Czarnej serii ciąg dalszy
Ostatnio rynek obligacji korporacyjnych w Polsce przypomina o sobie głównie wtedy, gdy emitenci nie wywiązują się ze swoich zobowiązań wobec wierzycieli. W ten ponury scenariusz wpisuje się najświeższy przypadek spółki Kerdos Group.
Jej zarząd w dniu 13 listopada wniósł do sądu wniosek o upadłość likwidacyjną. W praktyce oznacza to, że teraz przed posiadaczami obligacji spółki długa walka o odzyskanie zainwestowanych pieniędzy. W kontekście rynku funduszy inwestycyjnych jest to o tyle istotne, że szereg funduszy posiada obligacje tego podmiotu:
Pragniemy przypomnieć, że dane z tabeli bazują na sprawozdaniach funduszy inwestycyjnych, w tym przypadku z czerwca 2015 roku. Oznacza to, że mogą nie odpowiadać stanowi bieżącemu. Przykładowo, udział papierów może być mniejszy lub większy, w zależności od tego, jak kształtuje się poziom aktywów poszczególnych produktów. Może również zdarzyć się, że obligacje zostały sprzedane przed terminem, jednak z racji niskiej płynności rynku w Polsce – a w tym przypadku i jakości emitenta – to scenariusz wątpliwy.
Bazując na wycenach dziennych funduszy, można wnioskować, ze tylko TFI Allianz Polska zdecydowało się na odpisanie wartości posiadanych papierów (praktycznie do zera). W przypadku pozostałych instytucji wartość jednostki poszczególnych produktów nie zmieniła się. Taka różnica w podejściu wynika z indywidualnej oceny ryzyka dokonywanej przez TFI. Jeżeli instytucja oraz depozytariusz uznają, że poziom zabezpieczeń papierów jest odpowiedni i pozwala oczekiwać zwrotu kapitału, to odpis nie musi być dokonany. Dla inwestorów sytuacja przedstawia się tak, że w przypadku rozwiązania spod egidy TFI Allianz Polska temat został najprawdopodobniej „zamknięty”, to już w pozostałych przypadkach sprawa tak oczywista nie jest.
W przypadku Kerdos Group sygnałem ostrzegawczym dla inwestorów mogła być sprzedaż we wrześniu wszystkich posiadanych akcji przez obecnego prezesa spółki. Z taką sytuacją mamy do czynienia nadzwyczaj rzadko, a jeszcze rzadziej w pozytywnym kontekście. Promykiem nadziei dla inwestorów może być dzisiejsze Nadzwyczajne Zgromadzenie Akcjonariuszy. Trudno jednak oczekiwać nagłego zwrotu akcji w sytuacji, gdy zarząd wnioskuje o likwidację spółki bez propozycji układu, jak to zwykle się dzieje.
Marcin Różowski
Analizy Online
Reklama
18.11.2015

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania