Allianz GI: Inwestowanie w stylu multi
Żyjemy w czasach trudnych dla inwestorów. Sytuacja na rynkach kapitałowych zmienia się z dnia na dzień, a czynników, które mają na to wpływ jest mnóstwo od wojen po stopy procentowe. Czy jest sens na bieżąco monitorować sytuację i zmieniać strukturę portfela, tak by osiągnąć maksymalny zysk?
- Bez ryzyka nie ma zwrotu. Żeby zarobić trzeba je podjąć, bo żyjemy w czasach długo utrzymujących się niskich stóp procentowych – przekonywał Marcus Bayer, specjalista ds. produktu Multi Asset w Allianz Global Investors podczas konferencji poświęconej strategiom inwestycyjnym w czasach dużej zmienności.
Co w praktyce oznacza inwestowanie w trybie „multi”? - Dywersyfikacja, elastyczność i zarządzanie ryzykiem. Klient daje nam pełną swobodę w zarządzaniu jego portfelem inwestycyjnym.– mówi Bayer i dodaje – wszystkie trzy filary muszą być zachowane, bo co z tego jak będziemy mieć bardzo zdywersyfikowany portfel, jeśli większość z tych instrumentów będzie tracić? Musimy być przygotowani na odważne działanie i być elastyczni. W praktyce wygląda to tak, że w jednym momencie inwestujemy np. 70% w akcje i resztę w instrumenty dłużne, a już rok później całkowicie odwracamy proporcje. Kluczowe są dla nas akcje i obligacje, ale nasze fundusze mogą zawierać w sobie wiele klas aktywów.
Z badań przeprowadzonych przez Allianz GI wynika, że w obecnych warunkach rynkowych różnica pomiędzy średnią stopą zwrotu na akcjach i obligacjach każdego roku może wahać się w znaczący sposób. Dla przykładu, w 2011 r. zdecydowanie lepiej radziły sobie obligacje (+4% zysku). W tym samym czasie właściciele akcji tracili -3%. Rok później proporcje się odwróciły i to na akcjach można było zarobić zdecydowanie więcej. – Śledzimy więc różnice w zwrotach pomiędzy tymi dwoma instrumentami i staramy się określić, które z nich przyniosą w danym roku lepszy wynik. To one przeważają wtedy w strukturze naszego funduszu – mówi Bayer.
W ramach Dynamic Multi Asset Strategy Allianz (w skrócie DMAS) inwestor ma do wyboru trzy fundusze w zależności od akceptowalnego ryzyka – 15/85, 50/50, 75/25 (akcje/obligacje w %). O ile w przypadku dwóch pierwszych, alokacja w akcje nie może przekroczyć 100%, o tyle w ostatnim, najbardziej ryzykownym, może ona sięgnąć 125% dzięki wykorzystaniu dźwigni finansowej. Składnikami wszystkich trzech są przede wszystkim akcje globalnych rynków rozwiniętych, i maks. 30% akcji rynków wschodzących, obligacje strefy euro i obligacje z rynków wschodzących (maks. 30%).
Obecnie fundusz zarządza aktywami o wartości prawie 126 mld dol.
Wojciech Kiermacz
Analizy Online
Reklama
02.12.2015

Źródło: Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania