takie proste.
Cła nadal w roli głównej. Czy 2 kwietnia będzie „Dniem Wyzwolenia”, czy „Dniem Sądu”?
I jeszcze o zaskakująco słabej sprzedaży detalicznej w Polsce. Czy to ma znaczenie dla akcji i obligacji?
Reklama
📣 Celny cios w giełdy
Pewna jest niepewność. Informacje Trumpa w sprawie ceł są zmienne, ale Trump podpisał cła na samochody i niektóre części od 3 kwietnia. Amerykańskie rynki w dół, europejskie także. Efekt „USA w dół, Europa w górę” może wygasać. Rynki po obu stronach Atlantyku mogą teraz iść w tym samym kierunku, czy to w górę, czy w dół. Cła wobec UE wejdą z życie, pytanie tylko, czy będą zróżnicowane wobec różnych krajów, bo jeśli tak, to skala zamieszania będzie niewyobrażalna.
W perspektywie pół roku czy roku USA powinny odczuć pozytywne skutki ceł, cła wzajemne mają pewien sens. Równolegle Trump prowadzi deregulację, kapitał do USA może popłynąć, w perspektywie kilku kwartałów ta gospodarka będzie się miała lepiej niż reszta świata, bo reszta świata nie ma jak odpowiedzieć.
Generalnie Europa ma wyższe cła na produkty amerykański niż vice versa, ale jest jeszcze kwestia pobierania tego podatku (amerykańskie korporacje powinny płacić podatki tam, gdzie zarabiają, zresztą nie tylko amerykańskie). Same cła nie są aż tak istotne jak inne rozwiązania, np. regulacje dotyczące importu. Na razie na pierwszym planie jest chaos wprowadzany przez Trumpa.
📣 Cła a inflacja i obligacje
Różne interpretacje odnoście do wpływu ceł na rentowności, te najpierw spadły, potem wzrosły. Są głosy, także z Fedu, że cła podniosą inflację trwale, tymczasem to będzie jednorazowy efekt przejściowy, o ile nie będzie kolejnych rund tej wojny celnej. W marcu rentowności amerykańskich 10-latek wzrosły do ok. 4,35-4,4%. Rynki dyskontują stymulację fiskalną, w tle jest limit zadłużenia, wzrost niepewności wobec polityki Fedu (spada prawdopodobieństwo dalszych obniżek stóp). 4,25% będzie jeszcze kilka razy atakowany, rynek musi uwierzyć w obniżki stóp.
📣 Niepewność gorsza od ryzyka
Rośnie zadłużenie Amerykanów na kartach kredytowych od kwietnia 2021 r. Koszty życia rosną, zadłużenie też. A spadek optymizmu konsumenta spowodują, że przestanie się on zadłużać i gospodarka straci impet. Dane są mieszane. Gospodarka nie wygląda źle, natomiast sentyment jest słaby. Amerykański konsument jest straszony w mediach wyższą inflacją i spadkiem PKB, gubi się także w chaosie rozpętanym przez Trumpa. Na nagłówki przebija się recesja, w mediach, wśród konsumentów i wśród szefów firm, coraz więcej osób o tym mówi. To mocno oddziałuje na psychikę. Ludzie nie radzą sobie z niepewnością, zaczynają oszczędzać, zamiast wydawać lub inwestować, wskaźniki optymizmu są nisko, choć twarde wskaźniki wskazują na to, że sytuacja wcale nie jest zła.
W Europie też sytuacja nie wydaje się zła, wzrost może przyspieszyć z tą planowaną stymulacją. Pozostawanie poza rynkiem jest ryzykowne, bo gdy kurz już opadnie, to będziemy wyżej na giełdach niż teraz, a wiele osób czeka na ten moment. Gdy już opadnie, to nie zdąży się już kupić akcji. W przypadku ryzyka można określić prawdopodobieństwo, w przypadku niepewności trudno o przewidywania.
Wyceny w USA są dość wysokie, a trzeci i czwarty rok hossy zwykle są dużo bardziej zmienne niż pierwszy i drugi. Amerykańskie firmy mają jednak ogromne przewagi komparatywne nad resztą świata.
📣 Pozytywne dane z Niemiec. Optymizm na wyrost?
Indeks Ifo najwyżej od lipca 2024 roku, to kolejne dobre dane po odczytach PMI z niemieckiej gospodarki. To może wpłynąć na optymizm konsumentów, plus planowana stymulacja (wydatki na infrastrukturę i wojsko), w perspektywie najbliższych dwóch lat to bardzo dobra wiadomość także dla Polski. To wszystko jednak trzeba wdrożyć w życie. Większość założeń Zielonego Ładu będzie utrudniała innowacyjność. Ale rynki żyją nadziejami w perspektywie pół roku i na razie mają pretekst do nadziei. Nie psujmy nastrojów, za dwa lata może przyjść rozczarowanie, bo Unia ma wiele problemów, ale na razie rynki mogą grać na wzrost gospodarek Starego Kontynentu.
📣 Kapitał z Bliskiego Wschodu chce płynąć do USA
ZEA i Arabia Saudyjska chce realizować inwestycje związane z AI w USA, chodzi o 1,4 biliona dol. Oni mają świadomość, że kiedyś ropa im się skończy, a chcą być hubami inwestycyjnymi. Dlaczego USA? Bo USA mają AI, a Europa ma regulacje dot. AI. Nie ma alternatywy dla Stanów, reszcie świata będzie trudno ich gonić na dużą skalę.
📣 Sprzedaż detaliczna w lutym w dół, zamiast w górę
Luty poniżej oczekiwań, styczeń był lepszy, dwa miesiące razem też poniżej oczekiwań. Brakuje dodatkowego impulsu, sprzedaż powinna być powinna być co najmniej 3,5-4% rdr. Jest nadzieja, że jeszcze będzie w tym roku lepiej, ale pytanie kiedy. To dane miesięczne, może być duża zmienność. To dobrze jednak dla funduszy obligacji i może skłonić RPP do rozważenia obniżek.
📣 Stopy a obligacje
FRAsy dyskontują 2-3 obniżki stóp w tym roku, rynek je zakłada, natomiast pytanie, czy spadek stóp może się nie przełożyć na spadek rentowności? Może, jak pokazał przykład USA w ubiegłym roku. To kwestia stymulacji fiskalnej i oczekiwań inflacyjnych. Tak samo może być w Polsce, ale ten scenariusz jest mało prawdopodobny. Prezes NBP musi mieć silna argumenty za obniżkami i pewnie spadki rentowności będą szybciej niż obniżki stóp, jeśli inflacja nie odbije po marcu. Obniżka może być nawet już w czerwcu, a rentowności pójdą w dół po całej krzywej. Popyt na polskie obligacje będzie.
I nie tylko to.
I Wasze pytania i komentarze.
Analizy LIVE w czwartek 27 marca 2025 o godzinie 8.45
💥Inwestowanie 💥Rynki finansowe 💥Gospodarka 💥Świat 💥Opinie 💥Poglądy💥Zero rekomendacji!
Rafał Bogusławski i Robert Stanilewicz
Zapraszamy!!
27.03.2025

Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania