Fundusz na całe życie – czy to możliwe?
Oszczędzanie na emeryturę powinno przebiegać w taki sposób, by inwestor mógł podejmować możliwie mało decyzji. Czy fundusze zdefiniowanej daty proponowane w ramach PPK to umożliwią?
Z tematem tym zmierzył się Michał Duniec prezes Analiz Online podczas 8 Fund Forum Analiz Online.
Reklama
W połowie lutego został ogłoszony projekt ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych. Zakłada on, że począwszy od 2019 roku pracownicy będą dodatkowo odkładali środki na emeryturę przez PPK. Dzisiaj kwota zastąpienia w przypadku mężczyzn, którzy przeszliby na emeryturę w wieku 65 lat wynosi ok. 43%, a kobiet 31%. To oznacza, że środki zgromadzone w pierwszym i drugim filarze są niewystarczające.
Trzeba jednak pamiętać, że poza środkami stricte emerytalnymi mamy jeszcze prywatne oszczędności, które mogą nam służyć na emeryturze. Składają się na nie głównie depozyty, jednak ich udział w oszczędnościach Polaków jest bardzo wysoki na tle krajów rozwiniętych - sięga blisko 50%. Dla przykładu udział depozytów w oszczędnościach Amerykanów wynosi ok. 10-15%, a Holendrów ok. 20%. My przypominamy raczej mieszkańców Turcji, Grecji, czy Czech.
Warto jednak dodać, że czeka nas prawdziwa rewolucja majątkowa. Oprócz oszczędności gromadzonych na emeryturę, będziemy mieć też majątek, z którego będziemy mogli korzystać. Obecnie majątek Polaków netto warty jest 6,5 bln zł, a na połowę tej kwoty przypadają domy i mieszkania. Ponadto wchodzimy w okres, w którym młodzi będą mogli skorzystać z oszczędności zgromadzonych przez poprzednie pokolenia. W 2016 roku odziedziczyliśmy 9 mld zł aktywów, w 2040 roku będzie to ok. 23 mld zł. Średnio za 20 lat dziedziczony majątek będzie warty 800 tys. zł w przeliczeniu na przeciętne gospodarstwo.
Wracając do założeń ustawy o PPK, zakłada ona oszczędzanie na emeryturę poprzez fundusze cyklu życia. Są to popularne rozwiązania na rynkach rozwiniętych. Porównajmy więc kilka założeń z ustawy z rozwiązaniami przyjętymi za granicą.
Po pierwsze obecny jej kształt obliguje TFI do tworzenia minimum 4 funduszy. To może oznaczać, że TFI będą tworzyły fundusze z datą docelową tworzoną co 10 lat. Tymczasem na rynkach zagranicznych oferta funduszowa jest szersza, tworzone są produkty, które mają daty docelowe w okresach 5-letnich. Wydaje się, że to jest dobry kierunek.
Po drugie ważna jest kwestia alokacji, czyli udziału akcji w portfelach na danym etapie życia funduszu. Ustawa w niewielkim stopniu dotyka tej kwestii; możemy jednak przyjrzeć się alokacji w obecnie funkcjonujących funduszach cyklu życia, które znajdziemy w ofercie dwóch TFI. Okazuje się, poziom zaangażowania w akcje w polskich funduszach jest znacznie niższy od tego jaki obowiązuje na rynkach rozwiniętych. Dla przykładu w funduszach z datą 2040 wynosi 45-52%, podczas gdy na rynkach zagranicznych przekracza 80%. Jest to o tyle istotne, że – jak wynika z badań amerykańskiej firmy analitycznej Morningstar - zwiększenie udziału akcji o 1 punkt procentowy daje w długim okresie przeciętnie 0,6 p.p. dodatkowego wyniku w skali roku.
Po trzecie bardzo ważna jest kwestia tego, jak długo będą wypłacane środki po przejściu na emeryturę. Według projektu ustawy środki mają być wypłacane po ukończeniu 60 roku życia przez 10 lat (czyli 120 miesięcy). Tymczasem według danych GUS średni okres życia po ukończeniu 60 lat wynosi od 15 do 25 lat. Wydaje się więc, że można by było wydłużyć okres wypłaty do np. 180 miesięcy.
Kolejną ważną kwestią jest modelowa ścieżka alokacji po osiągnięciu daty docelowej. Na rynkach zagranicznych udział akcji w portfelu wynosi w takich funduszach średnio ok. 40%. A ile powinien wynosić w polskich funduszach? To jedna z wielu kwestii do przedystkutowania.
Zobacz także: PPKapitalna emerytura - czy rozwiąże problem?
Zespół Analiz Online
21.03.2018

Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania