Odwrót od rynków wschodzących
Najważniejszymi wydarzeniami na rynkach finansowych w ostatnich dniach był wzrost napięć geopolitycznych na linii USA/Izrael – Iran.
Jednostronne wypowiedzenie przez Stany Zjednoczone umowy, dotyczącej wycofania się Iranu z programu nuklearnego w zamian za zniesienie sankcji przez Zachód i zapowiedź powrotu sankcji na Iran, sprzyjało wzrostom cen ropy i tym samym oczekiwań inflacyjnych na świecie. Przyśpieszył w konsekwencji wzrost rentowności obligacji skarbowych na rynkach bazowych, rentowność amerykańskich 10-letnich obligacji powróciła powyżej 3% - najwyższej od połowy 2011 r.
Reklama
Towarzyszący temu wzrost awersji do ryzyka, mający swoje odzwierciedlenie m.in. w silnym umocnieniu USD w stosunku do pozostałych walut, sprzyjał wyprzedaży obligacji na rynkach wschodzących. Istotne przesunięcie w górę krzywej rentowności miało miejsce na większości rynków rozwijających się, szczególnie boleśnie odczuła to m.in. Turcja z uwagi na dużą ekspozycję na finansowanie zewnętrzne w USD oraz komentarze prezydenta Erdogana, że to „wysokie stopy procentowe są źródłem inflacji”. Kiepski sentyment do długu rynków wschodzących podsycała też kondycja finansowa Argentyny, która w rezultacie zwróciła się o wsparcie finansowe do Międzynarodowego Funduszu Walutowego, jak również odpływy z funduszy dedykowanym instrumentów dłużnych państw rozwijających się. Wszystkie te elementy miały także przełożenie na krajowy rynek obligacji: obligacje skarbowe z 2- i 10-letnim terminem do wykupu przesunęły się w maju odpowiednio o 10 i 30 pkt bazowych do 1,6 i 3,3%.
Wspomniany wzrost awersji do ryzyka dotyczył w większym stopniu rynku obligacji, niż akcji. W przypadku tych drugich zarówno wzrost cen topy naftowej, jak również przede wszystkim bardzo solidne wyniki finansowe w pierwszym kwartale, które okazały się istotnie lepsze od oczekiwań, napędzały wzrosty na amerykańskich parkietach. Od początku maja amerykański S&P500 zyskał 3,21%, podczas gdy technologiczny NASDAQ był wyżej o 4,96%. Dobre nastroje panowały także na europejskich parkietach, STOXX Europe 600 wzrósł o 2,2%, niemiecki DAX zyskał 2,9%, a francuski CAC40 znalazł się na 1,1-procentowym plusie.
Rynki rozwinięte wchodzące w skład indeksu MSCI World zyskały ostatecznie w tym okresie 2,56%. W warunkach odwrotu od walut i długu rynków wschodzących relatywnie nieźle radziły sobie tamtejsze rynki akcji, indeks MSCI EM nominowany w USD był w analogicznym okresie na 0,46-procentowym plusie. Pod kreską były wyrażone stopy zwrotu z Turcji (XU100 -0,77%) i Brazylii (Ibovespa -1,03%), spadki te pogłębiała przecena lokalnych walut. Pozytywnie do indeksów kontrybuowały rynki azjatyckie, m.in. Hang Seng zyskał 2,42%. Dobry sentyment w tym regionie napędzał m.in. zbliżenie polityczne obu Korei oraz perspektywa spotkania Trumpa z Kim Dzong Unem. Wzrosty cen ropy naftowej sprzyjały także Rosji (dolarowy RTS zyskał 4,38%). Na warszawskim parkiecie dominowały umiarkowane wzrosty, indeks największych spółek WIG20 wzrósł o 1,27%, na większym plusie był mWIG40 (+2,23%), symboliczny wzrost odnotowały także mniejsze spółki z sWIG80 (+0,12%).
Mikołaj Stępniewski, Zarządzający Funduszami
16.05.2018
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania