Skarbiec TFI: Przyszły tydzień pod znakiem wiadomości z USA
Istnieje duża szansa, że w przyszłym tygodniu na rynkach będzie panował odpowiednik żeglarskiej flauty, jednak tylko do czwartku, kiedy przemówi Komitet Operacji Otwartego Rynku w USA, a Janet Yellen wygłosi przemowę komentującą decyzję w sprawie stóp procentowych.
Obecnie rynek jest wciąż podzielony co do scenariusza, który będzie rozgrywany przez Rezerwę Federalną. Konsensusem rynkowym jest podwyżka o 25 pb. na wrześniowym posiedzeniu (czwartek 17. września) ale zarówno część komentatorów jak i kontrakty na stopę procentową pokazują, że jest to przyjmowane sceptycznie. Kontrakty dyskontują 25-35% prawdopodobieństwo podwyżki we wrześniu, a w ostatnich dniach i tygodniach zarówno Międzynarodowy Fundusz Walutowy jak i Bank Rozrachunków Międzynarodowych poprzez swoich przedstawicieli wyrażały zaniepokojenie konsekwencjami zbyt szybkich podwyżek stóp procentowych w USA w warunkach słabego wzrostu gospodarczego na świecie.
Jak dotąd, zarówno Janet Yellen jak i inni przedstawiciele Rezerwy Federalnej przy każdej możliwej okazji podkreślali bycie „data dependent” przy kreowaniu polityki monetarnej, a „data” były bardzo mieszane od początku 2015 roku. Co prawda, rynek pracy, jeżeli spoglądać na niego poprzez pryzmat stopy bezrobocia wykonał 200% normy i spadł poniżej stopy NAIRU, to jednak inflacja w dalszym ciągu pełza w okolicach zera i nie sprawia wrażenia jakby chciała ruszyć z kopyta w najbliższych kwartałach. Wzrost gospodarczy również przynosi mieszane sygnały i tylko dzięki wstecznym rewizjom pozostaje na poziomie przewyższającym 2% nominalnie. Obecne szacunki wzrostu PKB w USA dla trzeciego kwartału 2015 roku to 1,5% według Fedu z Atlanty. Warto również zastanowić się czy podwyżka o „konsensusowe” 25 punktów bazowych i całkowity brak podwyżki są jedynymi możliwymi scenariuszami.
Rezerwa Federalna może również podwyższyć stopy o pięć, dziesięć lub chociażby dwa punkty bazowe i kontynuować strategię wyczekiwania na kolejne odczyty danych. Tak czy inaczej, rynek zamrozi się w pierwszej połowie tygodnia i jeżeli nie okaże się, że Chiny znów zaskoczą rynek jakimś „niespodziewanym” posunięciem mającym uchronić kraj przed twardym lądowaniem, do czwartku obroty i zmienność powinny być na tetrycznych poziomach.
Łukasz Woś, analityk Skarbiec TFI
Reklama
11.09.2015

Źródło: SIHASAKPRACHUM / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania