Po decyzji Fed. Co teraz? – opinie zarządzających
Świat finansowy wstrzymał wczoraj na chwilę oddech. Wszyscy czekali na komunikat Fed w sprawie wysokości stóp procentowych. O najważniejszej decyzji tego roku miała poinformować Janet Yellen, szefowa amerykańskiej Rezerwy Federalnej
Zaraz po godz. 20:00 polskiego czasu emocje opadły, bo komunikat okazał się dokładnie taki jak przewidywano - podwyżka stóp o 25 punktów bazowych. Pierwsza od dziewięciu lat. - Zaskoczył chyba tylko brak zaskoczeń - komentuje na gorąco Adam Łukojć z Skarbiec TFI -Ekonomiści spodziewali się takiej decyzji, członkowie FOMC byli jednomyślni, rynek finansowy zareagował dość spokojnie, a komunikat był przejrzysty.
Przekaz Janet Yellen był bardzo stonowany. Nie wywołał u nikogo skoku ciśnienia - Podkreśliła, że polityka pieniężna nadal będzie miała charakter akomodacyjny i będzie wspierać dalszą poprawę na rynku pracy oraz powrót inflacji do zakładanego poziomu +2,0%, a dalsza normalizacja polityki monetarnej będzie miała charakter stopniowy – wyjaśnia Artur Ratyński, zarządzający w KBC TFI.
Pomimo braku zaskoczenia, jest to jednak wydarzenie bez precedensu w historii banków centralnych na całym świecie. Z jednej strony podwyżka stóp procentowych, a z drugiej gołębi komunikat dotyczący dalszych kroków w polityce pieniężnej. - Można powiedzieć , że przedstawiciele Rezerwy Federalnej okazali się pionierami w swojej branży dostarczając rynkowi „gołębią podwyżkę”– mówi Wojciech Górny, starszy zarządzający ds. długu korporacyjnego w NN TFI.
- Najważniejsze jest to, że do niej w końcu doszło. Mimo, że taka decyzja generalnie nie jest pozytywna dla np. akcji, to aktywa ryzykowne zareagowały entuzjastycznie. To swego rodzaju katharsis dla rynku. Można teraz skupić uwagę na innych tematach - na wzrostach zysków spółek, czy sytuacji ekonomicznej w innych częściach świata – mówi Jacek Grel, zarządzający w BZ WBK TFI.
W podobnym tonie wypowiadają się inni ekonomiści. -Rynek przygotowywał się na ten ruch już od kilku tygodni, co było wyraźnie widać po krótkoterminowych stawkach oprocentowania dolarowych pożyczek międzybankowych. Fed po prostu dostosował się do rynkowych poziomów. Jednak co ciekawe decyzja była jednomyślna, a podnoszone jeszcze we wrześniu problemy na globalnych rynkach (krach i Chiny) zostały praktycznie pominięte. Skupiono się na wewnętrznej sytuacji w USA, gdzie ogólna poprawa sytuacji makroekonomicznej, zwłaszcza na rynku pracy przeważyła na podjęciu takich kroków przez Fed – mówi Jarosław Niedzielewski, zarządzający w Investors TFI.
Reakcja rynków zgodna z oczekiwaniami
-Rynki mimo wszystko obawiały się pierwszej podwyżki stóp. Przez tych kilka lat zdążyliśmy się przyzwyczaić do ich zerowego poziomu. Część analityków nawet nie może pamiętać dodatnich stóp , bo zaczęli pracę już po zakończeniu ostatniego cyklu podwyżek. Pierwszą reakcją wielu graczy może być zdziwienie, że nic złego się nie wydarzyło. Rynek obligacji korporacyjnych i system bankowy działają tak jak wczoraj. Zniknęło coś, co było uważane za ryzyko. Polityka monetarna nie będzie w końcu w centrum uwagi. Skutkiem mogą być wzrosty na rynkach akcji - mówi Adam Łukojć.
Co z GPW?
Jeśli chodzi o wpływ tej decyzji na polski rynek kapitałowy, to większość analityków jest zgodna co do jej pozytywnych skutków, ale tylko w krótkim terminie. – Odreagowanie, które już widzimy może potrwać jeszcze jakiś czas. Jednak o dalszej poprawie sytuacji na GPW w Warszawie zdecydują czynniki lokalne w postaci realizacji postanowień wyborczych przez obecny rząd i ewentualne pozytywne zaskoczenia w postaci lepszych danych makroekonomicznych, np. dotyczących konsumpcji w Polsce – mówi Piotr Szulec, dyrektor ds. komunikacji inwestycyjnej w Pioneer Pekao TFI.
Ponadto, dochodzi jeszcze kwestia ogólnych nastrojów na globalnych rynkach wschodzących, ale Mikołaj Raczyński, zarządzający w Noble Funds TFI uspokaja. - O ile szybsze tempo kolejnych podwyżek mogłoby oddziaływać negatywnie na rynki akcji, to stopniowe zacieśnianie w sytuacji i tak już wyjątkowo pesymistycznego nastawienia do rynków wschodzących nie powinno moim zdaniem znacząco wpływać na wyceny spółek - tłumaczy ekspert.
Fed dotrzymał słowa, rynki zareagowały pozytywnie. WIG20, co do niego niepodobne w ostatnim czasie, wystrzelił w górę. Do końca roku jeszcze dwa tygodnie, więc może i św. Mikołaj zawita na giełdę.
Wojciech Kiermacz
Analizy Online
Reklama
17.12.2015

Źródło: Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania