Spadła sprzedaż dawnych funduszy pieniężnych
Od stycznia nie ma już grupy funduszy pieniężnych - w ostatnich latach najpopularniejszej na polskim rynku. Z funduszy, które do niej należały, wypłacono w tym roku 3,4 mld zł netto
Przełom roku 2018 i 2019 upłynął pod znakiem zmiany nazw kilkudziesięciu funduszy. Fundusze „gotówkowe” i „pieniężne” zmieniły nazwy na np. „ostrożnego inwestowania”, „oszczędnościowe” czy „dłużne krótkoterminowe”. W jednym z artykułów przygotowaliśmy ściągawkę z nowych nazw funduszy.
Reklama
Zmiany wynikały z konieczności wdrożenia przepisów unijnych. Jeżeli fundusze nie spełniały rygorystycznych wymogów stawianych funduszom rynku pieniężnego (nie mylić z funduszami pieniężnymi – te pierwsze mają znacznie bardziej restrykcyjne wymogi co do składu portfela), to nie mogły używać w nazwie określeń, które mogłyby sugerować, że takimi są. Było z tym naprawdę sporo zamieszania – oficjalnego katalogu „słów zakazanych” nie było i niektóre fundusze kilkukrotnie zmieniały nazwę po interwencji Komisji Nadzoru Finansowego. Na zmiany nazwy nałożyła się reklasyfikacja funduszy – zniknęła grupa „gotówkowych i pieniężnych” a jej reprezentanci zostali przeniesieni do kilku innych grup, w tym dwóch zupełnie nowych – papierów dłużnych polskich długoterminowych uniwersalnych i papierów dłużnych polskich skarbowych długoterminowych. Jednak dawne fundusze „gotówkowe i pieniężne” wpadły przede wszystkim do dwóch innych grup z segmentu dłużnego – dłużnych uniwersalnych i papierów skarbowych.
Czytaj również: Zmiana klasyfikacji funduszy dłużnych polskich oraz gotówkowych i pieniężnych PLN
Sprawdziliśmy czy/jak to zamieszanie wpłynęło na sprzedaż funduszy niegdyś najpopularniejszej grupy „gotówkowych i pieniężnych”. Poniżej przedstawiliśmy zsumowany bilans sprzedaży od początku 2018 roku.
Przez pierwsze pięć miesięcy 2018 roku do funduszy z nieistniejącej już grupy gotówkowych i pieniężnych wpłacono netto 9,4 mld zł (w całym 2018 roku było to łącznie ponad 13 mld zł). W pięć miesięcy tego roku wypłacono z nich już prawie 3,4 mld zł. Zaznaczmy tylko, że duży wpływ na cały rynek miał fundusz PKO Obligacji Skarbowych. Ale nawet wyłączając go z analizy, bilans sprzedaży wyniósł odpowiednio +7,1 mld zł i -0,9 mld zł netto. W powyższej tabeli widać, że w ubiegłym roku fundusze te „ciągnęły” sprzedaż całego rynku. W tym roku są raczej „kulą u nogi”. Dlaczego, skoro ich wyniki nie są wyraźnie gorsze niż te sprzed roku?
Być może po części było to spowodowane zmianami nazw i grup funduszy. Część klientów po prostu się w tym pogubiła. Kilka z tych funduszy, które w ubiegłym roku regularnie pozyskiwały kapitał, teraz stoi w miejscu lub notuje odpływy – jednym z jaskrawych przykładów jest Investor Oszczędnościowy – dawniej Investor Płynna Lokata, ale również Pekao Spokojna Inwestycja (d. Pekao Gotówkowy) czy UniAktywny Dochodowy (d. UniAktywny Pieniężny).
Inna część klientów, ta bardziej świadoma (lub ta posiadająca aktywnych doradców), być może reaguje na zmiany w otoczeniu makroekonomicznym i przenosi środki do funduszy o wyższym duration portfela, czyli do funduszy obligacji długoterminowych. Zapowiedzi największych banków centralnych związane z ponownym luzowaniem polityki pieniężnej i konsekwentnie komunikowany brak podwyżek stóp procentowych przez RPP nawet do końca 2020 r. sprawia, że stopy zwrotu takich funduszy są istotnie wyższe od funduszy papierów dłużnych krótkoterminowych. Od początku roku fundusze dłużne obligacji skarbowych długoterminowych wypracowały wynik na średnim poziomie +2,1%, a fundusze dłużne uniwersalne długoterminowe +1,5%. W tym samym czasie fundusze obligacji papierów skarbowych i fundusze dłużne uniwersalne średnio dały zarobić wyraźnie mniej (kolejno +0,7%, +0,8%). To właśnie do tych dwóch grup trafiła większość funduszy niegdyś „gotówkowych i pieniężnych”. Tu dobrym przykładem są bardzo duże przeniesienia środków pomiędzy funduszem PKO Obligacji Skarbowych a PKO Obligacji Długoterminowych. Z pierwszego z nich od początku roku wypłacono netto bagatela ponad -2,5 mld zł; do drugiego wpłacono netto +1,5 mld zł.
Czytaj również: świetny czas dla funduszy dłużnych
Po ubiegłorocznej burzy na rynku obligacji korporacyjnych dużym zainteresowaniem w ostatnich miesiącach cieszą się również fundusze obligacji korporacyjnych. One także mogły ściągnąć część uwagi klientów dawnych funduszy „gotówkowych i pieniężnych”. Wyraźną migrację widać na przykładzie funduszy Santander TFI. Od początku roku z dwóch dawnych funduszy „gotówkowych i pieniężnych”, tj. Santander Dłużny Krótkoterminowy i Santander Prestiż Dłużny Krótkoterminowy, wypłacono netto prawie 273 mln zł, podczas gdy do Santander Obligacji Korporacyjnych i Santander Prestiż Obligacji Korporacyjnych wpłacono 417 mln zł.
Poniżej lista funduszy dłużnych o najwyższym i najniższym saldzie wpłat i wypłat w tym roku (styczeń-maj):
27.06.2019

Źródło: stroblowski / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania