Kurs franka przebija 4 zł – co to oznacza dla klientów funduszy?
Podczas dzisiejszej sesji mieliśmy do czynienia z niecodzienną sytuacją. Kurs franka szwajcarskiego wobec złotego oszalał. Tuż przed godziną 11 wzrósł o ponad +20,0% i przebił barierę 4 zł. Według doniesień z domów maklerskich przez moment był wyceniany nawet na 5 zł. Dla porównania jeszcze na zamknięciu wczorajszej sesji na rynku forex inwestorzy płacili za franka 3,54 zł.
To zła wiadomość dla działających w Polsce banków, które udzielały kredytów we franku. Podczas dzisiejszej sesji na GPW ich notowania spadały o -4,0%, co odbiło się na wynikach indeksu WIG (-2,0%). Ten sektor ma duży wpływ na notowania całego rynku, udział banków w indeksie WIG przekracza 30%.
Sytuacja na warszawskiej giełdzie będzie miała wpływ na wyniki funduszy. Akcje banków w aktywach funduszy na koniec czerwca 2014 r. były warte blisko 7 mld zł.
Skokowe umocnienie szwajcarskiej waluty to efekt szokującego komunikatu Narodowego Banku Szwajcarii (SNB). Instytucja przestała bronić poziomu 1,2 CHF za euro, wprowadzonego we wrześniu 2011 r., przy którym skupowano z rynku wspólną walutę. Bank obniżył też stopę procentową do -0,75%.
Według komunikatu SNB, limit został wprowadzony w okresie silnego przewartościowania franka szwajcarskiego i wysokiej niepewności na rynkach finansowych. Był wyjątkowym i tymczasowym środkiem ochrony szwajcarskiej gospodarki. Po ponad 3 latach SNB doszedł do wniosku że utrzymywanie limitu kursu wymiany franka za euro nie jest uzasadnione. W ostatnim czasie frank wyraźnie osłabił się względem amerykańskiego dolara, a z drugiej strony szwajcarska gospodarka zdołała się już dostosować do siły krajowej waluty. Według Tomasa Jordana, prezesa SNB, kurs franka ustabilizuje się na rozsądnym poziomie, a jeśli zajdzie potrzeba bank centralny pozostanie aktywny na rynku walutowym.
Działania SNB zaowocowały silnym umocnieniem kursu franka względem wszystkich walut notowanych na rynku. Kurs pary EUR/CHF spadł do najniższego poziomu w historii. Dolar tracił kilkanaście procent podczas czwartkowej sesji. Największa przecena ogarnęła jednak waluty z rynków wschodzących – na czym ucierpiał polski złoty.
Decyzja SNB powinna martwić nie tylko posiadaczy kredytów we frankach (miesięczna rata w PLN może wzrosnąć o kilkaset zł). Jej konsekwencje uderzą również w działające w Polsce banki. Według sprawozdań finansowych, największy udział aktywów w CHF w aktywach ogółem wykazały Getin Noble Bank i Bank Millennium. Walory tych instytucji traciły też najwięcej podczas dzisiejszej sesji na GPW (odpowiednio -16,5% i -10% na godz. 16).
Zdaniem Cezarego Stypułkowskiego, prezesa mBanku, sytuacja na rynku walut powinna ustabilizować się w ciągu tygodnia. Kurs złotego wobec franka powinien utrzymać się w okolicach 4 zł. Dla polskich banków najważniejszym czynnikiem będzie jakość portfela kredytów. Ostatnie wydarzenia mogą mieć z kolei wpływ na ratingi instytucji.
Spadek kursów banków będzie miał przełożenie na wyniki wielu funduszy. Najwyższe zaangażowanie w tym sektorze mają ogółem fundusze akcji polskich o uniwersalnej strategii. W połowie 2014 roku wynosiło aż 22% . W 4 funduszach - SKOK Akcji (SKOK PARASOL FIO), MetLife Akcji (Krajowy FIO) i Skarbiec Akcja (Skarbiec FIO) przekraczało nawet 30%. Wysokie, bo ponad 10%, zaangażowanie w akcje banków miały także fundusze aktywnej alokacji, zrównoważone oraz akcji polskich małych i średnich spółek.
Ponad 6% udział akcji Getin Noble Banku w portfelach posiadały Skarbiec Małych i Średnich Spółek (Skarbiec FIO), Ipopema Małych i Średnich Spółek (Ipopema SFIO), Pioneer Małych i Średnich Spółek Rynku Polskiego (Pioneer FIO), Ipopema m-INDEKS FIO kategoria A oraz Open Finance Akcji Małych i Średnich Spółek (Open Finance FIO).
Największe zaangażowanie w akcje Banku Millennium (ponad 6%) wykazały natomiast fundusze Skarbiec Małych i Średnich Spółek (Skarbiec FIO) oraz Ipopema Małych i Średnich Spółek (Ipopema SFIO).
Zespół Analiz Online
Reklama
15.01.2015

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania