Fed podjął decyzję o stopach procentowych
Amerykański bank centralny podniósł stopy procentowe o 25 pb do 5,00-5,25 proc. Co dalej? Teraz prawdopodobnie czas na przerwę w cyklu. Kolejne podwyżki nie są przesądzone, a decyzje będą zależeć od napływających danych.
Fed podniósł główną stopę procentową w USA o 25 pb, do przedziału 5,00-5,25 proc. Decyzja jest zgodna z oczekiwaniami rynku. Fed podał, że dodatkowe zaostrzenie polityki monetarnej może być właściwe, ale będzie zależało od napływających danych.
Reklama
- Mamy pogląd, że inflacja nie spadnie tak szybko. To zajmie trochę czasu. I w tym świecie, jeśli ta prognoza będzie zasadniczo słuszna, nie byłoby właściwe obniżanie stóp procentowych. W ciągu ostatnich dwóch lat narracja była taka, że inflacja spada. Patrząc na usługi inne niż mieszkaniowe, naprawdę niewiele się zmieniło. Uważamy więc, że popyt będzie musiał nieco osłabnąć, a warunki na rynku pracy będą musiały nieco bardziej się złagodzić, aby zacząć dostrzegać postęp. W takim otoczeniu nie byłoby właściwe obniżanie stóp procentowych - ocenił prezes Fedu Jerome Powell podczas konferencji.
W obecnym cyklu zacieśniania polityki monetarnej Fed podniósł koszt pieniądza w USA łącznie o 500 pb. Stopy procentowe w Stanach są najwyższe od 2007 r., a tempo ich podnoszenia jest najwyższe od początku lat 80., gdy prezesem Fedu był Paul Volcker.
- Przy określaniu zakresu przyszłych podwyżek w przedziale docelowym Komitet weźmie pod uwagę skumulowane zacieśnienie polityki pieniężnej, opóźnienia, z jakimi polityka pieniężna wpływa na aktywność gospodarczą i inflację, oraz zmiany gospodarcze i finansowe. Ponadto Komitet będzie kontynuował zmniejszanie sumy posiadanych papierów skarbowych, papierów dłużnych agencyjnych oraz papierów wartościowych zabezpieczonych hipoteką, zgodnie z wcześniej ogłoszonymi planami. Komitet jest mocno zaangażowany w przywrócenie inflacji do celu wynoszącego 2 proc. - czytamy w komunikacie.
Kolejne posiedzenie Rezerwy zaplanowano na 13-14 czerwca. Po posiedzeniu zostaną zaprezentowane najnowsze projekcje makroekonomiczne.
Co dalej?
Eksperci uważają, że Fed zakończył już cykl podwyżek stóp, a kolejnym ruchem będą obniżki, których oczekują jeszcze w tym roku.
- W komunikacie po posiedzeniu zapowiedź dalszych podwyżek została zastąpiona przez „określenie stopnia, w jakim dalsze zacieśnienie byłoby niezbędne” a prezes Powell mówił wprost o obserwacji. Fed przechodzi zatem do trybu wait and see z obciążeniem w stronę podwyżek stóp. Kolejnym ruchem Fed będą jednak cięcia stóp procentowych i wydarzy się to wkrótce, być może nawet w III kwartale - oceniają ekonomiści Pekao.
- Wczorajsza, dziesiąta w cyklu podwyżka i trzeci z rzędu ruch o 25 pb były w pełni zgodne z oczekiwaniami. Zarazem jest to najprawdopodobniej już ostatnia podwyżka, a kolejnym krokiem FOMC będzie redukcja stóp. Z komunikatu towarzyszącego decyzji usunięto zapowiedź dalszych podwyżek, a Jerome Powell na konferencji prasowej określił kształt polityki jako restrykcyjny. Presja cenowa w amerykańskiej gospodarce pozostaje silna, a rynek pracy rozgrzany. Mimo to inwestorzy szacują prawdopodobieństwo recesji na ok. 65 proc. i wyceniają, że na pierwszą obniżkę trzeba będzie czekać zaledwie do września. Po trzech kolejnych posiedzeniach stopy procentowe mają być już pełny punkt procentowy niższe niż obecnie - ocenia Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Ekspert zwraca uwagę, że w przypadku trzech poprzednich cykli obniżek pomiędzy finalnym ruchem stóp w górę, a ich pierwszym cięciem mijało więcej niż pół roku. Fed poprzedni raz podniósł koszt pieniądza do obecnego pułapu w połowie 2005 r., a zaczął go obniżać ponad 2 lata później, gdy wybuchł kryzys na rynku nieruchomości. Tym razem do szybszego łagodzenia polityki mają zmusić Rezerwę Federalną tarapaty amerykańskich regionalnych banków.
- Od marca upadły trzy instytucje. Efekt domina i odpływ depozytów zapoczątkowało bankructwo Silicon Valley Bank, a w miniony weekend doszło do ratunkowego przejęcia First Republic przez giganta JP Morgan Chase. Była to druga największa plajta w historii amerykańskiej bankowości. Pod presją znajduje się także szereg mniejszych pożyczkodawców, m.in. na tapecie są Pacific Western, Western Alliance, Zions i Comerica. Obawy nie słabną, a giełdowy indeks grupujący instytucje finansowe przebił marcowe dno. Opłakana kondycja części regionalnych banków oznacza dodatkowe ograniczenie akcji kredytowej, czyli ma oddziaływanie o podobnym efekcie jak podwyżki stóp procentowych przez bank centralny - wskazuje Bartosz Sawicki.
Jego zdaniem napięcia w sektorze będą się utrzymywać przez długi czas, nawet jeśli kolejnych bankructw uda się uniknąć. - Mogą przyczynić się do popchnięcia gospodarki USA w głęboką i dotkliwą recesję. Niepewność odnośnie do ich skali i konsekwencji dla wzrostu gospodarczego, rynku pracy i inflacji jest gigantyczna. Powinno to podtrzymywać słabość amerykańskiej waluty. Dolar od końcówki września runął z historycznego szczytu i potaniał w relacji do złotego o niemal 20 proc. Spodziewamy się, że USD/PLN, który jest w okolicy 4,15, w dalszej części 2023 r. obniży się pod 4,0 - przewiduje specjalista cinkciarz.pl.
04.05.2023

Źródło: eamesBot / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania