25 lat cichej rewolucji. Kobiety coraz więcej znaczą na rynku pracy
Liczba kobiet na stanowiskach CEO w firmach z indeksu S&P 500 podwoiła się w ciągu ostatnich 5 lat. W Europie kobiety stanowią 40 proc. członków zarządów - wskazują w raporcie analitycy Goldman Sachs. - Mimo licznych powodów do radości, wciąż jest wiele do zrobienia, zwłaszcza w obszarze nowoczesnej technologii - dodają.
Raport „Womenomics: 25 Years And The Quiet Revolution” opublikowany przez Goldman Sachs podkreśla kluczowe zmiany i osiągnięcia w zakresie udziału kobiet w rynku pracy na przestrzeni ostatnich 25 lat. Autorkami raportu są Sharon Bell i Yuriko Tanaka, a dokument ten stanowi kontynuację pracy Kathy Matsui, która w 1999 roku po raz pierwszy opisała koncepcję „Womenomics” w kontekście japońskiej gospodarki.
Reklama
Jak wynika z raportu, w większości krajów na świecie wzrosła liczba pracujących kobiet, co jest kluczowe dla stabilności gospodarek, szczególnie w obliczu starzejących się społeczeństw.
- Wkład kobiet w rynek pracy trudno przecenić. Włochy, na przykład, uniknęły kurczenia się siły roboczej w ostatnich latach dzięki większemu uczestnictwu kobiet – wskazują autorki raportu.
Jednym z obszarów największego postępu jest sektor korporacyjny. Liczba kobiet na stanowiskach CEO w firmach z indeksu S&P 500 podwoiła się w ciągu ostatnich 5 lat. W Europie kobiety stanowią prawie 40 proc. członków zarządów w indeksie STOXX Europe 600, do czego przyczyniła się m.in. (regulacyjna) moda na ESG.
- Kobiety osiągnęły znaczący postęp w zakresie udziału w rynku pracy, różnic płacowych i ról przywódczych. Jednakże, mimo poprawy w tym ostatnim aspekcie, brak kobiet na najwyższych szczeblach firm, a szczególnie na poziomie kierowniczym, jest zauważalny i uporczywy. W rzeczywistości im wyżej w strukturze przywództwa w firmach, tym bardziej maleje udział kobiet – wskazano w raporcie.
W raporcie wskazano, że choć udział kobiet w rynku pracy wzrasta, postępy są nierówne. Na przykład w Indiach obserwuje się spadek udziału kobiet w pracy, a w Japonii nadal utrzymują się znaczące różnice płacowe. Globalnie, kobiety nadal wykonują dużą część niepłatnej pracy domowej, co ogranicza ich możliwości zawodowe.
- Globalnie udział kobiet w nieopłacanej pracy domowej pozostaje wysoki: jest to poważna przeszkoda w pełnym uczestnictwie w rynku pracy i osiąganiu równości, w tym w możliwościach awansu na najwyższe stanowiska w firmach, akademiach czy polityce – wskazano w raporcie.
W sektorach technologii i finansów udział kobiet w zatrudnieniu spadł w USA i Europie od czasu globalnego kryzysu finansowego (GFC). Możliwości awansu dla kobiet w tych branżach są niższe niż w innych sektorach. W obliczu nadchodzącej rewolucji AI jest to szczególnie niepokojące.
- Pojawiają się także obawy, że postęp kobiet może zostać zahamowany, choć ogólnie uważamy, że są one przesadzone. Udział kobiet w rynku pracy spadł podczas pandemii, ale od tego czasu generalnie się odbudował. Różnice płacowe są wysokie w starszych grupach wiekowych, choć i tu nieco się zmniejszyły, a większość wskaźników korporacyjnych wykazuje stały wzrost. Inwestowanie w ESG było przedmiotem krytyki, ale napływy funduszy ustabilizowały się, a nasz zespół Sustain nadal pokazuje lepsze wyniki dla liderów w dziedzinie środowiskowej i społecznej w porównaniu z opóźniającymi – zaznaczają eksperci Goldman Sachs.
Polska daleko w tyle za innymi państwami UE
Z danych Europejskiego Instytutu ds. Równości Kobiet i Mężczyzn (EIGE) wynika, że w Polsce kobiety stanowiły tylko 24,2 proc. stanowisk kierowniczych we władzach spółek publicznych. Tym samym Polska zajęła miejsce dziesiąte od końca, wyprzedzając głównie kraje z Europy Środkowo-Wschodniej. Ale to ma się niebawem zmienić.
Jak informowała w marcu „Rzeczpospolita”, rząd rozpoczął prace nad implementacją unijnej dyrektywy w sprawie poprawy równowagi płci wśród dyrektorów spółek, których akcje są notowane na giełdzie, potocznie zwanej dyrektywą „Women on Boards”. Przewiduje ona, że od lipca 2026 roku w dużych spółkach giełdowych z siedzibą w UE niedoreprezentowana płeć, czyli zazwyczaj kobiety, będzie musiała stanowić co najmniej 40 proc. członków rad nadzorczych lub minimum 33 proc. łącznego składu zarządu i rady nadzorczej.
Z analizy „30% Club Poland” wynika, że mniej niż połowa dużych firm na GPW spełniała pod koniec 2023 roku wymagania, które narzuci nam dyrektywa „Women on Boards”. Jak zauważa "Rzeczpospolita", wyjątkowo marnie wyglądają statystyki dotyczące pań, kierujących zarządami firm. Ze 140 największych giełdowych spółek jedynie sześć, czyli 4,3 proc., miało pod koniec 2023 roku prezesa kobietę. Rok wcześniej panie kierowały tylko trzema firmami.
04.07.2024

Źródło: Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania