Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9
Temat tygodnia
Prognozy rynkowe na 2024 rok

Partner

Logo partnera

Polska giełda da jeszcze zarobić

Eksperci z TFI są zgodni: w 2024 r. polskich akcji w portfelu nie powinno zabraknąć. Jest bowiem wiele czynników przemawiających za kontynuacją hossy na GPW.

Rok 2023 był wyjątkowo udany dla inwestujących w polskie akcje. Dość powiedzieć, że WIG wzrósł o ponad 35 proc., co jest jednym z najlepszych wyników na świecie. W tym czasie najlepsze krajowe fundusze akcyjne powiększyły portfel klientów nawet o ponad 40 proc. I choć rajd indeksów na GPW trwa już od października 2022 r., to na tym nie koniec. Eksperci z największych TFI w Polsce przewidują kontynuację hossy na warszawskiej giełdzie, której sprzyjać ma wiele czynników.

Reklama

- Liczne czynniki wspierają potencjalny dalszy wzrost akcji na GPW. Wyceny polskich akcji nadal nie są wymagające wobec globalnych konkurentów, a prawdopodobieństwo pozytywnego wzrostu gospodarczego przy spadającej inflacji jest wysokie. Pozytywne trendy mogą być także wspierane przez napływy na rynek polski, zarówno ze strony inwestorów indywidualnych, jak i zagranicznych inwestorów instytucjonalnych. Nie można jednak zapomnieć o specyficznych ryzykach poszczególnych spółek czy sektorów, których materializacji nie sposób przewidzieć, a także o ryzykach wynikających z zachowania globalnego otoczenia – mówi Rafał Matulewicz, wiceprezes zarządu PKO TFI.

Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter

- Pozostajemy pozytywnie nastawieni do krajowego rynku akcji, pomimo odnotowanych wysokich stóp zwrotu w 2023 roku. Jeśli tylko zewnętrzne giełdy nie będą „zbytnio przeszkadzały”, to rok 2024 r. zapowiada się również bardzo dobrze dla rodzimego rynku akcji - wtóruje mu Piotr Grzeliński, dyrektor zespołu zarządzania akcjami rynku krajowego w Pekao TFI.

Zobacz: Fundusze akcji polskich

Hossa napędzana wieloma silnikami

Hossa na GPW trwa tak naprawdę od października ubiegłego roku, ale rumieńców nabrała po ogłoszeniu wyników parlamentarnych w Polsce, które odbyły się 15 października tego roku. Wygrana opozycji przyciągnęła kapitał inwestorów, szczególnie tych zagranicznych. Liczą oni m.in. na odblokowanie środków z KPO czy poprawę ładu korporacyjnego w spółkach skarbu państwa.

- Jak na razie nie widać znaczących powodów do zakończenie trendu wzrostowego. Gospodarcze spowolnienie, z jakim borykaliśmy się w tym roku, powinno przechodzić do historii. Wynik październikowych wyborów rozbudził nadzieje na poprawę postrzegania naszego rynku przez zagranicznych inwestorów oraz większą racjonalność i transparentność działań podejmowanych przez notowane na GPW spółki. Powrót „zagranicy” na krajowy rynek zarówno akcji, jak i obligacji może być znaczącym czynnikiem wspierającym kontynuację hossy w przyszłym roku - uważa Jarosław Niedzielewski, dyrektor departamentu inwestycji w Investors TFI.  

Konsensus prognoz ekonomistów zakłada wyraźne ożywienie polskiej gospodarki w 2024 r., napędzane odbudową konsumpcji prywatnej, której będzie sprzyjać silny rynek pracy i znaczny spadek inflacji. Drugim filarem wzrostu mają być inwestycje, które zwłaszcza w drugiej połowie przyszłego roku będą wspierane napływem środków z UE.

- Od IV kwartału tego roku spodziewamy się wyraźniejszego ożywienia gospodarczego w Polsce, napędzanego zwłaszcza przez konsumpcję prywatną. To powinno wspierać poprawę wyników finansowych wielu spółek. Pomimo skali tegorocznych wzrostów na warszawskiej giełdzie polskie akcje wciąż są relatywnie tanie. Wskaźnik cena/zysk (C/Z) dla indeksu WIG obliczony na podstawie prognozowanych zysków spółek na kolejne 12 miesięcy wynosi ok. 8,5 – i wciąż znajduje się poniżej długoterminowej średniej. Co więcej, polskie akcje są wyceniane wyraźnie niżej niż akcje na rynkach rozwiniętych (MSCI World), jak i na rynkach rozwijających się (MSCI EM) – w stosunku do tych ostatnich dyskonto wynosi ok. 24 proc. Wszystkie te czynniki sprawiają, że Polska coraz częściej pojawia się na radarach zagranicznych inwestorów – zauważa Piotr Dmuchowski, wiceprezes TFI PZU.

Perspektywa silnego ożywienia gospodarczego w połączeniu ze spowalniającą dezinflacją ogranicza przestrzeń do obniżek stóp procentowych NBP. Z drugiej jednak strony, Fed na grudniowym posiedzeniu zasygnalizował obniżki kosztu pieniądza w USA w 2024 r. Na cięcie stóp w przyszłym roku zdecyduje się też Europejski Bank Centralny. A to może zachęcić również RPP do podobnego ruchu. Ewentualne obniżki stóp procentowych w Polsce również mogą sprzyjać polskim spółkom.

- W długim, a nawet w średnim okresie, nie można liczyć na wzrosty cen akcji o 30 proc. rocznie – spółki giełdowe po prostu nie mogą zwiększać swojej wartości, czy swoich zysków, w takim tempie. Dlatego mało prawdopodobna jest powtórka z 2023 roku. Ale skromniejsze wzrosty – kilku- lub kilkunastoprocentowe – są już bardzo możliwe. Powinny być wspierane przede wszystkim przez spadki stóp procentowych, a może także przez spadki rentowności obligacji. Niższy koszt pieniądza może pomagać zwłaszcza spółkom, które mają osiągać wysokie zyski w przyszłości – być może ta grupa będzie się zachowywała lepiej od spółek, które już obecnie zarabiają, lecz osiągają dość stabilne wyniki – wskazuje Adam Łukojć, dyrektor departamentu zarządzania portfelami akcyjnymi TFI Allianz.

Duże czy małe spółki?

W pierwszej reakcji na wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce zyskały największe polskie spółki. I część ekspertów uważa, że nadal warto na nie stawiać w 2024 r.

- Poprawa nastawienia inwestorów zagranicznych do rynku polskiego i utrzymanie napływów z programu Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK) sprzyjać będzie dużym spółkom na naszym rynku i to właśnie ten segment uważamy za najbardziej obiecujący. Obraz jest bardzo pozytywny, a to, co może zepsuć te perspektywy, to ewentualne większe przeceny na rynkach zagranicznych. W negatywnym przypadku zmniejszenie dyskonta rynku krajowego może wystąpić przez obniżenie się wskaźników na innych rynkach – uważa Piotr Grzeliński z Pekao TFI.

Łukasza Siwek, zarządzający funduszami Skarbca TFI zauważa z kolei, że proces zmiany postrzegania polskiego rynku wśród inwestorów zagranicznych dopiero się rozpoczął, dlatego oczekuje on, że kapitał zagraniczny jeszcze przez długi okres może powracać na polski rynek. Równocześnie jednak spodziewana poprawa w gospodarce, wzmocniona pieniędzmi z KPO powinna przełożyć się na poprawę wyników średnich i mniejszych firm.

- Po pierwszej fali wzrostowej widocznej wśród spółek o największej płynności (która jeszcze trochę może potrwać)  oczekujemy, że w dalszej kolejności przyjdzie pora na firmy średnie i mniejsze, które również, jak nie bardziej powinny zyskać na poprawie gospodarczej i wzroście zainteresowania wśród rodzimych inwestorówuważa Łukasz Siwek. - Ryzykiem dla tego scenariusza jest stabilność koalicji rządzącej oraz kondycja dwóch największych gospodarek (amerykańskiej oraz chińskiej) – dodaje.

Zobacz także: Fundusze akcji polskich małych i średnich spółek

Zwyżki maluchów i średniaków z GPW przewiduje też Wojciech Woźniak, zarządzający funduszami BNP Paribas TFI. - Polski rynek w ostatnim czasie był napędzany głównie napływami z zagranicy, które płynęły do dużych spółek z sektora bankowego oraz konsumenckiego. Zagraniczni inwestorzy mieli przed wyborami w Polsce duże niedoważenie naszych aktywów akcyjnych, które obecnie domykają. Początek przyszłego roku może być podobny, gdy komitety inwestycyjne dużych podmiotów inwestycyjnych zdecydują o nowej alokacji w Polsce na 2024 r.  Zakładam również, że hossa rozleje się na cały indeks WIG i małe spółki również powinny w niej uczestniczyć, zwłaszcza  że zbliża się tradycyjnie bardzo dobry dla nich okres początku roku mówi Wojciech Woźniak.

Wsparciem dla małych i średnich spółek z polskiej giełdy może być kontynuacja napływów do funduszy akcji polskich. W listopadzie, po raz drugi z rzędu, zakończyły one miesiąc z dodatnim bilansem sprzedaży. Dobre wyniki funduszy akcyjnych w całym 2023 r. mogą zachęcać klientów TFI do zakupu jednostek uczestnictwa.

- Szczególnie napływy do polskich funduszy, po wielu miesiącach umorzeń, mogą przełożyć się nowy impuls wzrostowy w sektorze małych i średnich spółek. Do października głównym stabilizatorem rynku były napływy do funduszy PPK, teraz jest szansa na te dodatkowe źródła. W średnim i długim terminie małe i średnie spółki oferują większy potencjał wzrostu. Otoczenie makroekonomiczne również wydaje się wspierające. Polska gospodarka zaczyna nabierać rozpędu, dołek cyklu prawdopodobnie miał miejsce II kwartale 2023 roku. Kołem zamachowym gospodarki powinna być konsumpcja prywatna, wspierana różnymi inicjatywami fiskalnymi. Od strony kondycji finansowej spółek nie widzimy wielkich zagrożeń. W odróżnieniu od poprzednich okresów spowolnienia tym razem spółki giełdowe w dużej mierze znajdują się w dobrej sytuacji i od strony kontroli zadłużenia jak i kontroli kosztów – argumentuje Robert Burdach, zarządzający Generali Investments TFI.

Jarosław Niedzielewski z Investors TFI przypomina z kolei, że w tegorocznym wzroście głównego indeksu GPW ważną rolę odegrał sektor bankowy i – jego zdaniem - wszystko wskazuje na to, że również w 2024 roku banki mają potencjał do bycia motorem wzrostów.

- Trudno natomiast jednoznacznie ocenić czy w 2024 roku lepsze stopy zwrotu zapewnią małe, czy duże spółki. Może się okazać  że tak jak w tym roku będą szły łeb w łeb (indeksy sWIG80 i WIG20 rosną po około 27 proc.). Jeśli spełni się nadzieja na powrót zagranicznych inwestorów, to będą oni preferowali większe i bardziej płynne spółki (WIG20 i mWIG40), zostawiając firmy z sWIG80 krajowym graczom, wspartym napływami (miejmy nadzieję) do funduszy akcyjnych – dodaje Jarosław Niedzielewski.

Marcin Szortyka, dyrektor zespołu zarządzania instrumentami udziałowymi w Goldman Sachs TFI oczekuje w 2024 r. dobrego zachowania spółek konsumenckich. - W scenariuszu bazowym spodziewamy się, że w 2024 r. Warszawski Indeks Giełdowy czeka jednocyfrowa stopa zwrotu. Patrząc przez pryzmat całego rynku, zyski spółek z GPW raczej nie pokażą znacznego ożywienia. Prawdopodobnie wzrosty wyników w sektorze finansowym zostaną skompensowane przez spadek w branży paliwowo-energetycznej. To, co wspiera notowania na GPW, to wskaźniki rynku poniżej średniej historycznej – takie jak cena/zysk. Głównym motorem odbicia może być konsumpcja, przy wzroście pensji w ujęciu realnym. Dlatego preferujemy polskie spółki konsumenckie – mówi Marcin Szortyka.

Tylko u nas

18.12.2023

GPW- prognozy na 2024 r.

Źródło: Shutterstock / Niphon Subsri

Napisz komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Przejdź do logowania

Wszystkie komentarze (0)

Polecamy

Kupfundusz.pl - ponad 400 funduszy do wyboru
Reklama
Ranking funduszy inwestycyjnych wrzesień 2025
Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.
×

7 października 2025

Fund Forum
2025

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.