Mocne cięcie stóp. Co to oznacza dla funduszy dłużnych?
RPP zaskoczyła wszystkich, tnąc stopy procentowe aż o 75 pkt bazowych. W efekcie złoty runął, a na rynkach długu wystromiła się krzywa rentowności. Zapytaliśmy zarządzających, jak ta niespodziewana decyzja Rady wpłynie na stopy zwrotu poszczególnych funduszy dłużnych.
Eksperci są zgodni: tak duża obniżka stóp procentowych zmienia perspektywy zyskowności poszczególnych funduszy dłużnych.
Reklama
- Prezes Glapiński nie złagodził znacząco wydźwięku tak niespodziewanego ruchu, możemy więc mówić zapewne o przesunięciu oczekiwań co do dalszej ścieżki stóp procentowych o około 50 pb w dół. Silne cięcie stóp procentowych zazwyczaj byłoby bardzo pozytywne dla funduszy obligacji skarbowych długoterminowych oraz funduszy obligacji uniwersalnych długoterminowych, ale zobaczyliśmy wystromienie krzywej, 10-latki wciąż kwotowane są przy rentownościach powyżej 5,6 proc. - zauważa Kamil Cisowski, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego w DI Xelion. - Jest to spójne z obawami o to, że przedwczesne i zbyt silne cięcie stóp procentowych wywoła konsekwencje w postaci wyższej inflacji – dodaje.
Decyzja RPP ma pozytywny wpływ na wycenę funduszy obligacji krótkoterminowych (ich rentowności spadły, a ceny wzrosły). Negatywnie odbiła się na stopach zwrotu funduszy dłużnych długoterminowych (ich rentowności wzrosły, a ceny spadły).
- Zaskakująco decyzja, która przełożyła się na spadek rynkowych stóp procentowych na krótkim końcu, pozytywnie wpływa na wyceny funduszy obligacji krótkoterminowych oraz korporacyjnych, które opierają się na zmiennym oprocentowaniu i które zazwyczaj zmienia się w półrocznych okresach. Z kolei rentowności na długim końcu nieznacznie wzrosły, więc im wyższe ryzyko stopy procentowej w funduszu, tym mniejszy pozytywny efekt ostatniej decyzji rady na wyniki – wskazuje Filip Nowicki, członek zarządu Superfund TFI.
Co dalej?
Obniżka stóp pociąga za sobą spadek wskaźnika WIBOR, a to oznacza również zauważalny spadek dochodowości portfeli w perspektywie 6-12 miesięcy, który będzie widoczny w wynikach funduszy obligacji krótkoterminowych i papierów korporacyjnych, a więc tych inwestujących głównie w papiery o zmiennym kuponie.
- W przypadku funduszy krótkoterminowych i korporacyjnych powinniśmy w wyniku spadku stawki WIBOR w kolejnych miesiącach doświadczać obniżenia oprocentowaniu tychże produktów. Jednak jest to proces długotrwały ze względu na częstotliwość dostosowania się kuponów instrumentów do bieżących stawek, który zazwyczaj trwa od trzech do sześciu miesięcy. W przypadku obligacji korporacyjnych widzimy pewne pozytywne aspekty w tej decyzji. Dość szybki spadek oprocentowania powinien pozytywnie wpływać na postrzeganie emitentów, w szczególności mówimy o podmiotach, którym wysokie oprocentowanie mocno nadszarpnęło modele biznesowe. W takim przypadku część premii za ryzyko może zostać skompensowana lepszymi perspektywami (niższe koszty obsługi zadłużenia), co może paradoksalnie wywołać wzrost cen obligacji korporacyjnych pomimo niższego bieżącego oprocentowania – uważa Fryderyk Krawczyk, dyrektor inwestycyjny VIG / C-QUADRAT TFI.
Podobnego zdania jest Izabela Sajdak, zarządzająca funduszami BNP Paribas TFI. – Jako że na naszym rynku dominują obligacje o zmiennym oprocentowaniu, to kolejne resety kuponów będzie odbywać się przy spadającym WIBORze, najczęściej 3- lub 6-miesięcznym. To będzie implikowało spadek kosztu finansowania dla przedsiębiorstw, a dla klientów funduszy niższe stopy zwrotu w związku z niższymi poziomami stawek referencyjnych. Spadek kosztu finansowania dla przedsiębiorstw zmniejsza nieco ryzyko kredytowe emitentów obligacji korporacyjnych. Z drugiej strony spadający koszt pieniądza będzie wspierał notowania obligacji na rynku wtórnym, których ceny mogą rosnąć – zaznacza. - W przypadku funduszy inwestujących w papiery skarbowe, zmiana stóp procentowych ma szybszy wpływ na wycenę. Możliwe dalsze luzowanie monetarne będzie wspierać notowania papierów, zwłaszcza na krótkim końcu. Ich rentowności spadają, a ceny rosną. Jako że rynek nie spodziewał się tak gwałtownego ruchu, to ceny papierów muszą się dostosować do nowej rzeczywistości. W przypadku obligacji o krótszym okresie do wykupu oznacza to wzrost ich ceny – dodaje.
- Wraz z wyraźnym spadkiem rentowności po wyższej od oczekiwań rynkowych obniżce stóp ich potencjał naturalnie lekko spada, ponieważ głównym źródłem wzrostu wyceny takich funduszy są kupony odsetkowe. Jednocześnie w przypadku naszego PKO Obligacji Skarbowych część portfela od kilku miesięcy utrzymujemy w krótkoterminowych obligacjach zagranicznych, które po zabezpieczeniu ryzyka walutowego dają rentowność wyraźnie wyższą niż obligacje polskie. W przypadku obligacji korporacyjnych, to obniżony po spadku stóp koszt finansowania stanowi ulgę dla ich emitentów i zmniejsza potencjalne problemy z rolowaniem zapadającego długu i zaciąganiem nowego, zmniejszając tym samym ich ryzyko kredytowe, a zatem przekładając się pozytywnie na wyceny na rynku wtórnym. Acz przyczynia się to jednocześnie do spadku bieżącej rentowności portfela – wtóruje Michał Ziętal, dyrektor zespołu komunikacji inwestycyjnej i Analiz PKO TFI.
W przypadku funduszy obligacji długoterminowych sytuacja jest trudniejsza. - Mamy wątpliwości co do tego, jak wpłynie na zachowanie obligacji o długich terminach zapadalności. Rynek widzi decyzję jako błąd, w przypadku negatywnych zaskoczeń inflacyjnych w najbliższych miesiącach może to znaleźć odzwierciedlenie w notowaniach długu skarbowego. Za wcześnie i za silnie rozpoczęty cykl będzie również potencjalnie musiał zostać przerwany – zauważa Kamil Cisowski.
Fryderyk Krawczyk uważa, że dla funduszy dłużnych długoterminowych w krótkim horyzoncie decyzja może przynieść wyższą zmienność i spadek wycen. - Paradoksalnie przy tak wysokiej inflacji, tak znacząca obniżka może być odebrana jako ryzyko utrwalenia się inflacji w długim terminie na wyższym poziomie. Prawdopodobnie przełoży się to na wysokość premii inflacyjnej w wycenach obligacji o długim terminie zapadalności, a co za tym idzie wyższą bieżącą rentowność – przewiduje.
Zdaniem Izabeli Sajdak, wycena funduszy inwestujących w obligacje długoterminowe (o terminie zapadalności powyżej 5 lat) uzależniona jest w mniejszym stopniu od oczekiwanej ścieżki stóp procentowych czy szacowanej inflacji w kraju. - Wpływ na notowania mają także czynniki zewnętrzne, w tym zachowanie obligacji na rynkach bazowych. Nadchodzące wybory parlamentarne oraz zapowiedzi luźnej polityki fiskalnej są istotnymi czynnikami ryzyka w najbliższych tygodniach. Stąd wpływ obniżki stóp procentowych na kwotowania papierów dziesięcioletnich może być ograniczony – zaznacza.
- Odnośnie funduszy obligacji długoterminowych – tu ostatnia obniżka stóp może w dłuższym horyzoncie przełożyć się na wzrost presji inflacyjnej, a zatem i wzrost rentowności/spadek cen obligacji długoterminowych. Przy czym tu znowu przechodząc na naszą ofertę, to w przypadku PKO Obligacji Długoterminowych działamy bardziej w segmencie ok. 5 lat, gdzie rentowności od ogłoszenia decyzji RPP lekko spadają, a premia za ryzyko na tym odcinku krzywej już wcześniej była na tyle wysoka, że widzimy więcej przestrzeni do jej spadku niż dalszego wzrostu. To z powodzeniem może amortyzować efekt ewentualnych rosnących oczekiwań inflacyjnych. W tym funduszu dochodowość portfela podbijamy również obligacjami rynków bazowych (po zabezpieczeniu ryzyka walutowego) oraz obligacjami covidowymi. Stąd uwzględniając zarówno wpływ potencjalnych zmian cen jak obligacji, jak i bieżących rentowności, potencjał funduszu w najbliższych miesiącach pozostaje atrakcyjny – mówi Michał Ziętal.
08.09.2023
Źródło: William Potter / Shutterstock.com



Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania