Jak zostać liderem wśród funduszy Nowej Europy?
Przeważająca część rozwiązań dedykowanych rynkom akcyjnym jest w różnym stopniu skrępowana ustalonym benchmarkiem.
Są jednak fundusze, w których mamy do czynienia z podejściem czysto selekcyjnym. Jednym z nich jest Skarbiec Spółek Wzrostowych, który otrzymał nagrodę Alfa 2013 od Analiz Online dla najlepszego funduszu akcji Nowej Europy.
Reklama
Zarządzającego, Michała Cichosza zapytaliśmy o czynniki, które zadecydowały o sukcesie funduszu. Jego zdaniem to zasługa wyróżniającej się na tle konkurentów strategii inwestycyjnej, opartej na wyszukiwaniu perełek głównie w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. - Szukamy spółek o wyróżniających się perspektywach wzrostu przychodów i zysków, o co najmniej 20% na przestrzeni kolejnych 12 miesięcy. Wybieramy liderów w swoich niszach, sektorach, oferowanych produktach i usługach. Zazwyczaj są to spółki prowadzone przez większościowych właścicieli, którzy są nie tylko inwestorami pasywnymi, ale z pasją tworzą strategię firmy na lata, często kreują rynki i produkty - wylicza zarządzający.
- Stawiamy na spółki oparte na popycie konsumpcyjnym i usługach, które są nisko kapitałochłonne, które same się finansują, nie mają długów, co daje im unikalną przewagę na tle konkurentów i całego rynku, jeśli chodzi o przyszły rozwój. Unikamy spółek z sektorów surowcowych, ciężkiego przemysłu, branż, które są regulowane przez państwa (np. banki). Spółki, które wybieramy do portfela rozwijają się w tempie dwudziestu kilku procent i są bardziej efektywne od konkurencji. Kilka razy w roku spotykamy się z zarządami spółek, dyrektorami finansowymi, czy właścicielami - dodaje.
Zarządzający buduje portfel w oparciu o nieco ponad 30 spółek. Warto dodać, iż nie ogranicza się do regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Do 1/3 aktywów lokuje w wybrane spółki z Europy Zachodniej, czy Stanów Zjednoczonych. - Skupiamy się na ciekawych branżach, których nie ma i długo nie będzie na giełdach naszego regionu, czyli np. na nowych technologiach, innowacyjnych produktach, np. na sektorze e-commerce - tłumaczy zarządzający.
Jego zdaniem, przy tej strategii największym problemem jest konieczność poświęcenia ogromu pracy i czasu na analizowanie spółek, modeli biznesowych i sektorów. Na co dzień zarządzający boryka się również z transakcjami walutowymi, co związane jest m.in. z tym, że są rozliczane w różnych terminach. - Staramy się zabezpieczać wszystkie transakcje dokonywane w dolarze, euro, franku szwajcarskim, czy funcie brytyjskim. Ma to dodatkowo pozytywny wpływ na wynik dzięki niższym stopom procentowym w Polsce. Nie zabezpieczamy jedynie transakcji w lirze tureckiej - wyjaśnia Cichosz.
Głównym celem zarządzającego jest wypracowanie zysku na poziomie ok. 20% w skali roku, bez względu na panujące warunki rynkowe. Stara się wybierać takie modele biznesowe, które powinny dobrze sobie radzić, bez względu na to czy czynniki makroekonomiczne są sprzyjające czy nie.
Rynek funduszy
Tylko u nas
01.04.2014

Źródło: Markus Pfaff / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania