Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9
Temat tygodnia
7 Fund Forum

Partner

Logo partnera

M. Mobius: Wszystko przemawia za rynkami wschodzącymi

Chociaż na konferencji Fund Forum wszyscy prelegenci to wybitni specjaliści oraz osoby znaczące dla branż, z których się wywodzą, to rzadko który jest znany w świecie tak jak dr Mark Mobius.

Już w latach osiemdziesiątych, kiedy to dołączył do firmy Templeton, promował ideę inwestowania na rynkach wschodzących, wtedy uznawanych za kompletnie niszowe. Tej idei pozostał wierny przez wiele kolejnych lat, kiedy to emerging markets dokonały niespotykanego wcześniej skoku cywilizacyjnego. Teraz, kiedy po raz kolejny rynki wschodzące przykuwają uwagę, trudno wyobrazić sobie lepszą osobę, która może przedstawić stojące przed nimi wyzwania i perspektywy. Uczestnicy 7 Fund Forum mieli okazję poznać jego poglądy na obecną sytuację podczas wygłoszonej prezentacji.

Powrót do przeszłości
Wystąpienie rozpoczęło się od małego powrotu do przeszłości. Dla wybranych miast z krajów rozwijających się – były to Szanghaj, Dubaj oraz Warszawa – przedstawiono archiwalne fotografie sprzed 25 lat w zestawieniu z obecnym krajobrazem. Szczególnie ciekawy był przykład lokalny – zestawienie Warszawy sprzed 25 lat z PRL-owską „bryłą” Dworca Centralnego z obecną, gdzie na tle nowego dworca wyrósł szereg wieżowców, zrobił wrażenie na uczestnikach konferencji. Po tym nastąpiło płynne przejście do tematu, jakim było stale rosnące na przestrzeni lat znaczenie emerging markets.

Z przedstawionych danych wynikał jasny wniosek – rola państw wschodzących od 1987 roku bardzo wzrosła, a to za sprawą nie tylko silniejszych gospodarek, ale również kapitalizacji rynków akcji. Pod względem takich wielkości jak PKB, eksport czy import stanowią one już blisko połowę światowej gospodarki, gdy prawie 30 lat temu była to zaledwie piąta część. Na zakończenie małej podróży w czasie dr Mark Mobius zwrócił uwagę na tzw. frontier markets, ze szczególnym uwzględnieniem Afryki jako kontynentu. Czarny Ląd jest nie tylko olbrzymi, ale również bardzo zasobny w surowce naturalne, co może być znakomitym fundamentem wzrostu.

Emerging Markets mają się dobrze
Prelegent rozpoczął od tego, że nie tylko przeszłość, ale również przyszłość rysują się w różowych barwach. Prognozy takich instytucji, jak np. MFW jasno wskazują, że w długim terminie wzrost gospodarczy państw rozwijających się będzie istotnie wyższy niż w przypadku gospodarek rozwiniętych. Dla 2017 roku szczególnie korzystnie wygląda to w przypadku krajów azjatyckich (Indie, Chiny, Filipiny), gdy Polska plasuje się mniej więcej w środku stawki. Tu jednak ponownie pojawił się wątek frontier markets – okazuje się bowiem, że wśród 10 najszybciej rozwijających się rynków wschodzących - wg prognoz za 2017 rok - aż 8 należy do tej ‘podkategorii’. Jednak nie tylko wzrost gospodarczy decyduje o potencjalnej przewadze emerging markets  - są nią również parametry poszczególnych gospodarek. Dr Mobius wskazał tu w szczególności rezerwy walutowe - dwukrotnie przekraczające te rynków rozwiniętych - czy relatywnie niskie zadłużenie publiczne i prywatne. Ale kluczowym czynnikiem pozostaje w tym przypadku demografia. Populacja państw rozwijających się jest często bardzo liczna, ale przede wszystkim młoda – w porównaniu do ‘starych’ państw rozwiniętych. To będzie decydowało o tempie, w jakim będą bogaciły się emerging markets.

Gospodarka, wyniki, waluty
Gdyby spojrzeć  na rynki z perspektywy ostatnich 30 lat, to okazuje się, że w tym czasie emerging markets 18 razy okazywały się lepsze od starszych braci. W tym czasie dały stopę zwrotu na poziomie bliską 1900%, gdy dla rozwiniętych było to 1000 pkt proc. mniej. Jak zauważył dr Mobius, bardzo istotnym czynnikiem w kontekście stóp zwrotu jest zachowanie się kursów walutowych – temu to zagadnieniu poświęcił istotną część prelekcji. Jak się okazuje, trendy na poszczególnych walutach potrafią być bardzo rozbieżne i tym samym różnicować kondycję poszczególnych emerging markets. Przykładowo, od swoich ostatnich dołków waluty takich krajów jak Polska czy Chiny dały zarobić ok. +2%, gdy dla Rosji czy Brazylii było to odpowiednio +38% i +29%. W tym miejscu prelegent poświęcił więcej miejsca poszczególnym państwom, wskazując między innymi na niedowartościowanie takich walut jak yuan, real czy peso. Paradoksalnie, według eksperta z Templeton Investment polski złoty jest obecnie przewartościowany versus dolar amerykański, co po tak długim okresie słabości naszej waluty mogło zaskoczyć słuchaczy. Kolejny wątek to comeback surowców – praktycznie każdy istotny dla świata od ostatniego dołka zanotował dwucyfrowe stopy zwrotu – ze znakomitym wynikiem ropy naftowej. Na koniec tej części poruszono wątek wpływu zmian stóp procentowych (szczególnie w USD) na rynki wschodzące.

Trendy
Zdaniem Marka Mobiusa rozwój nowoczesnych technologii to znakomita szansa dla emerging markets. Liczba użytkowników internetu stale rośnie, i gdy kraje rozwinięte są nim już w pewnej mierze nasycone, to kraje wschodzące dopiero zaczynają podłączać się do sieci „na poważnie”. Ciekawym benchmarkiem jest również sprzedaż smartphone’ów na świecie. Kilka lat temu większość przypadała na kraje rozwinięte, ale w ostatnim czasie ta statystyka zmieniła się dramatycznie – w 2015 r. to emerging markets odpowiadały za 70% zbytu. Idąc dalej tym tropem – podczas ostatnich wyprzedaży w sklepach on-line w Chinach obroty okazywały się większe niż w USA o blisko połowę – dawniej sytuacja nie do wyobrażenia.

Kolejnym , choć nietypowym trendem na emerging markets są kryzysy polityczne. Jak zauważył dr Mobius, paradoksalnie kryzysy zadziałały korzystnie dla takich krajów jak Brazylia, Korea Południowa czy Argentyna. Po zmianach władzy (jako następstwie kryzysu) w każdym z tych krajów doszło do wzrostów na giełdach i umocnienia walut. Zatem to, co zwykle straszy, okazuje się być dla krajów wschodzących motorem napędowym.

Long term outlook
Na koniec prelekcji dr Mobius podsumował perspektywy dla emerging markets. Po ostatnim rynku niedźwiedzia (lata 2015-2016) naturalną konsekwencją powinien być rynek byka. Podczas 4 poprzednich stopy zwrotu zawsze przekraczały +100% (ostatni przyniósł wynik +154%).

Czynniki, które przemawiają za hossą i dobrym postrzeganiem emerging markets w długim terminie to wysoki potencjał wzrostu, korzystna demografia, relatywnie niskie wyceny, poprawiający się sentyment oraz wprowadzane reformy. Tym optymistycznym akcentem zakończyło się wystąpienie guru rynków wschodzących na 7 Fund Forum Analiz Online. 

Marcin Różowski
Analizy Online

Reklama

Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter
Tylko u nas

21.03.2017

Napisz komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Przejdź do logowania

Wszystkie komentarze (0)

Polecamy

Kupfundusz.pl - ponad 400 funduszy do wyboru
Reklama
Ranking funduszy inwestycyjnych wrzesień 2025
Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.
×

7 października 2025

Fund Forum
2025

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.