UKNF wbija szpilę instytucjom rynku kapitałowego

–  Wiem jakie trudności niosą za sobą zmiany przepisów i nowe regulacje (…). Powiedzmy sobie jednak uczciwie: te zmiany wynikają z zaburzeń rynku i nieprawidłowości działań ich uczestników – mówił Rafał Mikusiński, który od trzech miesięcy pracuje na stanowisku zastępcy przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego. Jego wystąpienie podczas XIV Forum Funduszy Inwestycyjnych IZFiA przedstawiło nieco mniej formalny, ale za to stanowczy pogląd UKNF na sytuację na polskim rynku kapitałowym.

Zdaniem przewodniczącego branża zarządzających aktywami, obok banków i ubezpieczycieli, jest współodpowiedzialna za spadek zaufania klientów do produktów oferowanych na rynku.

–  To jest odpowiedzialność podmiotów, które przygotowują produkty i podmiotów, które dystrybuują produkty – mówił Mikusiński.

Przedstawiciel UKNF wypowiedział się również na temat funkcjonowania instytucji samorządowych działających w imieniu podmiotów rynku kapitałowego.

– Instytucje samorządowe do tej pory nie wykazywały należytej aktywności w eliminowaniu nieprawidłowości. Chciałbym, żeby o tym pamiętać – nie tylko nadzór ma tutaj swoją rolę do odegrania, ale też instytucje i izby gospodarcze. Zachęcam do współpracy z nadzorem, ale też do samoregulacji – mówił Mikusiński.

Kim jest nowy zastępca przewodniczącego UKNF?

Rafał Mikusiński to menadżer z ponad 25-letnim doświadczeniem na polskim rynku kapitałowym. Pracował w zespole zarządzających, a później jako dyrektor zarządzający i prezes Amplico PTE (obecnie MetLife PTE). Był również członkiem zarządu MetLife TUnŻ i zasiadał w radzie nadzorczej MetLife TFI i MetLife PTE.  W marcu tego roku objął stanowisko zastępcy przewodniczącego KNF – ma sprawować nadzór nad rynkiem kapitałowym.

Świeży powiew w KNF?

– Urząd Komisji Nadzoru Finansowego przechodzi zmiany organizacyjne. To proces (…). Potrzebujemy trochę czasu, ale nie usprawiedliwiam nadzoru – mówił Rafał Mikusiński. W jego ocenie zatrudnieni w KNF pracownicy są ludźmi o wysokich umiejętnościach.

– Ale oczywiście wymagam od nich podnoszenia kwalifikacji i samorozwoju, w szczególności umiejętności menedżerskich. Kwestia organizacji pracy i zarządzania, to jest na pewno pole do poprawy w urzędzie i to w tej chwili się dzieje ­– mówił.

Celem tych zmian, zdaniem zastępcy przewodniczącego KNF, jest pełne zrozumienie przez pracowników urzędu mechanizmów rynkowych oraz wypracowanie elastycznego podejścia do wykonywania zadań. Jak przyznaje Mikusiński, KNF chce implementować u siebie mechanizmy działające w prywatnych biznesach. W efekcie urząd ma stać się „profesjonalny, transparentny i nowoczesny”.

– Chciałbym wyrazić swoje osobiste zdanie, że w organizacjach samorządowych też takie zmiany powinny się dokonywać (…) Bardzo ważne, żeby reformowanie branży zacząć od samych siebie.  Nie narzekać na innych, tylko zacząć od samych siebie (…) – powiedział przedstawiciel KNF.

TFI mają bardzo ważną rolę do spełnienia

Rafał Mikusiński podkreślał szczególną rolę pracowników zatrudnionych w towarzystwach funduszy inwestycyjnych oraz przede wszystkich menadżerów i zarządów tych spółek.  

– Przykład idzie z góry albo ryba psuje się od głowy. Jeżeli nie ma klarownego przesłania, jaka jest etyka pracy, czym się firma zajmuje, to niestety nie możemy tego wymagać od naszych pracowników – mówił Mikusiński. Jego zdaniem są na rynku towarzystwa funduszy inwestycyjnych, którym udaje się pogodzić efektywność biznesu, przestrzeganie przepisów i satysfakcję klientów. Jeżeli wszystkie firmy z branży połączą te trzy elementy, to efektem będzie silny i transparentny rynek kapitałowy.

Według UKNF dużą szansą na „new normal” jest przekształcenie otwartych funduszy emerytalnych i wdrożenie pracowniczych planów kapitałowych. – To szansa na zbudowanie rynku od nowa (…) podniesienie jakości i narzędzi nadzorczych z poszanowaniem klienta – podsumował Mikusiński.