Schroders: Azja tak, Chiny nie
Dobre perspektywy amerykańskiego rynku akcji, kontynuacja tegorocznych zwyżek w Japonii oraz poszukiwanie okazji inwestycyjnych w Europie i Azji to recepta na wysokie stopy zwrotu w tym roku – uważają eksperci instytucji Schroders.
Ich zdaniem, mimo dużych zwyżek na światowych giełdach, wyceny spółek są nadal atrakcyjne. Azad Zangana, ekonomista ds. Europy w Schroders pozytywnie ocenia perspektywy japońskiego rynku akcji. Zwraca uwagę, że inwestorzy z Kraju Kwitnącej Wiśni nie przenieśli środków za granicę, po silnym spadku indeksów w Tokio w drugiej połowie maja. Podstawowym czynnikiem podtrzymującym wzrost w Japonii ma być luzowanie polityki monetarnej przez bank centralny oraz dalszy spadek kursu jena.
Sprawdź: wyniki funduszy zagranicznych akcji japońskich
Rynkiem o najlepszych perspektywach, według ekspertów Schroders, są Stany Zjednoczone. Zakładają oni silne ożywienie amerykańskiej gospodarki, napędzanej tańszymi kredytami i rosnącą siłą nabywczą konsumentów. Na rynku akcji preferują spółki defensywne o solidnych fundamentach. Tak jak w innych częściach świata kluczem do sukcesu jest selekcja.
Sprawdź: wyniki funduszy zagranicznych akcji amerykańskich
Martin Skanberg, zarządzający funduszem Schroder ISF Euro Equity, uważa, że w przyszłych inwestycjach nie należy zapominać o rynkach Starego Kontynentu. – Strefa euro zacznie przyspieszać w 2014 r. Oczekiwania ekonomistów dotyczące wzrostu gospodarczego są bardzo niskie, a my lubimy inwestować tam, gdzie są niskie oczekiwania – mówi Martin Skanberg. Zarządzający wskazuje na różnice między wycenami amerykańskich i europejskich spółek. W USA relacja ceny do oczekiwanego zysku jest o +10% wyższa niż w 2007 r., z kolei na Starym Kontynencie oczekiwana wartość P/E jest niższa o -40% w porównaniu do czasów silnej hossy z 2007 r. Eksperci instytucji stawiają przede wszystkim na selekcję niesłusznie przecenionych spółek.
- We wrześniu 2011 r. sprzedawaliśmy wszystko. Akcje niemieckie, greckie czy amerykańskie – to było bez znaczenia. Teraz główne rynki są ze sobą mniej skorelowane. Inwestorzy zwracają większą uwagę na konkretne spółki – uważa Martin Skanberg.
Sprawdź: wyniki funduszy akcji europejskich rynków rozwiniętych
Według Ruperta Ruckera, zarządzającego funduszem Schroder ISF Asian Opportunities, inwestując na azjatyckim rynku należy omijać Chiny. Jego zdaniem gospodarka Państwa Środka nie wykazuje sygnałów ożywienia w krótkim terminie. W chińskie przedsiębiorstwa zainwestowano za dużo, moce produkcyjne są mocno rozbudowane, wysoka konkurencja i coraz niższe marże w głównych sektorach gospodarki, uniemożliwiają rozwój spółek. Ekspert radzi szukać okazji inwestycyjnych w krajach azjatyckich, które nie są uzależnione od Chin jak np. Singapur, Tajlandia czy Indonezja. Spółki, które wyszły cało z kryzysu azjatyckiego są bardzo konkurencyjne i często radzą sobie dobrze również na globalnym rynku.
Sprawdź: wyniki funduszy akcji azjatyckich bez Japonii
Według szacunków instytucji Schroders światowy wzrost gospodarczy wyniesie +2,4% w tym roku oraz ponad +3% w 2014 r. Przez następne 3-5 lat gospodarki na całym świecie będą rozwijały się w tempie 3-3,5% rocznie.
Kamil Koprowicz, młodszy analityk
Analizy Online
Ich zdaniem, mimo dużych zwyżek na światowych giełdach, wyceny spółek są nadal atrakcyjne. Azad Zangana, ekonomista ds. Europy w Schroders pozytywnie ocenia perspektywy japońskiego rynku akcji. Zwraca uwagę, że inwestorzy z Kraju Kwitnącej Wiśni nie przenieśli środków za granicę, po silnym spadku indeksów w Tokio w drugiej połowie maja. Podstawowym czynnikiem podtrzymującym wzrost w Japonii ma być luzowanie polityki monetarnej przez bank centralny oraz dalszy spadek kursu jena.
Sprawdź: wyniki funduszy zagranicznych akcji japońskich
Rynkiem o najlepszych perspektywach, według ekspertów Schroders, są Stany Zjednoczone. Zakładają oni silne ożywienie amerykańskiej gospodarki, napędzanej tańszymi kredytami i rosnącą siłą nabywczą konsumentów. Na rynku akcji preferują spółki defensywne o solidnych fundamentach. Tak jak w innych częściach świata kluczem do sukcesu jest selekcja.
Sprawdź: wyniki funduszy zagranicznych akcji amerykańskich
Martin Skanberg, zarządzający funduszem Schroder ISF Euro Equity, uważa, że w przyszłych inwestycjach nie należy zapominać o rynkach Starego Kontynentu. – Strefa euro zacznie przyspieszać w 2014 r. Oczekiwania ekonomistów dotyczące wzrostu gospodarczego są bardzo niskie, a my lubimy inwestować tam, gdzie są niskie oczekiwania – mówi Martin Skanberg. Zarządzający wskazuje na różnice między wycenami amerykańskich i europejskich spółek. W USA relacja ceny do oczekiwanego zysku jest o +10% wyższa niż w 2007 r., z kolei na Starym Kontynencie oczekiwana wartość P/E jest niższa o -40% w porównaniu do czasów silnej hossy z 2007 r. Eksperci instytucji stawiają przede wszystkim na selekcję niesłusznie przecenionych spółek.
- We wrześniu 2011 r. sprzedawaliśmy wszystko. Akcje niemieckie, greckie czy amerykańskie – to było bez znaczenia. Teraz główne rynki są ze sobą mniej skorelowane. Inwestorzy zwracają większą uwagę na konkretne spółki – uważa Martin Skanberg.
Sprawdź: wyniki funduszy akcji europejskich rynków rozwiniętych
Według Ruperta Ruckera, zarządzającego funduszem Schroder ISF Asian Opportunities, inwestując na azjatyckim rynku należy omijać Chiny. Jego zdaniem gospodarka Państwa Środka nie wykazuje sygnałów ożywienia w krótkim terminie. W chińskie przedsiębiorstwa zainwestowano za dużo, moce produkcyjne są mocno rozbudowane, wysoka konkurencja i coraz niższe marże w głównych sektorach gospodarki, uniemożliwiają rozwój spółek. Ekspert radzi szukać okazji inwestycyjnych w krajach azjatyckich, które nie są uzależnione od Chin jak np. Singapur, Tajlandia czy Indonezja. Spółki, które wyszły cało z kryzysu azjatyckiego są bardzo konkurencyjne i często radzą sobie dobrze również na globalnym rynku.
Sprawdź: wyniki funduszy akcji azjatyckich bez Japonii
Według szacunków instytucji Schroders światowy wzrost gospodarczy wyniesie +2,4% w tym roku oraz ponad +3% w 2014 r. Przez następne 3-5 lat gospodarki na całym świecie będą rozwijały się w tempie 3-3,5% rocznie.
Kamil Koprowicz, młodszy analityk
Analizy Online
Rynek funduszy
Komentarze i prognozy
07.06.2013

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania